Czy warto kupić Playstation 5? – Recenzja po roku użytkowania


Cóż to były za święta! Bo kto by nie chciał dostać pod choinką nowej konsoli Playstation? Od świąt Bożego Narodzenia minął rok, a ja przychodzę do Was z moimi wrażeniami po niecałych 360 dniach użytkowania konsoli.

Mówię niecałych, gdyż konsolę Playstation 5 otrzymałem przed świętami bożego narodzenia, jeszcze w pierwszym rzucie. Dokładnie tak, należałem do tych niewielu osób, które siedziały na empikach oraz innych media marktach i odświeżały stronę, by wreszcie zakupić spełnienie marzeń każdego szanującego się gracza. Wielu się nie udało i co mniej bystra część internetowego motłochu zaczęła wylewać swoje żale w internecie, czy to na beznadziejną logistykę Sony, które nie było w stanie zaspokoić zapotrzebowania, czy też szukając racjonalnych usprawiedliwień swojego odkładania zakupu na później, przez co konsol dla nich zabrakło. Mówiło się o niej, że miała problemy techniczne, nie trzymała klatek czy też pojawiały się fake newsy o tym, że spora część konsol ma wady fabryczne. Nawet jeżeli, to Sony bardzo szybko zainterweniowało i osoby z tego typu problemami mogło liczyć na wsparcie korporacji. Przejdźmy teraz do samej recenzji. Będzie to tekst czysto amatorski, bez technicznego wydziwiania oraz udawania że znam się na technologii. Znam się na grach i to śmiem twierdzić że całkiem nieźle, dlatego też recenzja jest zrobiona z punktu widzenia zwykłego gracza oraz pasjonata gier, takiego jakim jest wielu z Was. Teraflopy czy inne bzdety zostawimy na inną okazję – ja Wam opowiem o samej konsoli.

Dlaczego warto kupić konsolę Playstation 5? – Oczywiście że dla gier

Pytanie jest proste, tak samo jak odpowiedź – dla gier. Sony od lat rozpieszcza graczy tworami z najwyższych półek, które tworzyły niedoścignione trendy oraz niesamowitą jakością tych produkcji, kiedy to gry były wydawane gotowe, z niewielką liczbą błędów. Sony nie dopuszczało, żeby ich gry były nie grywalne lub też oferowały coś innego, niż było zapowiadane, jak to było np. z Warcraft 3 Reforged, Battlefield 2042 czy też odświeżone GTA. Swoją drogą, brak tutaj konsekwencji Sony, które tak szybko usunęło Cyberpunka 2077 ze swojego sklepu, a jednocześnie nie usuwa ściemy jaką jest niegrywalny i uszkodzony Battlefield 2042. No cóż, widać Electronic Arts ma specjalne względy. Albo item shop, z którego Sony czerpie zyski z prowizji. To jednak nieważne, wróćmy do konsoli Playstation 5. To właśnie gry zdecydowały, że moją pierwszą konsolą nowej generacji będzie właśnie Playstation 5. Na start w paczce z konsolą przyszły dwa tytuły ekskluzywne oraz jeden robiony z myślą o Playstation 5: Demon’s Souls, Spider Man Miles Morales oraz Godfall. O ile Godfall już na start bardzo mi się podobał, to recenzję otrzymał stosunkowo niedawno, w pakiecie z nowym dodatkiem. Oprócz tego ukończyłem sporo innych gier na PS5, poniżej podaję wybrane linki:

To nie wszystkie tytuły. Sporo z nich zostało wydane także na inne konsole. Ja jednak wybrałem konsolę Playstation 5, gdyż byłem ciekawy jak sobie poradzi gra, której nie kojarzyłbym z konsolą. I się okazało, takie Diablo 2 Resurrected czy też The Riftbreaker, będące odpowiednio izometrycznym klasycznym hack and slashem oraz połączeniem RTSa z Twin Stick Shooterem są świetne na konsoli Playstation 5. A w przypadku Diablo 2 Resurected nawet lepsze niż w oryginale. Jako szczęśliwy posiadacz obu wersji (dobrze być recenzentem) miałem porównanie i za chiny nie wróciłbym do Diablo na PC. Wykorzystanie pada i takich prostych rzeczy jak skróty umiejętności z paskiem totalnie zmieniły moje spojrzenie na grę. No i wykorzystanie funkcji pada, których nie mają inne kontrolery. Tutaj zwłaszcza The Riftbreaker szokował mnie drganiami pada, które były bardzo uzależnione od warunków. Delikatne, ledwie wyczuwalne drgania kiedy padał deszcz, regularne drgania podczas kroków mecha czy też zmieniające się natężenie drgań w momencie prowadzenia ostrzału to coś, co niesamowicie buduje immersję. Nie wszystkie gry to mają, ale na przykład taki Resident Evil Village czy też Returnal świetnie korzysta z trigerów. W Returnal wciśnięcie przycisku do połowy aktywuje zwykły strzał, a pełne użycie specjalnej mocy. W Village natomiast ich działanie było nieraz uzależnione od broni, co tak naprawdę zwiększało ilość możliwości dla każdej z broni o dwa. Te dwie magiczne funkcje nazywają się haptycznymi drganiami oraz adaptacyjnymi triggerami. A co do samych triggerów, prawdziwą magię ma nam ponoć pokazać Horizon 2, gdzie ma od tego być uzależnione naciąganie łuku. Czekam mocno.

A co powiesz o samej konsoli?

Było o grach, było o padach, teraz porozmawiajmy o możliwościach samej konsoli. Dla mnie zakup Playstation 5 (jest to prezent, który sam sobie zrobiłem) był przeskokiem z konsoli Playstation 4 Pro, więc wiedziałem dobrze na co stać Sony, a God of War, Horizon czy The Last of Us 2 na stałe zapisały się w mojej pamięci. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po skonfigurowaniu konsoli, to błyskawiczne ładowanie gier. Już w Playstation 4 był ten problem, a czasami rósł on do astronomicznych rozmiarów – takie Red Dead Redemption 2 ładowało się zdecydowanie zbyt długo. Analogiczne Demon’s Souls czy też Godfall jednak na Playstation 5, które w moim odczuciu wyglądało tak samo dobrze lub nawet ładniej niż RDR2, nie ładowało się wcale. Po prostu, przez większość czasu nie widziałem ekranu ładowania, a jak się pokazał to na ledwie chwilę. W wielu olbrzymich grach w otwartym świecie także nie musiałem obserwować ładowania – zwłaszcza robiło to wrażenie w fantastycznym Assassin’s Creed Valhalla, które miało olbrzymi świat i ładowało się ledwie chwilę.

Oszustwem jednak Sony było zapewnienie, że te wszystkie ultrarealistyczne gry będą działać w 4k i 60 fps. To kłamstwo i nie raz w tytule mieliśmy możliwość wyboru opcji skupionej na jakości obrazu lub wydajności gry. A też wszystko zależało od twórców poszczególnych gier. Niedawno recenzowane przeze mnie Ruined King, miał problem z trzymaniem nawet 30 klatek w otwartym świecie, chociaż nie wyglądał nawet w połowie tak dobrze jak inne wymienione tutaj tytułu (jej urok graficzny był gdzieś indziej). Oprócz tego, na samym początku mojej zabawy z konsolą zdarzało się, że system się zawiesił i konsola restartowała się sama lub też trzeba było ją resetować ręcznie. To w zasadzie jedyne problemy jakie miałem z tym sprzętem.

 Czy inne konsole są gorsze i PS5 król?

Odpowiadając na pytanie w nagłówku – w żadnym wypadku. Spójrzmy jednak na fakty. Nintendo Switch jest konsolą kieszonkową z jej wszystkimi zaletami oraz wadami. Nie zapakujesz tam super mocnej karty graficznej z RTXem i milionów teraflopów. Ta konsola ma działać szybko i długo, dlatego gry na niej będą prostsze i mniej wymagające. Kasia posiada Switcha i sam gram tam jedynie w Monster Hunter Rise. A co w takim razie z głównym konkurentem, czyli Xbox Series X? Zacznijmy od tego, że te konsole ze sobą nie konkurują. Są skierowane do innych konsumentów. Osobiście uwielbiam gry z Xboxa, zwłaszcza serię Gears, Halo (którą w momencie tworzenia tego artykułu ogrywam na live na naszym kanale) oraz Forza Horizon 5, którą także testowałem. Po co mi jednak konsola Xbox, skoro te wszystkie gry mam na komputerze w ramach Game Passa (którego jestem subskrybentem od dłuższego czasu). Ba! Kupiłem nawet pada do Xboxa żeby mieć większy komfort grania w te gry. Sama jednak konsola traci na znaczeniu więc w tym porównaniu znacznie lepiej kupić Playstation 5, gdzie są po prostu gry, których nie sprawdzisz na innej konsoli.

Jest jeszcze jedna kwestia, wobec której odradzałbym zakup konsoli Playstation 5. Ceny gier ekskluzywnych są drogie – powyżej 300 zł i rynek to zaakceptował, więc prawdopodobnie szybko się to nie zmieni. O ile chcecie ogrywać gry na premierę, a nie parę tygodni po wydaniu, to musicie liczyć się ze sporym wydatkiem co parę tygodni. Pytanie też zasadnicze, ile tych gier będziecie kupować. 300 zł wydaje się dużo, ale przeliczając na godziny rozrywki oraz czas życia tych gier może się okazać, że cena nie jest tak wygórowana w porównaniu do innych form rozrywki, jak na przykład kino – dwa bilety do kina+ duży popcorn to około 60 zł w Białymstoku, kinomaniacy chodzący co tydzień do kina pary wydają na tą rozrywkę więc 240 zł, czyli tyle samo co standardowy tytuł dużego studia na PC. No i w grach nie musisz czekać pół godziny na koniec reklam by zagrać. O wyższości finansowej i interaktywnej gier nad innymi formami przekazu porozmawiamy kiedyś indziej. Przygotuję artykuł, w którym opiszę dlaczego gry PC oraz konsolowe są dla mnie fajniejszą rozrywką od kina czy też gier planszowych (i to pomimo tego, że uwielbiam też te dwie formy spędzania czasu).

Konsola Playstation 5 ideałem nie jest. Ale nic nie jest, a obecnie jest to najlepsza konsola na rynku, posiadająca największy wybór ekskluzywnych gier w wysokiej jakości. Kosztuje swoje, tak samo jak i te gry, ale jeżeli jesteście skłonni płacić więcej za wyższą jakość to zdecydowanie opcja dla Was.

A tak wyglądałem rok temu 🙂

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Jaki prezent wybrać dla fana uniwersum Marvel?
Następny Gry planszowe dla seniorów - poradnik prezentowy 2021