Witajcie 🙂 Wczoraj mieliśmy przyjemność gościć i organizować Dni bez Prądu we współpracy z niezawodnym Klubem Gier Bitewnych Overwatch, w którym działamy. Jak nazwa wydarzenia wskazuje pierwsze skrzypce grały gry bitewne oraz planszowe, ponieważ prądu nie wymagają. Dane było nam zobaczyć również dzieła lokalnego cosplayera, i burzliwy przebieg turniejów. Postanowiłam napisać stosunkowo świeżą relację, żebyście mieli namiastkę tego co my czuliśmy tam.
Dzień bez Prądu czas zacząć!
Wszystko wystartowało o godzinie 10 w sobotę rano. My przynieśliśmy gry i powoli schodzili się pierwsi goście a całe wydarzenie miało miejsce w bardzo klimatycznym miejscu Białegostoku, mianowicie w Kawiarni w Starym Kinie, jedyną wadą tego miejsca jest panująca tam dość niska temperatura, która była tego dnia odczuwalna mocno. Wraz z upływem godzin (a te biegły bardzo szybko) sala wypełniała się odwiedzającymi i automatycznie robiło się cieplej, być może też od emocji panujących tam. Górowała ciekawość, radość, determinacja oraz duch rywalizacji. W gronie przybyłych ludzi byli zarówno dorośli jak i dzieciaki, które zza ciekawieniem malowały figurki.
Czas płynie jak rzeka
Spędzając wolną sobotę na Dniu bez Prądu nie odczuwało się głodu a popołudnie zastało nas bardzo szybko. Zarówno uczestników jak i organizatorów pochłonęły gry, każdy dzielił się tym co ma. Wiele osób miało okazję poznać i zagrać w nowe tytuły albo przypomnieć sobie stare. Jednak największą popularnością cieszył się Domek, oraz Legends of Labyrinth, znaleźli się entuzjaści lekkich i przyjemnych gier oraz tych do bólu naszpikowanych negatywną interakcją. Jedno jest pewne; przy każdej można było się zatracić.
Fani gier bitewnych również mogli znaleźć coś dla siebie. Stoły były bogate w makiety oraz figurki naznaczone pędzlem z pasją i pietyzmem. Wśród bitewniaków królował między innymi Warhammer oraz Star Wars Armada na gwiezdnej macie. Wszystkiego można było dotknąć, zrobić zdjęcie oraz spróbować swoich sił w rozgrywce, ponieważ mistrzowie gry prowadzili pokazy.
Z gier mniej znanych obecny był Wolsung, przykuwał wzrok ciekawą makietą i figurkami.
Lokalny cosplayer Adrian paradował po sali w stroju Goblina a tym samym spowodował, że na twarzach ludzi pojawił się uśmiech i zainteresowanie elementami przebrania. Trzeba mieć ogromny talent i cierpliwość by coś takiego stworzyć.
Oczywiście przybyli goście, którzy spróbowali swoich sił w jakimś turnieju, pokazie bądź zajęciach mieli okazję na wygranie drobnostki w loterii organizowanej na wydarzeniu. Wśród nagród można było dostrzec figurki Space Marines oraz atrakcyjne rabaty do sklepów z akcesoriami do gier/malowania. My również znaleźliśmy się wśród grona farciarzy.
Wszystko co dobre szybko się kończy
Wczorajszy dzień był niezwykle aktywny, duużo się działo wokół nas, Spędziliśmy wspaniale czas ze wspaniałymi ludźmi. Mieliśmy szansę zagrać w ciekawe gry, przy których czas biegł nieubłaganie szybko. A i sama organizacja wydarzenia napawała nas energią oraz radością, z przyjemnością uczyliśmy się zasad nowych gier, które dzięki wspierającym nas wydawnictwom trafiły do wielu ludzi. Nie wiem jak Adrian, ale ja czułam się dumnie mogąc tłumaczyć zasady gier zainteresowanym, oficjalnie stwierdzam też, że ten dzień dużo mnie nauczył i w żadnym wypadku nie był to zmarnowany czas.
Dziękujemy 🙂
Tym postem chcielibyśmy podziękować wszystkim członkom Klubu Gier Bitewnych Overwatch, a w szczególności Karolowi i Piotrowi za możliwość zdziałania czegoś fajnego razem i mam nadzieję, że nie jest to ostatnie wspólne przedsięwzięcie. Dziękujemy również wydawnictwu Board&Dice, Officina Monstrosum, oraz księgarni TaniaKsiążka.pl za udostępnienie gier i wsparcie:) Bez Was wszystkich nie byłoby tak świetnie jak było!
Brak komentarzy