Świat gier wideo właśnie stał się świadkiem historycznego wydarzenia. Electronic Arts, kultowy wydawca takich hitów jak Battlefield czy Madden NFL, został przejęty przez konsorcjum inwestorów w rekordowym wykupie o wartości 55 miliardów dolarów. To największe wykupienie lewarowane w historii, które może nie tylko odmienić losy samej spółki, ale również wyznaczyć nowy kierunek dla całej branży gamingowej i finansowej.
Za transakcją stoją trzy potężne podmioty: saudyjski fundusz majątkowy Public Investment Fund (PIF), firma private equity Silver Lake oraz Affinity Partners, fundusz założony przez Jareda Kushnera. Inwestorzy sfinansowali transakcję poprzez 36 miliardów dolarów w gotówce, kapitał własny już wcześniej należący do PIF oraz 20 miliardów dolarów długu zabezpieczonego przez JPMorgan. Dzięki temu Electronic Arts zniknie z giełdy i stanie się firmą prywatną, co otwiera nowe możliwości dla jej długoterminowych planów. Dla PIF ta inwestycja to element szeroko zakrojonej strategii Arabii Saudyjskiej, której celem jest uniezależnienie gospodarki od ropy naftowej. Królestwo od lat inwestuje w sport, turystykę, infrastrukturę i gaming, aby stać się globalnym centrum rozrywki i technologii. Gry wideo są tu szczególnie istotne, bo generują miliardowe przychody i mają lojalną bazę odbiorców na całym świecie. Saudyjczycy stawiają na siłę dużych marek gamingowych i wierzą, że takie hity jak FIFA, The Sims czy Battlefield będą przez lata przynosiły stały dochód.
Akcjonariusze Electronic Arts otrzymają 210 dolarów za akcję, co stanowi 25% premii względem kursu sprzed ogłoszenia rozmów o transakcji. Łączna wycena spółki sięgnęła w ten sposób około 52,5 miliarda dolarów kapitału własnego. Reakcja rynku była natychmiastowa – akcje EA wzrosły w handlu o ponad 5%, osiągając poziom 202,54 dolarów za sztukę. Dla wielu inwestorów była to okazja do szybkiego zysku, ale część analityków zwraca uwagę, że wartość spółki mogła zostać niedoszacowana. Eksperci z Benchmark zauważają, że oferta wykupu choć imponująca, nie oddaje w pełni potencjału Electronic Arts. Wskazują na nadchodzącą premierę Battlefield 6 oraz bogaty pipeline gier, które mogą przynieść firmie dodatkowe 2 miliardy dolarów przychodów do 2028 roku. Podkreślają też, że główną siłą EA pozostaje portfolio sportowe, generujące stabilne przychody z tytułu mikropłatności i subskrypcji. To właśnie gry sportowe, takie jak EA Sports FC czy Madden NFL, przez lata były motorem napędowym spółki.
Z punktu widzenia branży finansowej transakcja ta może zwiastować powrót gigantycznych wykupień lewarowanych. Po kryzysie finansowym 2008 roku rynek był bardzo ostrożny wobec tego typu operacji, a największe historyczne LBO – przejęcie TXU Energy za 45 miliardów dolarów w 2007 roku – zakończyło się spektakularną porażką i bankructwem. Przykłady Toys “R” Us czy Hertz pokazują, że zbyt agresywne zadłużenie może doprowadzić firmy do upadku. Tym razem jednak analitycy sugerują, że silna pozycja rynkowa EA oraz wsparcie kapitałowe inwestorów dają większe szanse na sukces.
Kolejnym aspektem wartym uwagi jest wpływ transakcji na strategię samego Electronic Arts. Jako firma prywatna, spółka nie będzie musiała mierzyć się z presją kwartalnych wyników i oczekiwań inwestorów giełdowych. Dzięki temu zarząd z Andrew Wilsonem na czele będzie mógł podejmować bardziej ryzykowne, ale perspektywiczne decyzje, takie jak inwestycje w nowe technologie, gry mobilne czy rozwój segmentu usług live. Analitycy Freedom Capital Markets twierdzą, że dodatkowe środki i wsparcie finansowe konsorcjum pozwolą EA na odważniejsze działania, które wcześniej mogły wydawać się zbyt kosztowne.
Choć oferta wydaje się atrakcyjna, pojawiają się także głosy krytyczne. Część obserwatorów zauważa, że oddanie kontroli nad jedną z największych firm gamingowych na świecie funduszowi powiązanemu z Arabią Saudyjską może budzić kontrowersje w kontekście politycznym i etycznym. Jednocześnie przypomina się, że PIF od dawna inwestuje w branżę rozrywkową i sportową, kupując udziały m.in. w Nintendo czy tworząc ligę piłkarską Saudi Pro League, która ściągnęła do siebie światowe gwiazdy futbolu.
Transakcja przewiduje także klauzule zabezpieczające obie strony. Jeśli EA zdecyduje się zerwać umowę lub przyjąć konkurencyjną ofertę, będzie musiało zapłacić miliard dolarów kary. Tyle samo wyniesie kara dla konsorcjum inwestorów w przypadku problemów regulacyjnych lub niedotrzymania warunków do września 2026 roku. Zakończenie procesu planowane jest na pierwszy kwartał roku fiskalnego 2027, a firma pozostanie w swojej siedzibie w Redwood City w Kalifornii. Cała branża z uwagą obserwuje ten przełomowy moment. Jeśli wykupienie Electronic Arts zakończy się sukcesem, może to oznaczać otwarcie nowej ery dla globalnych LBO i wyznaczyć kierunek dla kolejnych gigantów technologicznych czy rozrywkowych. Jedno jest pewne – gry wideo jeszcze nigdy nie były tak ważnym elementem światowej gospodarki i polityki inwestycyjnej.