Sezony w Diablo 3 są sposobem producenta tej gry, czyli firmy Blizzard, na zwiększanie okresu przydatności tej pozycji i zachęcania starych wyjadaczy do dalszego grania. Polegają one na rozpoczęciu nowej zabawy od zera – nie mamy przy sobie ciężko zdobytego złota, poziomów, zestawów. Posiadamy tylko nagrody z garderoby które zdobyliśmy wcześniej. Nawet transmutacje przepadają. Po sezonie, wszystko co zdobiliśmy w trakcie gry postacią sezonową wpada do wspólnego kotła.
Diablo 3 doczekało się kolejnego sezonu 21 Października 2016, a w nim absolutnie nic nowego. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Ja sam grałem w prawie każdy sezon w tym zacnym Hack and Slashu, ale chyba tym razem powiem dość. Może na początek powiem wam co oferuje nowy sezon ósmy w Diablo 3.
Tablicę nagród rozpoczynają tradycyjnie osiągnięcia dla wymiataczy. Na tablicę super-osiągnięć trafiają osoby które przez całą noc przebiegły grę na golasa. Zwycięzcy będą mogli się pochwalić nowym osiągnięciem oraz swoim nickiem na specjalnie przygotowanej dla każdego osiągnięcia tablicy wyników. Tak naprawdę to zabawa dla nielicznych, mało kto będzie zapierdalać żeby zabić 16 głównych bossów w grze w ciągu 20 minut od rozpoczęcia zabawy na jednym z najwyższych poziomów trudności. Mówię poważnie, takie osiągnięcia są do zdobycia.
Nie chodzi mi o to że zdobywanie takich osiągnięć to coś złego. Absolutnie nie! Szacun dla osób które osiągną taki poziom mistrzostwa w jakiejś grze. Chodzi mi o podejście Blizzarda i targetowanie gry do osób do których nie należą zwykli śmiertelnicy. Jeżeli głównym atutem każdego kolejnego sezonu są tablice wyników z coraz bardziej trudnymi osiągnięciami i limitem czasowym to sorki ale ja nie mam czasu i umiejętności 🙁
A wystarczyłoby dodać tryb PvP.
Dostajemy także (znowu) kolejne dwa wzory do transmogryfikacji – niestety to jest ten sam zestaw który zebraliście w ciągu trzech pierwszych sezonów. Nie poszpanujecie w Szczelinach. Czy Blizzard naprawdę nie mógł wykombinować nowego wzoru pancerza? A może chodzi o to żeby ściągnąć graczy którzy rozpoczęli swoją zabawę trochę później oraz ominęli przygody z poprzednimi sezonami.
Na koniec są zabawki dla których chyba pogram w ten sezon, ale tylko po to żeby je zdobyć. Chodzi mi oczywiście o unikalne ozdoby. Na szczęście każdy sezon ma swoje unikaty. Tym razem zdobędziemy skrzydła w kształcie macek (coś dla fanów hentai) oraz nową ramkę portretu.
Na koniec bonus który ułatwi każdemu start po osiągnięciu maksymalnego poziomu – pełny zestaw z danej rotacji sezonowej. Przykładowo, zrobiłem sobie czarodzieja więc kończąc wszystkie postępy sezonowe dostanę zestaw wzmacniający umiejętność archonta – Wielke Arkana Vyra. Nigdy nie grałem takiej konfiguracji czarodzieja. No chyba że wcześniej mi się znudzi, to sobie odpuszczę.
Czyli sezonu 8 oferuje tak naprawdę nic nowego
I to jest dla mnie dramat – bo do cholery jasnej, ja uwielbiam Diablo 3. Idea siekania demonów i aniołów po godzinach pracy i między planszówkami, strzelenie sobie Szczeliny i zrobienie paru przygód. To jest świetna gra dla zapracowanych osób które nie mają kilkudziesięciu godzin tygodniowo na pykanie w gierki. No ale dlaczego Blizzard nic nie robi żeby rozwinąć tą pozycję? Dlaczego dostajemy ciągle ten sam zimny kotlet (nawet nie odgrzewany).
W nowy sezon pogram tylko dla nagród
Bo tak naprawdę nic on nowego nie wnosi do samej rozrywki. Robi się ona monotonna i powtarzalna. Jak widzę zadanie do osiągnięcia – oczyść brzydką pieczarę drugiego poziomu ze wszystkich potworków – to trafia mnie szlag. Dobieganie do tego miejsca jest dłuższe niż czyszczenie jaskini, co samo w sobie przypomina mi robienie questów z koreańskich MMORPG. Ale swoją drogą w Tree of Savior gra mi się teraz przyjemniej niż w Diablo 3.
Jaka nadzieja dla Diablo 3?
Jeżeli Blizzard nie ma pomysłów na rozwój tej gry – nie martwcie się, ja mam. Grałem w tą grę dziesiątki, jeżeli nie setki godzin i uwielbiam ten styl rozgrywki. Ale stagnacja i powtarzanie tego samego ma swoje granice. Co można zatem zrobić?
Przejście do modelu Free to Play i tworzenie płatnych kampanii z unikalnymi nagrodami
To pierwsze co mi przychodzi do głowy. Pójście drogą którą przebył już na przykład Guild Wars 2 oraz Elder Scrolls Online (tylko że tutaj musicie kupić podstawkę). Niech gracze rozpoczną zabawę z grą, poznają jej zalety i zakupią dodatki, bo to jest dla nowych osób świetna pozycja, znacznie lepsza od konkurencyjnego Path of Exile. Dodatki mogą też dawać gratisy do innych franczyz Blizzarda jak na przykład Overwatch i Hearthstone. I tak każdy kto ma głowę na karku widzi że Blizzard chce stworzyć swój hermetyczny system dystrybucji elektronicznej swoich tytułów oraz doprowadzić do jak największej synergii między nimi. Więc czemu nie iść tą drogą?
Tryb Rankingowy PvP – ratunek dla sezonów
Ostatnią deską ratunku która może uratować ideę sezonów w Diablo 3 jest to na co nawołują gracze praktycznie od premiery gry – tryb PvP. W jaki sposób można to zrobić w grze takiej jak Diablo 3 gdzie rozbieżność statystyk i poziomów jest bardzo duża? A to bardzo proste, Guild Wars 2 przychodzi znowu na ratunek. Wiecie, Guild Wars 2 pod względem zaprojektowania rozgrywki wymiata konkurencję swoim innowacyjnym podejściem więc często mogę o nim wspominać. W Guild Wars 2, każda postać w trybie PvP ma swoją podstawę statystyk którymi może w lekki sposób manipulować za pomocą bardzo niewielu przedmiotów które są dostępne za darmo i dla każdego. Grając w PvP w Guild Wars 2 gramy tylko o punkty rankingowe i skórki przedmiotów (chociaż to się powoli zmienia).
Dlaczego nie przenieść podobnego systemu do Diablo 3? W ten sposób każdy świeży Nefalem po zdobyciu maksymalnego poziomu (według mnie optymalne minimum do rozpoczęcia zabawy PvP) mógłby rozpocząć wyrównany pojedynek na arenach gdzie liczą się twoje umiejętności, a nie wyfarmione zestawy.
Dodatek do Diablo 3 – cichy prawy sierpowy Blizzarda
Od jakiegoś czasu internet nieśmiało dyskutuje o pewnych przeciekach że niby Blizzard planuje coś dużego związanego z Diablo 3. A plotki się rozpoczęły od …. oferty pracy które przygotował Blizzard w 2015 roku i praktycznie trwają do dzisiaj. Ludzie z Zamieci szukają osoby która zajmie się fabułą Diablo 3(?). I teraz pytanie – chodzi o dodatek czy o nową część gry? Blizzcon już wkrótce (5 listopada) i wiele osób sądzi że będzie bardzo diabelsko. Nikt nic obecnie nie wie i nie puszcza pary z ust. To mogą być ostatnie podrygi tej klasycznej pozycji więc wszyscy fani (w tym ja) czekają na jakieś newsy.
To może być ostatni taki sezon w Diablo 3
No właśnie – jeżeli Blizzard szykuje bombę na najbliższym Blizzcon, czy to będzie tylko nowy tryb w Diablo 3, czy dodatek czy też kolejna część Diabła, nie ważne. W każdym razie kiedy maszyna ruszy, sezonu 8 może być już ostatnim lub jednym z ostatnich sezonów w tej grze. To są tylko moje domysły, nie chcę szerzyć plotek i tak naprawdę nic nie wiem ale ludzie w Blizzardzie nie są głupi i wiedzą że gracze mają dość tych samych sezonów. Więc co teraz? Została nam tylko rewolucja albo śmierć z nudów.
Brak komentarzy