Seria NCWW, czyli, Na co wydać wypłatę to przegląd najciekawszych premier z danego miesiąca. Z roku na rok wychodzi coraz więcej planszówek, a czasu i funduszy, tak jakby mniej. Co w tym miesiącu zwróciło naszą uwagę i co możemy polecić z czystym sumieniem? Po lupę bierzemy gry wydane w czerwcu, który miał do zaoferowania kilka smakowitych kąsków. Zapraszam!
Labirynty: Minotaur oraz Początek drogi.
Labirynty od wydawnictwa Nasza Księgarnia to całkiem nietypowa gra, ponieważ jest przeznaczona dla jednego gracza. W pudełku znajdziemy kilka mapek, rysik przypominający ołówek i mazak do zaznaczania wyników. Każde z pudełek oferuje zupełnie inną zagadkę do rozwiązania, a naszym głównym celem jest odnalezienie wyjścia. Po drodze będziemy wykonywać proste zadania, ale każda mapa stopniuje poziom trudności. Bardzo fajny tytuł na długie podróże w pociągu cze autem. Uwaga, labirynty uzależniają. Gra do kupienia za około 40 zł.
Iki
Lucky Duck Games raczej nie jest znane z wydawania eurogier. Tym razem spróbowali i swoją przygodę z tym gatunkiem zaczęli naprawdę z wysokiego „C”. Akcja gry toczy się w Japonii w epoce Edo, więc fani takich klimatów mają pierwszy plus. W grze wcielamy się w rzemieślników, którzy biegają po targu i szukają najlepszych straganów z poszukiwanymi towarami. Oprócz tego będziemy rozwijali miasto i poprawiali jakości życia obywateli, ponieważ dobro wspólne jest bardzo ważne. Ciekawym mechanizmem jest podnoszenie doświadczenia kupców oraz odesłanie ich na emeryturę, gdy wystarczająco się napracują. Warto spróbować, wszakże Lucky Duck od dawna ma dobrego nosa do fajnych gier. Gra do kupienia za około 160–170 zł, co patrząc na zawartość jest bardzo przyzwoitą ceną.
The King is Dead
Gdybym miał wybierać jedną grę, którą kupiłbym w tym miesiącu byłoby to właśnie The King is Dead od wydawnictwa Ogry Games. Nie wydają może zbyt wielu tytułów, ale każdy kolejny to nieoczekiwana petarda. The King is Dead to propozycja dla fanów mechanik kontrolowania terenów w najczystszym formacie. Nie mamy tu udziwnień, domieszek innych mechanik tylko walka o wpływy i kontrolę. Król umarł i pojawiły się wilki walczące o władzę. Niestety są słabe i muszą oprzeć się na zdobywaniu wpływów większych frakcji. Za pomocą kart będziemy mieszać w równowadze i dążyć do dominacji jeden ze stron. Jeśli marzą wam się remisy, to do gry wejdzie Francja, która odpali nam koniec gry, więc warto tego pilnować. Na koniec zwycięzcą będzie gracz, który uzyska największy wpływ u stronnictwa, które zdobyło najwięcej terytoriów. Gra jest prościutka do wytłumaczenia, ale trzeba w nią trochę pograć, żeby czuć, że gra się na przyzwoitym poziomie. Brylancik i do tego za stówkę!
Little Factory
Portal Games na Portalconie ogłosił duże bomby, ale w międzyczasie wydaje też tuzin mniejszych, równie ciekawych gier. Little Factory to niepozorna gra spakowana w małym pudełeczku i kolorowym wydaniu może być na pierwszy rzut oka traktowana jako gra dla dzieciaków. Nic bardziej mylnego. W grze wcielamy się w młodych i obiecujących przedsiębiorców stojących na początku drogi do zarobienia pierwszych poważnych pieniędzy. Zaczynamy z drobniakami i staramy się tanio kupić pierwsze zasoby i próbujemy wymieniać je na coraz to lepsze i droższe dobra. W tle mamy też wyścig o miano najlepszego kupca, ponieważ oponenci nie śpią i też szukają okazji do zarobienia kilku monet. Szybka satysfakcjonująca i mocno nastawiona na mielenie kart. Gra do kupienia za około 50 zł, co jest świetną ceną jak na tyle zabawy.
Imperium Legendy oraz Antyk
Zestawienie zamyka Imperium Antyk lub Legendy, od Lucrum Games. Jedna gra wydana w dwóch pudełkach, ponieważ każde oferuje zupełnie inne nacje do prowadzenia. Naszym celem jest zdominowanie przeciwnika i osiągnięcie ostatecznej fazy rozwoju naszego imperium. Każda z cywilizacji jest asymetryczna i oferuje zupełnie inny styl rozgrywki. Jedne będą stawiać na rozwój okolicznych ziem natomiast inne będą przeprowadzać śmiałe ataki i kraść nam zasoby. Rozwój wiąże się z ryzykiem buntu, który obarczy naszą talię niechcianymi kartami zapychającymi naszą rękę. Imperium to gra mechanicznie oparta na deckbuildingu, ale podanego w całkiem ciekawej formie. Gra lepiej działa w mniejszą ilość osób, a osobiście bardzo lubię grać w nią solo, bo dedykowany tryb jest świetnie zrobiony. Imperium do dostania w okolicach 100 zł za pudełko.
Zewnętrzne Rubieże: Niedokończone sprawy
Premiera dodatku do Zewnętrznych Rubieży to świetna okazja na odświeżenie tej gry albo zainteresowanie się nią, ponieważ dodatek robi kapitalną robotę. Zewnętrzne Rubieże to gra, w której wcielamy się w przemytników, łowców nagród i najemników znanych z kart Gwiezdnych Wojen i lecimy podbić całą galaktykę. Na pokładzie naszego statku zwiedzimy tytułowe rubieże i poszukamy okazji na zarobek i zdobycie sławy. Dodatek wprowadza Światy Jądra, czyli nowe miejsca na planszy zastępujące końce mapy z podstawki. Dostajemy również zupełnie nowe tryby zabawy, w tym jeden wprowadzający więcej gry nad stołem, negocjacje oraz wzajemną pomoc (oczywiście nie ma nic za darmo). Oczywiście w pudełku mamy też tonę nowych kart sprzętu, statków czy bohaterów, w których możemy się wcielić. Podstawka do kupienia za ponad 200 zł, dodatek za jakieś 150 zł, ale gra naprawdę jest tego warta.
Nasza recenzja podstawki tutaj.
Brak komentarzy