Exoprimal – Recenzja – Sztampowy Szał


Exoprimal brzmi jak żart z lat 80. Elitarni żołnierze w zaawansowanych technologicznie pancerzach zwanych Exosuits będą walczyć z hordami dinozaurów przywoływanymi przez złowrogie SI znane jako Lewiatan. Dlaczego jednak nie mogę się oderwać od tej gry? Zapraszam do recenzji!

W nagłówku zapomniałem jeszcze dodać, że nasi główni bohaterowie są zamknięci w pętli czasowej, a sama rozgrywka będzie się opierać na trybie podobnym do gambita z Destiny 2. Dwie pięcioosobowe drużyny (gdzie każdy gracz jest inną wersją głównego bohatera z alternatywnej linii czasu) będzie się mierzyło w walce z hordami dinozarów przywoływanymi przez lewiatana. Wygrywa grupa, która pierwsza zrealizuje wszystkie cele. Możemy sobie przeszkadzać, czy to przeskakując na drugą stronę jako jakiś tyranozaur lub inny triceratops, czy też wzmacniając wrogie dinozaury, kiedy naszej drużynie idzie źle. Zespołowa gra kooperacyjna nastawiona na liveservice. To się nie mogło udać, a jednak Exoprimal jest jednym z najlepszych tytułów tego roku.

Exoprimal - Recenzja - Czy warto kupić?

Historia rozpoczyna się w 2040 roku. Pojawia się tajemnicze zjawisko, znane jako Dinosaur Outbreak. Hordy dinozaurów znikąd niszczą miasta oraz masakrują ludność cywilną. W odpowiedzi ludzie tworzą exosuits, pancerze dające użytkownikom odporność oraz umiejętności potrzebne do walki z hordami dinozaurów. Coś jednak idzie bardzo mocno nie tak, i SI zarządzająca projektem się buntuje zamykając użytkowników pancerzy w pętli czasu. Naszym zadaniem będzie codzienne powtarzanie tego samego dnia, podczas którego Lewiatan będzie nas wysyłać razem z naszymi wersjami z alternatywnych rzeczywistości (innymi graczami) do walki by ten mógł zbierać dane. Im lepsi będziemy się stawać, tym więcej danych będzie potrzebować lewiatan wysyłając nas na trudniejsze misje i przywołując większe i potężniejsze dinozaury.

Widoki są ładne, nawet jeżeli w Twoją stronę leci 300  pterodaktyli

I muszę przyznać … że ta historia nie brzmi tak źle. W grze jest ona przedstawiona w sposób sprytny, ponieważ w trakcie misji będziemy zbierać różne dane i informacje, które potem będziemy mogli przejrzeć. Po zebraniu pewnego pakietu informacji aktywuje się filmik, który niejako pcha fabułę do przodu. Do tego sama rozgrywka może nas zaskoczyć, gdy podczas misji pojawi się przyjazny żołnierz, którego będziemy musieli eskortować, natomiast Lewiatan wpadnie wtedy w panikę wysyłając w naszą stronę zmutowane dinozaury. Innym razem może nas przenieść w połowie misji do specjalnej instancji, gdzie będzie się działa historia.

To wszystko sprawia, że sposób przedstawienia fabuły w Exoprimal ma sens i jest spójny z rozgrywką. Jest to bardzo oryginalne podejście, które przypadło mi do gustu i pomimo braku polskiej wersji językowej, chętnie odkrywałem kolejne okruszki historii. Do tego przychodzi fenomenalnie zaprojektowany zarys Lewiatana, który będzie na bieżąco informować nas o postępach, ale także o błędach, które występują w trakcie misji. Kiedy wyśle na nas hordę raptorów niemożliwą do powstrzymania, będzie nam życzyć wesołej wcześniejszej emerytury, a podczas misji będzie opowiadać ciekawostki o świecie, by w połowie zdania przerwać opowieść i zapowiedzieć przywoływanego Carnotaurusa.

Tylko wyspecjalizowany tank będzie w stanie powstrzymać szarżującego tyranozaura.

Sama rozgrywka polega na wcielaniu się w pilota jednej z dziesięciu exosuits. Naszym zadaniem będzie realizacja celów misji, które mogą polegać na pokonaniu określonych dinozaurów, obronie jakiegoś punktu czy też przebiciu się do celu. Zadania są generowane losowo z wyjątkiem momentów, w których gra popycha historię do przodu. Nigdy nie wiemy kiedy nastąpi ten moment, więc gra regularnie nas zaskakuje swoim przebiegiem, ale nawet standardowa rozgrywka jest wciągająca. Mamy tutaj do czynienia z wyścigiem, gdzie wygrywa drużyna, która pierwsza zrealizuje wszystkie cele. Misje mogą być PvE, gdzie wygrywa sama szybkość oraz PvP, gdzie na pewnym etapie dwie drużyny walczą ze sobą o realizację ostatniego celu.

Możemy sterować różnymi exosuits, które możemy dowolnie zmieniać w trakcie walki. W Exoprimal istnieje standardowy podział na tanka, healera oraz DPS, więc w każdej drużynie optymalnie powinien się znaleźć jeden healer, jeden tank oraz trójka DPS. Oczywiście można eksperymentować, jednak bez tanka potężniejsze dinozaury w chwilę zabiją pozostałych graczy, a bez healera nie mamy żadnej możliwości leczenia oprócz prostego gadżetu, który jest za słaby, by służył nam za skuteczne leczenie. Dodatkowo zbroje między sobą drastycznie różnią się stylem gry. Przykładowo, mamy w grze trzech tanków – Roadblock, Krieger oraz Murasame. Roadblock walczy w zwarciu i używa tarczy przymocowanej do ramienia, by blokować hordy dinozaurów, Krieger stawia kule, które nas osłaniają, a także używa wyrzutni rakiet i działka obrotowego do walki. Wreszcie Murasame jest zbroją wyglądającą jak samuraj, nie ma tarczy tak jak pozostali jego koledzy, ale potrafi parować ataki i jeżeli mu się uda, wzmacnia swój atak, co sprawia, że ten tank jest także diabelnie skutecznym dawcą obrażeń. Wymaga to praktyki, ale Murasame daje niesamowitą frajdę kiedy opanujemy te mechaniki.

Gra wybiera nawet najlepszego gracza na koniec zabawy. Daje to sporo satysfakcji.

Niestety mam dwa dosyć spore problemy w Exoprimal, które bardziej wynikają z konstrukcji gry, niż błędnego projektu. Po pierwsze, nasze zbroje posiadają bardzo ograniczone uniki oraz możliwość blokowania. Jeżeli nie jesteś tankiem, to nie masz szans bloku, a jedyną opcją jest pojedynczy unik z bardzo długim odświeżeniem. Sprawia to, że jeżeli horda dinozaurów nas okrąży, to umieramy w chwilę. Exoprimal to gra drużynowa, dlatego nie ma tutaj miejsca na bieganie solo, właśnie w taki sposób twórcy zmuszają nas do trzymania się razem. Trochę to brutalne i wiele razy mi się umarło bo zostałem z tyłu lub też za bardzo wyprzedziłem grupę, ale człowiek się uczy na błędach.

Drugi problem to matchmaking, który nie bierze pod uwagę umiejętności graczy. W innych grach jest to rozwiązane za pomocą na przykład systemu lig, dzięki któremu zaawansowani gracze nie mieszają się zbyt mocno z osobami zaczynającymi grę. W Exoprimal niejednokrotnie zdarzyło mi się walczyć przeciwko drużynie świeżynek (widać to po zbrojach bez skórek i podstawowym narzędziu), kiedy po naszej stronie drużyna składała się z wypasionych kozaków w błyszczących skórkach premium (odblokowujemy je w trakcie gry). Taka drużyna jest szybko masakrowana i nie ma nawet szansy by zbliżyć się do naszego czasu. To bardzo przykre doświadczenie dla nowych graczy, więc mam nadzieję, że twórcy w przyszłości jakoś rozwiążą ten problem.

Czasami zostaniemy także przeniesieni do cybernetycznego uniwersum, domu samego Lewiatana.

Exoprimal błyszczy podczas zabawy i cieszy nas piękną grafiką oraz efektami graficznymi. Na pierwszy rzut oka gra nie wygląda jakoś szczególnie atrakcyjnie, ale potem gdzieś na horyzoncie zostaje przywołana wielka kula dinozaurów, które spadają z nieba albo jesteśmy przenoszeni do cybernetycznego świata Lewiatana, gdzie olbrzymia sylwetka lewiatana będzie nam w ładnych słowach tłumaczyć jak bardzo mamy przewalone. Do tego bardzo dobre udźwiękowienie, dialogi w grze oraz soundtrack sprawiają, że Exoprimal jest grą niesamowicie estetyczną.

Capcom pokazał, że da się zrobić dzisiaj oryginalną grę liveservice, która nie będzie posiadała drapieżnych mechanik monetyzujących i będzie miała ten efekt jeszcze jednej gry. Exoprimal jest grą bardzo wciągająca oraz posiada ciekawą fabułę, która została zaprezentowana w intrygujący sposób. To dziwne, że nikt do tej pory nie wpadł na pomysł przeniesienia systemu gambitu z Destiny 2 do oddzielnej gry. Dajcie tej grze szansę i na pewno się nie rozczarujecie.


Egzemplarz recenzencki gry Exoprimal na Playstation 5 otrzymaliśmy od wydawnictwa Cenega. Dziękujemy za te miłe polowanie!

Podsumowanie

Wielkie zaskoczenie, bo Exoprimal okazał się wciągającą i przyjemną grą na dziesiątki godzin czystej frajdy z rozwalania dinozaurów.
Ocena Końcowa 8.5
Pros
- Złowieszcze SI Lewiatan fantastycznie buduje klimat gry
- Zróżnicowane Exosuits dające masę frajdy
- Bardzo ciekawy sposób poprowadzenia historii gry
- Syndrom jeszcze jednej gry
- Ładna grafika i efekty graficzne
Cons
- Brak sensownych uników i blokowania
- Matchmaking w grze działa niezależnie od umiejętności graczy
- Brak polskiej wersji językowej
Poprzednio Diablo 4 - Wszystkie Ołtarze Lilith w Scosglen
Następny Resident Evil: Wyspa śmierci - recenzja - czy warto obejrzeć?