Serial Ród Smoka – S01E02 – recenzja drugiego odcinka


Serial Ród Smoka zawitał na HBO MAX pod koniec sierpnia tego roku i przy tym pobił wszelkie rekordy oglądalności na tej platformie. Pierwszy odcinek powoli zaczął wprowadzać nas w bardzo napięty okres ówczesnego Westeros, przez co z niemałą ekscytacją czekaliśmy na kolejny. Jak wypadł drugi odcinek serialu?

Mimo, że od wydarzeń z poprzedniego odcinka minęło blisko pół roku, napięcie w Królewskiej Przystani jest bliskie zenitu. Wydaje się, że wybór następczyni tronu rozwiąże wiele problemów, jednak atmosfera jest wyczuwalnie gęsta. Król Viserys I zachowuje się jak cielę we mgle, nie wydaje się być przejęty nadchodzącym zagrożeniem, bliskim piractwem i wizją wojny. Oj nie, przejmuje go wyłącznie składanie modelu zamku i rozmowy z młodziutką Alicent Hightower, która za namową ojca, od miesięcy, bawi króla rozmową. Ich spotkania to oczywisty sekret a sam Otto Hightower uknuł całkiem niezły plan wydania córki za mąż. Otto służy jednocześnie jako najbliższa ręka władcy, więc doskonale wie jak zmanipulować sytuację na swoją korzyść. A prosty Viserys łapie haczyk jak rybka.

Serial Ród Smoka

Król potrzebuje przecież żony, ma czas na spłodzenie kolejnego potomka. Jeśli dziecko będzie rodzaju męskiego, wyprzedzi księżniczkę Rhaenyrę w kolejce do tronu i wszyscy zapomną o niedoszłej dziedziczce. Tak się składa, że „Królowa Niebyła” jest tego samego zdania i raczy wspomnieć kuzynce o panujących wokół realiach. Wiadomo przecież, że w świecie rządzonym przez mężczyzn, mała, wątła Rhaenyra nie zostanie wybrana na władczynię.  Opinia Rhaenys, niedoszłej królowej, nie powinna nikogo obchodzić, ponieważ tuż po zbesztaniu Rhaenyry z błotem, postanawia zaoferować Królowi zamążpójście ze swoją córką – Laeną. Wiadomo już, że wszyscy tam zaaferowani byli czystą krwią, więc nikt nie widział problemu z małżeństwem pomiędzy rodziną. Nikt nie widział też problemu z zaoferowaniem dwunastoletniej dziewczynce związku z królem Viserysem.

Serial Ród Smoka

Dość obrzydliwy, nawet jak na tamtejsze realia, związek nie był jednak tak ważnym wydarzeniem jak zajęcie Smoczej Skały przez Daemona, jego kradzież smoczego jaja i wyjawienie, że wraz ze swoją partnerką z burdelu wyprawiają ślub i oczekują potomka. Wybuchł ogromny skandal obyczajowy, bo jak to! Z kurtyzaną nie można wziąć ślubu, ale za małżonkę wziąć dwunastoletnie dziecko jest jak najbardziej okej – królestwo przecież oczekuje ślubu Króla. Cała sytuacja była naturalnie farsą i miała na celu zdenerwować króla i zmuszenie go do konfrontacji. Na „dyplomatyczną misję” wyruszył jednak Otto, który poległ tak sromotnie, że bardziej by już nie mógł. Sytuację uratowała Rhaenyra, która na swoim smoku dzielnie wystąpiła przed szereg i zażądała wydania własności. W tej chwili pokazała wielu członkom Rady, że jest dobrą osobą na dobrym miejscu. Zupełnie wtedy, kiedy zaproponowała wybrać się ze smokami, by rozwiązać problem Triarchatu. Król wtedy olał jej propozycję, gdyż zajęty był rozmyślaniem o przyszłym małżeństwie.

Oh, cały odcinek kipiał od intryg a na zdradę nie trzeba było czekać długo. Od pierwszych chwil wyczuwało się nadchodzącą kulminację negatywnych emocji i z minuty na minutę zastanawialiśmy się, w którą stronę znajdą one ujście. No i doczekaliśmy się! Okazało się, że król posiada jakieś własne zdanie (było to dla mnie ogromnym szokiem) i nie zdecydował się na małżeństwo z dziewczynką sięgającą mu wzrostem do pasa. Na przyszłą królową wybrał najurodziwszą kobietę, ale też najlepszą przyjaciółkę swojej córki – Alicent Hightower, z którą nawiązywał relacje od kilku miesięcy. Nie wszystkim się jednak spodobała taka decyzja. Ojciec Laeny szczególnie poczuł się dotknięty tą decyzją, zatem wybrał opcję zdrady króla i pobieżnie udał się na Smoczą Skałę, by spiskować z wygnanym księciem. Nie mogę doczekać się krwawych konsekwencji tego zachowania, może w najbliższym tygodniu.

Muszę przyznać, że serial Ród Smoka zaskakuje mnie bardzo pozytywnie. Biorąc pod uwagę ostatni sezon GOT, trochę obawiałam się,  że marna jakość zostanie powielona. Bardzo podoba mi się ciągłość akcji, wszelakie intrygi są ze sobą powiązane w jakiś sposób a przede wszystkim, wynikają z przedstawionych dyskusji. Widz nie musi domyślać się, że coś, kiedyś zostało powiedziane. Ciąg przyczynowo – skutkowy jest bezbłędny. Jestem też absolutnie zafascynowana klimatem, jaki reżyser przekazał na ekranie. Scenografia jest przepiękna, Królewska Przystań jest doprawdy godną siedzibą Królów a Smoki wyglądają zupełnie jak prawdziwe, są dopracowane w każdym szczególe. Ród Smoka ma do zaoferowania całkiem ciekawą historię i z niecierpliwością czekam na rozwój dalszych wydarzeń, może bardziej krwawych.

 

Oficjalny zwiastun możecie zobaczyć tutaj.

Odcinki w serii możecie znaleźć wchodząc w tag Serial Ród Smoka 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Cult of the Lamb - Recenzja - Czy warto kupić?
Następny Wild Space - recenzja - miś programista w kosmosie.