Darksiders 2 Deathinitive Edition Playstation 5 Next Gen – Recenzja


Nikt się nie spodziewał, że nagle bez żadnych zapowiedzi fantastyczna gra Darksiders 2 otrzyma patch next gen, który upięknił i tak piękną grę. Dla mnie był to doskonały powód, by powrócić do tego tytułu, bo co jak co, ale uwielbiam markę Darksiders. Jak mi się grało w Darksiders 2 Deathinitive Edition na Playstation 5? Zapraszam do recenzji!

Już obecni właściciele gry Darksiders 2 otrzymali aktualizację całkowicie za darmo, a pozostali gracze mogą kupić grę za 129 zł w Playstation Store. Jest to naprawdę znikoma cena za tak wspaniałą produkcję, o czym dowiecie się z tej recenzji. Ale o czym jest Darksiders 2? Gra opowiada historię Śmierci, jednego z jeźdźców apokalipsy. Produkcja będąca kontynuacją pierwszej części, a właściwie idąca w tym samym czasie co poprzedniczka skupi sią na próbie ocalenia ludzkości oraz udowodnieniu, że Wojna jest niewinny sprowadzenia apokalipsy. Niestety w toku poszukiwać odpowiedzi, Śmierć wpada w tarapaty i trafia na świat Stwórców, który czeka zagłada.

Darksiders 2 Deathinitive Edition Playstation 5 Next Gen - Recenzja - Czy Warto kupić?

Uwielbiam historię serii Darksiders, i druga część nie odstaje od całości. Pierwsze co się rzuci graczom w oczy, a właściwie w uszy, to jak dobrze są nagrane dialogi. Śmierć lubi ironizować i nie boi się niczego, w końcu po za Śmiercią nie ma już niczego. Jednocześnie ma swój charakterek i potrafi docenić pomoc. Fantastycznie się słucha, kiedy bohater z niedowierzaniem dopytuje, czy jedna ze spotkanych postaci naprawdę wysyła Jeźdźca Apokalipsy by odnaleźć zaginiony garnek. Ale prozaicznych zadań pobocznych będzie tutaj nie wiele, Śmierć pomoże innym, ale tylko po to by pomóc sobie. Jest w tym trochę egoizmu, ale przedstawia to też bardzo wielką złożoność tej postaci i to jak bardzo różni się od brutalnej Wojny czy też cwanej Furii z trzeciej odsłony gry. Darksiders 2 to jedna z tych gier, w której z ochotą będziecie słuchać wszystkich dialogów i chłonąć historię rozbudowanego uniwersum.

Zwiedzanie gry jest ciekawe i czasami przyjdzie nam odejść od rutyny

Sama rozgrywka to trzecio osobowa gra akcji, gdzie będziemy kierować naszym bohaterem na kolejnych otwartych mapach świata. Mapy są obszerne, ale od samego początku mamy dostęp do konia oraz szybkiej podróży, więc nie będziemy marnować wiele czasu na zwiedzanie wcześniejszych lokacji. Problemem jednak tutaj będzie kwestia metroidvanii. Jakkolwiek wiele razy mówiłem, że nie lubię tego gatunku, tak tutaj te elementy dają mocno w kość. O ile żaden element fabularny nie jest schowany za jakimś hakiem czy innym portalem którego nie możemy użyć w momencie zwiedzania lokacji, to problemem jest to, że nie są one w żaden sposób oznaczane na mapie.

Wspinanie się po tych samych ścianach przez całą grę, podobnie jak to było w poprzedniej części. Może już się zmęczyłem serią? Ale bardzo lubię system walki z serii

Może to Prince of Persia: The Lost Crown mnie rozleniwił swoim fantastycznym systemem robienia zdjęć, ale standardem w dzisiejszych grach tego typu jest jakieś oznaczanie miejsc, do których nie możemy dotrzeć lub których nie zwiedziliśmy w pełni. W Darksiders 2 będziemy zmuszeni zapamiętać miejsca niedostępne lub korzystać z poradników, jeżeli będziemy chcieli zdobyć 100%. Szkoda, że twórcy przy premierze next gen patcha nie pomyśleli o poprawieniu tego elementu. A szkoda, bo jest co zwiedzać. Tereny są trochę monotonne, ale skrywają wiele sekretów. Do tego nawet zagadki środowiskowe położone bezpośrednio na głównej ścieżce mogą być wymagające i sprawią, że gracz zatrzyma się na dłużej szukając rozwiązania.

Ale oczywiście kim byłby Śmierć w serii Darksiders 2, gdyby nie umiał walczyć, a walka będzie tutaj chlebem powszednim. W przeciwieństwie do osłabionej Wojny z pierwszej części gry, tutaj bohater będzie miał dostęp do szeregu swoich umiejętności już na początku zabawy, przez co gracze znający poprzednią część od razu wyczują tempo gry i zaczną robić kombinacje znane z serii. Oczywiście to nie wszystko, bo nasz bohater nauczy się też paru nowych sztuczek. Do tego Śmierć posiada ekwipunek, który może dowolnie zmieniać, a ten poprawia jego statystyki. Możemy więc zadbać, by nasze ataki podpalały wrogów, zabierały im punkty życia lub też miały większe szanse na ataki krytyczne. Rzadko kiedy udaje się zbudować system ekwipunku w dynamicznych grach akcji. W Darksiders 2 to się udało, gdyż grając na najwyższym poziomie trudności bardzo dobrze czuję każdy dodatkowy punkt pancerza czy też obrażeń.

Najlepsze przedmioty możemy ulepszać karmiąc je innymi przedmiotami.

Noszenie dwóch broni pozwoli nam także robić mieszane kombinacje, a im bardziej zaawansowane kombo, tym więcej obrażeń zadamy. Będziemy więc skakać, robić uniki, wyrzucać wrogów w powietrze, bić ich zanim opadną by tuż przed ziemią potężnie wbić ich w glebę. Potem unik, który może rozpocząć kolejną kombinację i niech gra muzyka. Uwielbiam ten system walki. Szkoda jedynie, że grając w Darksiders 2 będziesz miał wrażenie, że znacznie więcej czasu spędzasz na eksploracji gry, niż na walce. Wydaje się to trochę niewykorzystanym potencjałem, a biegania po ścianach czy też wiszenia na urwiskach jest tutaj naprawdę dużo. Gdyby nie monotonia związana ze zwiedzanymi terenami, które wyglądają zbyt identycznie do siebie niezależnie gdzie jesteśmy, nie miałbym tutaj żadnych problemów.

Nie ma jednak tego złego, bo twórcy przemycili elementy eksploracji bezpośrednio do walki z niektórymi bossami, co da graczom bardziej niecodzienne wyzwania. Jeden z pierwszych bossów, może być na przykład zraniony jedynie wtedy, kiedy zostanie ogłuszony i kiedy będziemy wyrzucać jajo z potworkiem w środku w jego stronę, co sprawi, że ten przewróci się na plecy i będziemy mogli zadać mu obrażenia. Ale z jaja wykluje się przy tym potwór, więc musimy zdecydować, czy najpierw pokonamy jego, czy też zaryzykujemy i spróbujemy cały czas atakować bossa. Tutaj wrogowie nie czekają grzecznie, aż zadasz im obrażenia i zdejmiesz określoną liczbę punktów życia, masz określony czas na działanie i jeżeli tego nie zrobisz, to musisz powtarzać proces. A bossowie biją mocno, więc nie wiem czy tego chcesz.

Niby każdy obszar jest inny, ale mam wrażenie, że ciągle zwiedzamy te same mapy.

Faktem jest, że Darksiders 2 nie potrzebował wcale next genowego patcha, bo komiksowa grafika znacząco przedłużała żywotność tej gry jeżeli chodzi o audiowizualia. Taka grafika nie starzeje się szybko, ale dzięki zwiększonej jakości dzisiaj możemy cieszyć się bardzo ładnymi efektami świetlnymi podczas walki czy też nawet przywołania konia. Ale nie tylko grafika jest ładna, animacje samej śmierci to czysta poezja. Patrzenie jak się wspina, robi uniki z wielką gracją czy też wykonuje zamaszyste cudowne ataki przy siarczystych efektach uderzeń daje masę frajdy. A nawet podczas zbliżeń w trakcie dialogów zobaczymy ładnie animowane twarze spotykanych bohaterów.

Darksiders 2 to jedna z tych gier, która się nie starzeje, a dzięki aktualizacji wygląda jeszcze piękniej i będzie cieszyć nasze oczy jeszcze dłużej. Ale nie tylko wizualia i animacje są tutaj najwyższych lotów. Sama gra, jej świat oraz siarczysta walka sprawia, że z grą będziesz zachwycony do samego końca. To moje trzecie przejście tej produkcji i bawiłem się tak samo dobrze jak na premierze na PC, a na Playstation 5 gra zyskała niejako drugą młodość. Jeżeli lubisz klimatyczne i wciągające historie, które nie pozwolą się nudzić, ale też poszukiwanie sekretów i walki z najróżniejszymi przeciwnikami, to będziesz absolutnie zadowolony z gry.

Darksiders 2 na Steam możecie kupić w Sklepie z Grami 🙂


Egzemplarz recenzencki gry Darksiders 2 Deathinitive Edition w wersji na Playstation 5 otrzymaliśmy od Plaion Polska. Dziękujemy!

Podsumowanie

Nie będę ukrywać, uwielbiam serię Darksiders i cieszę się, że Darksiders 2 zyskał drugą młodość dzięki aktualizacji Next Gen.
Ocena Końcowa 8.5
Pros
- Fantastyczna postać głównego bohatera
- Dynamiczna i elegancka do oglądania walka
- Od samego początku gry wymagające zagadki środowiskowe
- Fantastyczne walki z bossami, nie zawsze będące zwykłym mordobiciem
- Grafika, a w szczególności animacje głównego bohatera
Cons
- Trochę zbyt duży nacisk na eksplorację i sekrety, a za mały na walkę
- Brak oznaczeń na mapie niedostępnych miejsc
- Monotonne obszary gry

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Nadchodzi kontynuacja filmu Godzilla Minus One!
Następny Monster Hunter Wilds - Poradnik dla Początkujących - Zacznijmy nowe polowanie!