Mafia: Dawne Strony to moja pierwsza styczność z tą popularną serią. Jak gra prezentuje się z punktu widzenia osób, które nie miały nigdy przyjemności grania w te kultowe tytuły? Zapraszam do recenzji opartej na wersji na Playstation 5!
Nigdy nie byłem fanem mafijnych klimatów. Raczej omijałem takie produkcje, gloryfikowanie przestępców w dziełach kultury – czy to w Ojcu Chrzestnym, czy też też właśnie w grach z serii Mafia – kłóciło się z moim wewnętrznym kompasem moralnym. Mimo to jednak zaciekawiłem się grą Mafia: The Old Country i w zasadzie nie żałuję spędzonego z nią czasu. Historia skupia się na Enzo, sierocie, który został zmuszony do pracy w sycylijskiej kopalni. Przez splot różnych wydarzeń, bohater trafia pod opiekę lokalnego bossa mafijnego Don Torrisi i naszym zadaniem będzie wykazać się pracując w winnicy Dona.
![Mafia: Dawne Strony (The Old Country) – Recenzja PL 🎮 Czy warto kupić? [4K]](https://i.ytimg.com/vi/083LFRIdS7Q/hqdefault.jpg)
Historia zaczyna się dosyć sztampowo, o to mafijny boss daje możliwość rozpoczęcia nowego startu kolejnemu szczeniakowi, tymczasem cała praca przy uprawach winogron to tylko test tego, jak bardzo wierny oraz pracowity jest Enzo. Oczywiście po procesie rekrutacyjnym, z naprawdę dobrze napisanym scenariuszem, Enzo zostanie jednym z bandytów Dona Torrisiego i tak zaczyna się nasza kariera przestępcy. Historia w Mafia: The Old Country jest dwutorowa, bo oprócz pracy dla bossa, nasz bohater zakochuje się (ze wzajemnością) w córce bandyty. Gra będzie pokazywała zmagania Enza wobec wierności dla zasad mafii oraz niebezpiecznej miłości do ukochanej, a całość zostanie zwieńczona w bardzo intensywnym emocjonalnie, ale trochę przesadzonym jeżeli chodzi o scenografię, zakończeniu.

Nie będę ukrywać – historia mi się spodobała i sam jestem tym zdziwiony. Enzo będzie moralnie rozdarty, regularnie przesuwając granicę tego co dobre i złe, robiąc coraz większe podłości dla Dona. Jednocześnie sam będzie to sobie tłumaczyć tym, że robi to wszystko dla ukochanej Izabeli. Mafia: Dawne Strony w moim odczuciu zadawała ważne pytania – czy dokonywanie zbrodni dla miłości może być usprawiedliwione? Czy obowiązek zwalnia z grzechu dokonania kradzieży czy morderstwa, jeżeli robimy to dla osoby, której zawdzięczamy wszystko? Kto jest finalnie winny? Oraz najważniejsze – czy dokonując wielu paskudnych rzeczy możemy doczekać się odkupienia, czy też dogoni nas własna karma? Nie spodziewałem się takiej złożoności oraz głębi w tego typu grze i jestem bardzo zaskoczony tym, że Mafia: The Old Country posiada tak dobrze napisany i zrealizowany scenariusz. No i do tego szereg ciekawych, wielopłaszczyznowych postaci, które kręcą się w otoczeniu Enza.
W rozgrywce Mafia: The Old Country prezentuje się w sposób klasyczny. Jest to trzecio osobowa gra akcji, gdzie będziemy kierować naszym bohaterem w ramach 14 zróżnicowanych rozdziałów. Minie bardzo dużo czasu, zanim gra pozwoli nam strzelać, więc w zasadzie do tego momentu przyzwyczaimy się do tego, że mamy do czynienia z interaktywnym filmem, gdzie bierzemy czynny udział w kolejnych przygodach bandyty. Czeka nas eskortowanie córki mafijnego bossa przez miasteczko, wyścigi konne czy też samochodowe, a nawet polowanie na snajpera w mieście, który zasadził się na życie naszych bandyckich przyjaciół. Co ciekawe, gra posiada możliwość wyboru rozdziału po zakończeniu gry, więc jeżeli będziecie chcieli przeżyć jakiś etap jeszcze raz lub też zdobyć brakujące osiągnięcia, to zrobicie to bez problemu. Dodatkowo gra daje możliwość eksploracji świata w odpowiednim trybie po zobaczeniu napisów końcowych i tutaj mam największy zarzut do produkcji.

Mafia: Dawne Strony posiada sztuczny otwarty świat. Jest w nim bardzo mało ludzi, większość miast jest pusta, a na drogach spotykamy tylko jeden lub dwa samochody i to bardzo rzadko. W trybie eksploracji nie znajdziemy żadnych obozów bandytów by sobie postrzelać czy też zadań dodatkowych, a więc jedynym powodem by tam zajrzeć, jest po prostu znalezienie przedmiotów do osiągnięć. Całość prezentuje się trochę tak, jakby w trakcie tworzenia gry zabrakło chęci jej dokończenia lub zmienił się koncept produkcji. W trakcie kampanii nie pojawi się żaden moment, kiedy będziemy mogli swobodnie eksplorować świat, więc równie dobrze mogła to być liniowa gra akcji. Z drugiej jednak strony, podczas eksploracji świata po zakończeniu gry, zobaczymy jaki to jest sztuczny twór. Czemu twórcy nie zechcieli dodać do tego miejsca trochę ruchu, trochę akcji, czegoś więcej do zrobienia? Gdzie jakieś proste misje, które pozwolą nam zgłębić bardziej Sycylijskie otoczenie? Gdzie tłumy ludzi na rynku czy też pracowników na pirsie w dokach? Nawet antyczny już Gothic prezentuje się bardziej żywo, niż to, co oferuje Mafia: Dawne Strony.

System walki w Mafia: Dawne Strony jest całkiem niezły, chociaż i tutaj widać niedociągnięcia. Podczas etapów strzelania AI wydaje się całkiem poprawne. Wrogowie osłaniają się nawzajem, kiedy celujemy w jednego, to inny próbuje nas postrzelić, a przeciwnicy ze strzelbami próbują nas podejść z flanki. Skradanie jest także niezłe, chociaż jak na mój gust trochę za bardzo uproszczone. Wrogów możemy zabijać celnym rzutem nożem, co pozwala na ciche dystansowe eliminacje, a wielokrotnie tuż obok nich jest skrzynia, gdzie możemy ukryć zwłoki. Etapy skradania nie wydają się naturalnym projektem okolicy tylko specjalnie zaprojektowanymi miejscami, gdzie to Enzo musi się skradać. Wiem, że idea jest właśnie taka, ale w obowiązku twórców jest ukrycie tego tak, by graczom nie wydawało się, że zostali postawieni na ściśle zaprojektowanej ścieżce do skradania i cała zabawa zależy od nich, a nie od chodzenia jak po sznurku. Największy zarzut mam jednak do walki na noże z bossami. Całość jest zaprojektowana całkiem fajnie, ale jednak przy bardziej wymagających walkach widzimy problem tego systemu – praca kamery pozostawia wiele do życzenia, my albo wróg może otrzymać obrażenia nawet kiedy atak się nie połączy z modelem i odwrotnie – po połączeniu ataku z modelem, obrażenia nie zostaną zarejestrowane.

Na koniec warto powiedzieć coś o grafice i udźwiękowieniu. Muzyka jest bardzo ładna i miła dla uszu, a jeżeli zdecydujecie się grać z włoskimi dialogami, to możecie być pewni, że klimat będzie wylewać się z ekranu. Mafia: Dawne Strony szczególnie dobrze prezentuje się podczas filmików, kiedy dochodzi do zbliżeń na twarze bohaterów. Mimika jest bardzo bogata i szczegółowa, a postacie nie oszczędzają na gestach. Gra prezentuje się przez to bardzo naturalnie. Do tego liczba szczegółów w świecie gry jest naprawdę spora. Porozrzucane śmieci, czy też różne niedoskonałości otoczenia jak zniszczone murki dodają realizmu całej grze. Szkoda jedynie, że w trybie eksploracji nie będziemy mogli zakosztować tego świata bardziej w ruchu.
Mafia: Dawne Strony okazała się bardzo dobrym i wciągającym tytułem, który posiada fantastyczną historię i całkiem niezły gameplay. Największy zarzut do gry jest skierowany w jej nieokreśloną formę i gdyby twórcy zdecydowali się na wybór jednej z nich, gra byłaby po prostu rewelacyjna. A tak mamy po prostu do czynienia z naprawdę dobrym tytułem, który warto poznać. Powiem nawet więcej, teraz kiedy zagrałem w Mafia: Dawne Strony jestem bardzo ciekawy tego, jak prezentują się pozostałe gry z serii i może w niedalekiej przyszłości, przysiądę i do nich, bo krążą legendy, że te gry są sporo lepsze od omawianego tytułu. Jeżeli tak, to możliwe że wkrótce pojawią się retro recenzje starych odsłon gier z serii Mafia na naszym portalu.
Dziękujemy wydawnictwu Cenega za udostępnienie klucza recenzenckiego w wersji na Playstation 5!
Mafia: Dawne Strony możesz kupić w naszym Sklepie z Grami
Podsumowanie
Pros
- Bardzo klimatyczna rozgrywka (zwłaszcza z Sycylijskimi dialogami)
- 14 zróżnicowanych rozdziałów z możliwością ich powtarzania
- Świetny soundtrack oraz dobrze nagrane dialogi w języku Sycylijskim
- Całkiem niezłe AI przeciwników
Cons
- Zmarnowany potencjał trybu eksploracyjnego
- Etapy walk na noże są mało responsywne