Jeden z dyrektorów Larian Studios nie zostawia suchej nitki na Electronic Arts po masowych zwolnieniach!


Dyrektor wydawniczy Larian Studios, Michael Douse, zdecydowanie skrytykował podejście Electronic Arts do zarządzania zasobami ludzkimi po ostatnich masowych zwolnieniach w studio BioWare. Krytyka nastąpiła w kontekście słabszego niż oczekiwano przyjęcia gry Dragon Age: The Veilguard, co doprowadziło do znacznej restrukturyzacji zespołu odpowiedzialnego za serię. Douse, którego studio niedawno odniosło ogromny sukces z grą Baldur’s Gate 3, zwrócił szczególną uwagę na krótkowzroczność takiego podejścia do zarządzania zespołami deweloperskimi.

„Jest możliwe, aby nie zwalniać dużych części zespołów deweloperskich między projektami lub po ich zakończeniu. Co szczególnie istotne, zachowanie tej instytucjonalnej wiedzy jest kluczowe dla następnej gry” – podkreślił Douse w serii wpisów na platformie X. Dyrektor wydawniczy Lariana zwrócił uwagę na to, jak często zwolnienia są wykorzystywane jako pretekst do „przycinania tłuszczu” w organizacji, jednocześnie kwestionując sensowność agresywnego dążenia do efektywności przez wielkie korporacje w branży gier.

Szczególnie interesujący jest kontekst, w jakim padają te słowa. Larian Studios, mimo swojej znaczącej pozycji w branży, pozostaje studiem niezależnym od wpływów dużych korporacji – Tencent posiada jedynie mniejszościowy, nieuprawniający do głosowania udział w firmie. Ta niezależność pozwoliła studiu na stworzenie Baldur’s Gate 3 bez presji ze strony akcjonariuszy, co według wielu analityków przyczyniło się do sukcesu gry. Kontrast między podejściem Larian a działaniami EA staje się jeszcze bardziej wyraźny w świetle ostatnich wydarzeń. Douse nie ograniczył się jedynie do krytyki samego faktu zwolnień. Szczególnie ostro odniósł się do sposobu, w jaki są one przeprowadzane: „Nienawidzę tego, jak przeprowadzane są zwolnienia – są dokonywane zanim decydenci wiedzą, co zrobić ze studiem, a nie w wyniku określenia kierunku działania.” To spostrzeżenie wydaje się szczególnie trafne w kontekście BioWare, studia z imponującym portfolio hitowych gier, które teraz zmaga się z niepewną przyszłością.

W kontekście historii BioWare, zwolnienia te wydają się być częścią większego wzorca w EA. David Gaider, twórca serii Dragon Age, który wcześniej opuścił firmę, wspominał o „cichej niechęci” EA wobec swoich scenarzystów. To szczególnie niepokojące, gdy weźmiemy pod uwagę talent stojący za niektórymi najbardziej pamiętnym postaciami w historii gier wideo – jak choćby Trick Weekes, który stworzył Mordina w Mass Effect 2 i 3 oraz Iron Bulla i Solasa w Dragon Age: Inquisition. Douse porównał sytuację do zjawiska „enshittification” (deterioracji platformy), znanego z branży technologicznej, gdzie sukces prowadzi paradoksalnie do pogorszenia jakości usług w wyniku presji na wzrost i zadowolenie akcjonariuszy. W przypadku studiów deweloperskich, ten proces może manifestować się poprzez przedkładanie krótkoterminowych oszczędności nad długoterminowy rozwój i stabilność zespołu.

Szczególnie wymowne jest porównanie użyte przez Douse’a: „Na pirackim statku wyrzuciliby kapitana za burtę.” Ta metafora doskonale oddaje frustrację związaną z tym, że konsekwencje błędnych decyzji strategicznych ponoszą głównie szeregowi pracownicy, podczas gdy osoby odpowiedzialne za te decyzje często pozostają nietknięte. To prowokuje do szerszej refleksji nad strukturą zarządzania w wielkich wydawnictwach gier. Cała sytuacja rodzi pytania o przyszłość nie tylko BioWare i serii Dragon Age, ale także o kierunek rozwoju całej branży gier. Sukces Baldur’s Gate 3 pokazuje, że istnieje alternatywa dla agresywnego modelu zarządzania skupionego na krótkoterminowych wynikach. Być może właśnie dlatego głos Douse’a w tej sprawie wybrzmiewa szczególnie mocno – reprezentuje on studio, które udowodniło, że można odnosić sukcesy, stawiając na długoterminowy rozwój i szacunek dla pracowników.

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Pojawiła się zapowiedź Astartes II! I jest ona naprawdę niesamowita!
Następny Premiery książek w 2025 roku, których nie mogę się doczekać!