Get Even – Recenzja gry na PS4


Interfejs gry Get Even.
Interfejs gry Get Even.

Get Even powstało w Polskim studiu Farm 51 i zostało wydana w naszym kraju przez firmę Cenega. Miała łączyć w sobie elementy strzelanki, skradanki, gry detektywistycznej jak i thrillera.
Przekonajmy się czym tak naprawdę jest produkcja Polskiego studia.

 

Nasz pokoik dzięki któremu możemy powtórzyć mapę i uzyskać brakujące wskazówki.
Nasz pokoik dzięki któremu możemy powtórzyć mapę i uzyskać brakujące wskazówki.

Fabuła w Get Even

Wszystko wydaje się takie proste, jesteśmy Detektywem wysłanym by uratować uprowadzoną dziewczynę. Fabuła jakiej wiele w filmach, bohater ratuje niewiastę w potrzebie. Na miejscu okazuje się że nic nie idzie tak jak powinno, przez co doprowadzamy do wybuchu bomby.

Po czym nagle budzimy się w opuszczonym budynku nie pamiętając dokładnie kim jesteśmy ani co się wydarzyło. Dysponujemy strzępami informacji które pozostały nam w pamięci. Kontaktuje się z nami nieznajoma osoba przedstawiająca się jako Red. Informuje nas o całej sytuacji, tym co się wydarzyło i gdzie jesteśmy. Okazuje się że zgłosiliśmy się po pomoc w odzyskaniu naszych wspomnień i rozwiązaniu zagadki, kto tak naprawdę stał za porwaniem. W tym celu bierzemy udział w eksperymencie. Mamy na głowie nowe urządzenie stymulujące pracę mózgu, pozwala ono przenieść pacjenta w wybrane wspomnienie. Ale by to się stało musimy przemierzyć korytarze opuszczonego zakładu psychiatrycznego i dotrzeć do specjalnie przygotowanych pomieszczeń. Znajdują się w nich fragmentami informacji które pobudzą dane wspomnienie. Nie chce uchylać rąbka tajemnicy, więc więcej już nie zdradzę, zapewniam tylko że nie wszystko jest takie proste jakie się wydaje.

 

Genialny efekt uzupełniających się wskazówek na tablicy.
Genialny efekt uzupełniających się wskazówek na tablicy.

 

Rozgrywka

Do dyspozycji zostaje nam oddane zaawansowane urządzenie które jest naszym telefonem, mapą, latarką jak termowizjerem. Nanosi ono w czasie rzeczywistym na mapę położenie naszego przeciwnika jak i kierunek w który patrzy. Pomaga nam ono analizować dowody znajdowane podczas przemierzania świata gry. Dowodów i poszlak jest bardzo dużo, możemy je potem przeglądać na tablicy w naszej podświadomości. Zeskanowanie pewnych dowodów powoduje wyświetlenie fragmentów jak przebiegło wydarzenie .

Przykład na zdjęciu poniżej:

Fragment odtwarzanego wydarzenia po znalezieniu dowodu.
Fragment odtwarzanego wydarzenia po znalezieniu dowodu.

 

Naszym nieodzownym przyjacielem jest pistolet z tłumikiem przeznaczony do cichego eliminowania wrogów. Poza nim w arsenale posiadamy nowy rodzaj broni Corner Gun. Jest to specjalnie zmodyfikowana broń dzięki której zza osłony możemy eliminować przeciwników. Nasza wytrzymałość nie należy do najlepszych ( giniemy od kilku strzałów ), ale i przeciwnik nie jest workiem na pociski. Niestety inteligencja naszych wrogów raz jest za dobra, potrafią nas usłyszeć gdy cichaczem przemykamy za nimi. Innym razem biegają do okola szukając nas, albo stoją w miejscu udając że nas nie widzą.

Głównym zadaniem jest odzyskanie naszych wspomnień, jak i poznanie całej tajemnicy skrywanej za porwaniem dziewczyny. Przemierzamy korytarze szpitala, spotykamy pacjentów, rozwiązujemy łamigłowki oraz podejmujemy decyzje. Elementy strzelaninki są potraktowane po macoszemu występują, ale głównym założeniem jest skradanie. Bez problemu całą walkę możemy sprowadzić do minimum i zabić tylko kilkanaście osób. Podobał mi się efekt posługiwania manekinami przedstawiającymi czasem pacjentów. Czułem wtedy niepokój gdy okazywało się że czytany przed chwilą fragment danych pacjenta przedstawia manekin będący niedaleko.

 

Cornergun oraz termowizja.
Cornergun oraz termowizja.

Długość rozgrywki.

Przejście całej gry na traumatycznym poziomie zajęło mi około 11 godzin. Wspomnieć wypada również że w grze występują tylko dwa poziomy trudności: łatwy i traumatyczny. Długość rozgrywki zleży też od tego czy staramy się zwiedzić każdy zakamarek,szukamy wszystkich poszlak, dowodów czy też lecimy przed siebie. Tak samo przejście gry na samym skradaniu potrafi wydłużyć ten czas, bo przypadkiem wpadniemy na wroga i trzeba wczytywać punkt kontrolny. Nic nie stoi na przeszkodzie aby przejść grę na łatwym ale wtedy nie doświadczamy pełni przeżyć historii.

 

Jedna z wizyt w podświadomości.
Jedna z wizyt w podświadomości.

 

Grafika oraz Ścieżka dźwiękowa.

Na szczególną uwagę w produkcji zasługuje ścieżka dźwiękowa, jest ona obłędna. Spokojna muzyka wykonana na pianinie, skrzypach potrafi nagle zmienić się w szybkie psychodeliczne brzmienie. Informuje nas to że zaraz się coś wydarzy, albo że przeciwnik jest blisko. Nawet kilka razy wzdrygnąłem się gdy wykonywałem jakąś czynność, po czym się odwracam a tam manekim i odpowiedni nastrój muzyczny. Podczas sekcji skradania tętno naszego bohatera przyśpieszało gdy mijaliśmy przeciwnika. Czasem miałem już wrażenie że mnie wykryli a tak naprawdę był to jedynie efekt za szybkiego bicia serca. Cieszę się również że twórcy nie postanowili wprowadzać pełnego polskiego dubbingu. Głosy brytyjskich aktorów idealnie wpasowują się w całą historie.

Z grafiką nie jest już tak cudownie. Twórcy zaserwowali nam przepięknie odwzorowane elementy otoczenia stworzone za pomocą fotogrametrii do domieszki ze słabiej wykonanymi postaciami. Niestety przez to nie udało im się wykonać wszystkiego w tej samej szczegółowości. Natura wygląda gorzej od pomieszczeń czy budynków, a niektóre tekstury obiektów wydają się słabsze. Występują niewielkie problemy z płynnością na konsoli PS4, doświadczyłem ich tylko kilka razy podczas rozgrywki. Zdarzają się też problemy z interakcją z otoczeniem, raz przemykając się dziurą w murze udało mi się utknąć. Na szczęście te błędy są na tyle sporadyczne że nie uprzykrzają zabawy.

 

To już jest koniec niema już nic. Ale czy na pewno ?
To już jest koniec niema już nic. Ale czy na pewno ?

 

Czy to już jest koniec ??

Gdy dochodzimy do końca naszej podróży z Get Even okazuje się że twórcy serwują nam możliwość poznania całej historii jak i zakończenia jej w tym momencie. Nie musimy też martwić się o poszlaki które przegapiliśmy. Po zakończeniu gry możemy ją kontynuować z punktu naszej pamięci w którym mamy tablice z informacjami. Nic nie stoi na przeszkodzie aby rozegrać ponownie dane wspomnienie spoglądając na zdjęcie pod tablicą, możemy też dokonać zmian w naszych decyzjach. Fanom znajdowania wszystkich wskazówek, poszlak na pewno się to spodoba. A inni mogą sprawdzić co by się stało jakby postąpili nieco inaczej.

 

Poniżej zwiastun produkcji i przykład zmieniającej się muzyki.

Get Even - polski zwiastun premierowy

Podsumowanie

Get Even albo się polubi, albo się znienawidzi, Ja bawiłem się przy niej bardzo dobrze mimo iż na początku powoli się rozkręca. Gdy już się rozkręci to mamy ciekawą przygodę pełną zwrotów akcji, nie zawsze wszystko jest tak oczywiste jak nam się wydaje, a nasze decyzje mają swoje konsekwencje. Nie są one tak wielkie jak na przykład w Life is Strange. Jeżeli ktoś szuka w tej produkcji akcji jak w grach z serii Call of Duty nie znajdzie jej tutaj. Gra jest nastawiona głownie na przemykanie się między wrogami i eksploracje historii. Jednak jak ktoś szuka ciężkiej opowieści ze zwrotami akcji to będzie zadowolony. Zagłębianie się w dowody, wskazówki, poszlaki spowoduje wysnuwanie własnych wniosków. Ale czy dobrych to przekona się na końcu.


Egzemplarz gry przekazał polski wydawca – firma Cenega. Dziękujemy!

6 komentarzy

  1. 14 lipca 2017
    Odpowiedz

    Bardzo chciałem polubić najnowszą grę Farmy, ale jakoś kompletnie mi nie podeszła. Małe i tunelowe lokacje, mocno średnia grafika i chaotyczność historii są według mnie najgorszymi aspektami tego tytułu. Rozumiem jednak, że gra może się podobać – w końcu co gracz to gusta 🙂

    • Adrian
      14 lipca 2017
      Odpowiedz

      Pobyty w Psychiatryku są jak mówisz tunelowe, masz zawsze tylko jedną drogę do celu jest to i dobre (nie można się zgubić) i złe 🙂 Historia jest chaotyczna gdy gra się Blackiem, gra wymusza skryte działania a nie otwartą walkę, po przekroczeniu chyba 2 zabójstw w danym fragmencie dostajemy adnotację by nie zabijać bo uszkadzamy wspomnienie. Twórcy mogli to rozwinązać w inny sposób, liczę że kolejne gry okażą się lepsze, tutaj dużo ryzykowali używając fotogrametrii przez co grafika jest nierówna, jedne obiekty wyglądają lepiej inne gorzej. Ta technologia jest ograniczona mocą obliczeniową naszym komputerów / konsol. Człowiek się uczy na błędach i myślę że czytając opinie graczy wyciągną wnioski.
      Lubię takie powikłania historii i spodobała mi się opowieść Reda kiedy wszystko nabiera kolorów, jedynie koniec mnie nieco zaskoczył 😉

      • 29 lipca 2017
        Odpowiedz

        Minęło już kilka tygodni od premiery i z ciekawości sprawdzałem jak wygląda sprzedaż Get Even. Tak szczerze, to bardzo bym chciał żeby gra odniosła sukces – zwłaszcza, że stworzyła ją fajna ekipa i w dodatku nasi rodacy. Niestety Get Even jest aktualnie ogromną wtopą zarówno Farmy jak i Namco. By zwróciły się koszty produkcji, to sprzedaż musiałaby osiągnąć poziom przynajmniej 250 tys. kopii. Aktualnie steamspy pokazuje niecałe 7 tys. sztuk. Sprzedaż z konsol, to podejrzewam maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy (w wariancie optymistycznym), więc niestety sprawdził się czarny scenariusz. Co prawda ostatnio cała branża ma problemy, ale to już temat na inną rozmowę. Rok 2017 to do tej pory najgorszy okres w historii dla naszych rodzimych developerów.

        • Adrian
          29 lipca 2017
          Odpowiedz

          Nigdzie nie ma oficjalnych danych na temat sprzedaży :/
          Wiem że sklep w których bywa sprzedał wszystkie sztuki an PS4 jakie miał, a ludzie i tak dopytywali się kiedy dostawa 🙂
          Więc być może z grą nie jest tak źle 😉
          Trzymam Kciuki za nich, gra jest naprawdę niezła jak przeboleje się monotonny początek

  2. 20 lipca 2017
    Odpowiedz

    U mnie im dalej, tym było lepiej. Pierwsze trzy godziny to była trauma, miałam ochotę rzucić tę grę w kąt. Ale w końcu przełamałam się i przeszłam do końca. Nie żałuję. Gra jest świetna, a historia wgniata w fotel.

    • Adrian
      20 lipca 2017
      Odpowiedz

      Początek jest nużący i może zniechęcić część graczy. Ale gdy już pójdziemy dalej gra się rozkręca, mi najbardziej podobała się końcówka z Redem 🙂
      W całym tym szaleństwie jest metoda 😉

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Najemnicy od Lucrum Games - Unboxing
Następny Najemnicy - Recenzja gry karcianej