Diuna: Proroctwo to nadchodzący serial, będący prequelem do serii filmów Diuna. Co do tej pory wiemy o produkcji?
Seria filmów Diuna Denisa Villeneuve’a ma szansę stać się eposem definiującym obecne pokolenie, podobnie jak Władca Pierścieni urzekał widzów ponad dwadzieścia lat temu. Adaptując bogatą serię powieści Franka Herberta, filmy Villeneuve’a szeroko czerpią z materiału źródłowego. Wczesne pokazy spotkały się z dużym uznaniem, pozycjonując trylogię Villeneuve’a jako kolejne ważne zjawisko po franczyzach takich jak MCU, Gwiezdne Wojny i LotR.
Chcąc rozszerzyć jeszcze bardziej uniwersum Duiny, rozpoczęto prace nad serią prequeli zatytułowaną Diuna: Proroctwo, która będzie przeznaczona na mniejsze ekrany. Ta epizodyczna adaptacja zapowiada głębsze zagłębienie się w mitologię uniwersum Diuny, wzbogacając i tak już rozległy i skomplikowany świat stworzony przez Herberta.
Wiadomość o serialu telewizyjnym pojawiła się po raz pierwszy w czerwcu 2019 r. Nadchodzący serial, pierwotnie nazwany „Diuna: The Sisterhood”, przeszedł kilka twórczych zmian, zwłaszcza gdy Denis Villeneuve odszedł z roli showrunnera. Pomimo jego odejścia (i skupienia się na filmach fabularnych) studio nadal dokładało wszelkich starań, aby serial i filmy współistniały w tym samym ekspansywnym uniwersum. Produkcja Proroctwa stanęła w obliczu licznych wyzwań, ale wiemy też, że jest już prawie ukończona i będzie dostępna dla fanów wcześniej, niż przewidywano.
Diuna: Proroctwo napotkała znaczące wstrząsy twórcze po odejściu Denisa Villeneuve’a. Nie tylko pierwotny główny aktor opuścił projekt, ale odejście uznanego reżysera spowodowało trudności w znalezieniu odpowiedniego następcy. Początkowo studio zatrudniło Johana Rencka, reżysera pięciu odcinków Czarnobyla, ale jego uczestnictwo w projekcie była krótkotrwałe, co spowodowało konieczność ponownego poszukiwania showrunnera. Ostatecznie showrunnerką została Alison Schapker, znana z pracy nad filmami Lost i Fringe. Ponadto zespół zatrudnił Annie Foerster reżyserię wielu odcinków, w tym pilotażowego. Foerster może pochwalić się doświadczeniem w reżyserowaniu odcinków uznanych seriali, takich jak Westworld, Carnival Row i Marvel’s Jessica Jones.
Wśród fanów narosły obawy co do tego, czy serial kiedykolwiek powstanie, ale wiadomo, że produkcja rozpoczęła się na początku listopada 2023 r. na Węgrzech, a premierę serialu na Maxie zaplanowano na jesień 2024 r. Dla wielu obserwatorów harmonogram kręcenia i postprodukcji tak ambitnego projektu jak Diuna zwykle przekracza rok. Jednak przedprodukcja rozpoczęła się już w 2019 r., a scenariusze kilku odcinków ukończono już w 2022 r. Istotnym czynnikiem przyspieszającym datę premiery była decyzja o zaangażowaniu aktorów spoza związku, co pozwoliło uniknąć potencjalnych opóźnień, takich jak te wynikające z SAG- Strajk AFTRA, który zakończył się 9 listopada 2023 r.
Jak sugeruje oryginalny tytuł, Diuna: Proroctwo skupi się na Bene Gesserit, tajemniczym, matriarchalnym społeczeństwie wyposażonym w specjalne zdolności, które pozwalają im wywierać znaczący wpływ na politykę i dynamikę społeczną w całej galaktyce. W szczególności serial zagłębi się w historię rodziny Harkonnenów i kobiet, które założyły Bene Gesserit. Akcja rozgrywa się 10 000 lat przed filmem Diuna: Część pierwsza, więc nie zobaczymy w nim postaci takich jak Paul czy Leto Atryda, chociaż dziedzictwo Atrydów i inne rozpoznawalne nazwiska rodowe z filmów Villeneuve’a nadal będą odgrywać znaczącą rolę.
Chociaż szczegółowe szczegóły fabuły pozostają nieujawnione, fragmenty materiału źródłowego dają wgląd w to, czego mogą spodziewać się widzowie. Syn Franka Herberta, Brian Herbert, wraz z Kevinem J. Andersonem napisali prequel powieści zatytułowany „Sisterhood of Dune” (pol. Zgromadzenie Żeńskie z Diuny). Ta narracja rozgrywa się wkrótce po Butleriańskim Dżihadzie, monumentalnym konflikcie, w wyniku którego wytępiono wszystkie „myślące maszyny” i nałożono stały zakaz stosowania takiej technologii. W tym kontekście ruch butlerowski, opowiadający się przeciwko technologii, stara się rozszerzyć zakaz i wykorzenić wszelkie formy zaawansowanej technologii. Tymczasem rodzina Harkonnenów stara się odzyskać dawny prestiż.
Mimo że serial przeszedł zmianę nazwy, co mogło sugerować odejście od powieści „Zgromadzenie Żeńskie…”, ujawniony składy obsady sugeruje coś innego. Wiadomo, że Mark Strong wcieli się w cesarza Javicco Corrino, kluczową postać powieści. Ponadto Emily Watson i Olivia Williams obsadzono odpowiednio w rolach Valyi i Tuli Harkonnen, co wskazuje, że ich znaczenie w serialu jest zbieżne z ich znaczeniem w materiale źródłowym. Zaangażowanie Briana Herberta jako producenta wykonawczego i rola Andersona jako producenta zapewniają solidne połączenie z materiałem źródłowym, odróżniając go od adaptacji takich jak „Pierścienie władzy”, które odbiegają od twórczości J.R.R. Dzieła Tolkiena i filmy Petera Jacksona.
Oprócz Marka Stronga, Emily Watson i Olivii Williams w obsadzie występują Jodhi May w roli cesarzowej Natalii, Sarah-Sofie Boussnina w roli księżniczki Ynez, Faoileann Cunningham jako siostra Jen, Aoife Hinds jako siostra Emeline, Jade Anouka jako siostra Teodozja, Edward Davis jako Harrow Harkonnen i Chris Mason jako Keiran Atryda.
Zobacz też: Kim jest księżniczka Irulana z Diuny?
Brak komentarzy