Połączenie komiksów DC z twórczością Lovecrafta szybko przyciągnęło nas przed ekran telewizora. Czy warto obejrzeć Batman: The Doom That Came to Gotham? Film miał swoją premierę na HBO Max w listopadzie 2023 roku.
Film o postaci Batmana z DC Comics wyprodukowany został przez Warner Bros. Animation i dystrybuowany przez Warner Bros. Home Entertainment. Jest to 51. film z serii DC Universe Animated Original Movies. Film jest oparty na trzyczęściowej serii komiksowej o tym samym tytule autorstwa Mike’a Mignoli i Richarda Pace’a i został wydany na nośnikach domowych w marcu 2023 r. Akcja filmu toczy się w latach 20. XX wieku i opowiada o Bruce’u Wayne’ie po tym, jak powraca do Gotham City po dwudziestoletniej przerwie. Wkrótce odkrywa, że starożytne zło zagraża miastu i musi połączyć siły ze swoimi sojusznikami, aby je powstrzymać.
Po wyruszeniu w długą podróż do samopoznania Bruce Wayne wraca do Gotham City, miejsca, gdzie dwie dekady temu jego rodzice tragicznie zginęli z rąk obłąkanego napastnika. Podczas swoich podróży Bruce wziął pod swoje skrzydła trójkę osieroconych dzieciaków ulicy z różnych zakątków świata. Podczas niebezpiecznego spotkania w mroźnej Arktyce Pingwin przekazuje Bruce’owi straszne ostrzeżenie: starożytny kult planuje zniszczenie Gotham. Bruce jest zmuszony wrócić do miasta, którego tak długo unikał i ponownie przywdziać płaszcz Batmana. Jednak w miarę jak ten człowiek nauki zagłębia się w mroczne podziemia Gotham, zdaje sobie sprawę, że nie ma do czynienia ze zwykłymi przestępcami i szaleńcami, ale raczej ze starożytną magią, ognistymi demonami i nieziemskimi Starymi Bogami z różnych wymiarów. Pytanie, które się wyłania, brzmi: czy uda mu się zachować zdrowie psychiczne w obliczu takich nadprzyrodzonych sił. To także niemały test dla jego charakteru – musi zaakceptować istnienie czegoś, co przez całe życie negował.
Szybko zorientujecie się, że całość inspirowana jest twórczością H.P. Lovecrafta, od mrocznego klimatu, po zagrażające miastu kreatury. Ja ten pomysł kupiłam już na samym początku i z ciekawością czekałam na więcej. Zmieszczenie spójnej i utrzymanej w dobrym tempie historii w czasie 1 godziny i 26 minut może być niezwykle trudnym zadaniem, mimo to Batman: The doom that came to Gotham utrzymuje ciągłe tempo, bez poczucia stagnacji. W przeciwieństwie do wielu innych filmów animowanych unika nadmiernie długich segmentów i nie opiera się na nadmiernej ekspozycji, aby wydłużyć czas trwania. Film przenosi nas w mroczny i melancholijny świat, doskonale pasujący do ponurej narracji. Dialogi nigdy nie schodzą w sferę tandety czy nadmiaru i płynnie wplatają atmosferę Lovecrafta w wypaczony wszechświat Batmana. Przez cały film konsekwentnie przekazuje i przeplata tematy strachu, straty oraz granic, które trzeba przełamać.
Animacja w filmie jest fantastyczna, a szczególnie sekwencje walk wyróżniają się wyjątkowo imponującym wyglądem. Stanowi to świadectwo umiejętności reżyserskich Berkeleya i Liu, pokazując ich zdolność do tworzenia choreografii scen akcji dorównującej intensywnością scenom z filmów Johna Wicka. Postacie poruszają się po ekranie z gracją, tworząc prawdziwie brutalny i pełen przemocy balet – prawie tak samo jak w Wicku. Do tego, doświadczanie konfrontacji kultowych postaci DC z horrorami Lovecrafta jest spektaklem samym w sobie. Jeśli musiałabym się do czegoś przyczepić, to mocne kolory momentami psuły mi vibe tego mrocznego świata. Bardziej pasowałaby tu stylistyka z Batmana z Pattinsonem, ale rozumiem też, że animacja rządzi się swoimi prawami. Moce kolory może i czasem raziły w oczy, ale nie wpłynęły na mój odbiór produkcji.
Jako film o Batmanie, The doom that came to Gotham, odbiega od kanonu. Może pochwalić się jednak jedną z najciemniejszych historii w świecie filmów animowanych DC. Nie wszyscy będą zadowoleni, ponieważ żadna z postaci nie jest naprawdę bezpieczna, co łamie dotychczasowe tendencje. Bez spoilerów – większość bohaterów spotyka ponury los, który zarówno zaskoczy, jak i zasmuci widzów. Zachęcam do podejścia do tego filmu z otwartym umysłem i świadomością, że oferuje on przyjemną, samodzielną narrację, usytuowaną poza kanonicznymi historiami DC. To moje pierwsze spotkanie z tego typu historią, ale z pewnością wrócę po więcej.
Zobacz też: Premiery na VOD w listopadzie – Netflix, HBO, Prime!