Wydaje mi się, że im bliżej końca miesiąca, tym premiery na HBO Go i Netflixie są coraz słabsze. Prawdopodobnie jesteśmy przygotowywani na solidne majowe BUM, które – jak zdążyłam już wyniuchać – szykują nam te platformy. Niemniej jednak, wśród ostatnich premier możemy znaleźć perełki. Taką właśnie był Yakuza w fartuszku – fantastyczne anime, o którym pisałam już w tym tygodniu 😉
Weekend już jutro, więc poniżej przedstawiam Wam krótką listę, jednak bardziej wyrównaną niż tydzień temu (jeśli pamiętacie, w zeszłym tygodniu czerwone logo Netflixa zmiażdżyło nowości HBO). Co zatem czeka nas w najbliższych dniach? Mamy tu filmy, które wyjdą na dniach oraz kilka nowości z tego tygodnia.
HBO GO:
Oko bez twarzy
Adix lubi horrory, więc może skusi się także i na ten. Znając go będzie bawił się świetnie i wyśmieje mój *ewentualny* strach. Głównym bohaterem filmu jest haker Dakota, który szpieguje kobiety. Pewnego dnia zauważa, że jedna z jego ofiar zamieszana jest w morderstwo (ew. serię morderstw). Producent zapowiada, że produkcja jest „swego rodzaju przestrogą przed nadmiernym używaniem nowoczesnych technologii”. No to się okaże…
Tylko sprawiedliwość
Film z Michaelem B. Jordanem i Brie Larson. Młody absolwent Harvardu nie może się odpędzić od bijących z każdej strony ofert pracy (hehe). Finalnie decyduje się, wraz z lokalną Panią adwokat, na obronę niesłusznie skazanych więźniów. Pierwszą sprawą jaką się zajmuje jest sprawa skazanego na śmierć – mimo dowodów potwierdzających niewinność – osadzonego. Film oparty jest podobno na faktach. Lubię oglądać takie ciekawostki i młodych absolwentów prawa wierzących w sprawiedliwość 😀
FRIENDS
Nie ma osoby na świecie, która chociaż by nie słyszała o słynnych Przyjaciołach. Jestem fanką sitcomów, jednak zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu inny serial o paczce nowojorskich przyjaciół, ich wspólnych przygodach, perypetiach i podbojach miłosnych. Raz nawet cytowałam pewną mądrość z tego serialu – tu zagadka dla bardziej uważnych. Friends to jednak klasyk ponad klasyki, więc jeśli jeszcze nie mieliście okazji, a macie chwilę – HBO udostępnia wszystkie sezony. Albo, jeśli jesteście jak ja, możecie oglądać swój ulubiony serial jeszcze raz… i jeszcze raz…
i jeszcze raz…
NETFLIX
Pasażer nr 4
Po wysłuchaniu moich narzekań na temat jakości premier w tym tygodniu Adix zarządził, że Pasażer nr 4 musi znaleźć się na liście, nawet gdyby był to jedyny film. Załoga jedynego na orbicie Marsa statku kosmicznego jest w drodze na czerwoną planetę. Wkrótce po starcie znajdują jednak przypadkowego pasażera. Są zbyt daleko od Ziemi żeby zawrócić, a zmniejszają się w zatrważającym tempie. Grupa wspólnie decyduje o (kurczącej się) przyszłości gapowicza, jednak pojawia się głos sprzeciwu… DUN DUN DUUUUN!!! (Dramatic Sound Effect)
Cień i kość
Powyżej wstawiam oficjalną Netflixową zapowiedź. Cień i kość jest serialem opartym na twórczości Leigh Bardugo i serii książek z cyklu Grisza. Bohaterką jest młoda dziewczyna, która posiada nadprzyrodzone moce. Dzięki nim będzie próbowała zmienić losy świata. Premiera już jutro!
David Attenborough: Życie w kolorze
Jeśli znudziły się Wam zwyczajne filmy i seriale, macie dość horrorów, dramy i nawet chcecie zrobić przerwę od filmów o superbohaterach (pozdrawiam Zacka Snydera, Ligę Sprawiedliwości i Ligę Sprawiedliwości w czerni i bieli) to może przyrodniczy film dokumentalny? Sir David Attenborough jest absolutnym guru w tym temacie. W tej części dowiemy się jak zwierzęta wykorzystują kolor do przetrwania.
FUNFACT: Sir David za kilka dni będzie obchodził swoje 95 urodziny!
Szczerze mówiąc? Moje typy to dokument Sir Davida i Pasażer nr 4. W tej kolejności. A Wy co oglądacie w weekend?
PS. Kolejny tydzień zastanawiam się nad anulowaniem HBO Go.
Brak komentarzy