Sony uważa, że Marathon nie skończy podobnie jak Concord?


Sony w ostatnich latach intensywnie inwestowało w rozwój gier typu live service, obiecując w 2021 roku wydanie aż 12 takich produkcji do początku 2026 roku. Mimo że część z tych projektów została opóźniona, anulowana lub zupełnie skasowana, japoński gigant nie zamierza rezygnować z obranej strategii.

Najnowsze informacje wskazują, że PlayStation nadal postrzega gry-usługi jako kluczowy filar swojego biznesu, a nadchodzący tytuł Bungie, czyli Marathon, ma nie powtórzyć losu nieudanego Concord. Choć wielu fanów marki PlayStation liczyło na to, że Sony zrewiduje swoją politykę dotyczącą gier-usług po kilku bolesnych porażkach, takich jak zamknięcie projektów multiplayer w Bluepoint Games czy Bend Studio, a także likwidacja całych studiów London Studio, Firewalk Studios i Neon Koi, firma nadal stawia na ten segment. W najnowszej prezentacji biznesowej szef PlayStation Studios, Hermen Hulst, podkreślił, że budowanie solidnych fundamentów i wzmacnianie kompetencji w zakresie gier live service pozostaje jednym z dwóch najważniejszych priorytetów na przyszłość platformy.

Najbliższym testem tej strategii będzie premiera Marathon od Bungie, które Sony kupiło w 2022 roku za 3,7 miliarda dolarów. Po restrukturyzacji i zwolnieniach w Bungie, studio przygotowuje się do debiutu swojego nowego sci-fi extraction shootera, w którym gracze będą rywalizować o łupy, narażając się na ich utratę w przypadku śmierci w grze. Ostatnie testy alfa wykazały zarówno mocne, jak i słabsze strony projektu. Uczestnicy chwalili charakterystyczne dla Bungie mechaniki ruchu i strzelania, ale krytykowali brak czatu głosowego w pobliżu oraz brak trybu solo, co może wpłynąć na zainteresowanie grą wśród graczy preferujących samotną rozgrywkę.

Marathon | Gameplay Overview Trailer

Sony wyciągnęło jednak wnioski z bolesnej lekcji, jaką była premiera Concord. Hulst podkreślił, że firma dokładniej analizuje obecnie swoje procesy deweloperskie, kładąc większy nacisk na wcześniejsze testy, zbieranie opinii użytkowników i weryfikację założeń projektowych na wczesnych etapach produkcji. W przypadku Concord Sony zostało całkowicie zaskoczone brakiem zainteresowania graczy w dniu premiery, mimo sporych nakładów pracy i środków włożonych w rozwój tej gry. Problemem okazała się ogromna konkurencja w segmencie, w którym Concord nie zdołał się dostatecznie wyróżnić, by przyciągnąć i utrzymać uwagę graczy.

Marathon różni się jednak znacząco od Concord pod wieloma względami. Gra pochodzi od uznanego studia, które ma na swoim koncie legendarne już serie, takie jak Destiny czy wcześniejszą wersję Marathon. Dodatkowo Bungie eksperymentuje tutaj z gatunkiem extraction shootera, który wciąż rozwija się na rynku, pozostawiając pole do wprowadzania innowacji. Mimo to, wyzwania pozostają podobne – kluczowe będzie zbudowanie lojalnej bazy graczy, którzy nie tylko zdecydują się na zakup gry, ale będą wracać do niej regularnie, zapewniając długoterminowy rozwój i rentowność projektu.

Hermen Hulst podkreślił, że celem jest wydanie bardzo śmiałego, innowacyjnego i głęboko angażującego tytułu, który będzie pierwszym nowym IP Bungie od ponad dekady. Sony z uwagą monitoruje kolejne etapy testów, a uzyskiwane opinie, choć zróżnicowane, są niezwykle cenne, ponieważ umożliwiają ciągłą iterację i udoskonalanie gry przed premierą. Dzięki temu, według Hulsta, Marathon otrzyma najlepszą możliwą szansę na sukces w dniu debiutu.

Warto jednak zauważyć, że Marathon nie pojawił się podczas ostatniego pokazu State of Play, mimo że według pierwotnych planów do premiery pozostały zaledwie trzy miesiące. Przyczyną mogła być afera związana z plagiatem grafik, w wyniku której studio musiało usunąć skradzione motywy z gry oraz materiałów marketingowych, co niewątpliwie wpłynęło na opóźnienia w prezentacji nowych materiałów. Pojawia się również pytanie, ile z uwag przekazanych przez graczy w czasie testów alfa uda się Bungie wdrożyć w tak krótkim czasie.

Na chwilę obecną Marathon nie znajduje się nawet w pierwszej pięćdziesiątce najbardziej wyczekiwanych gier na platformie Steam, co może budzić pewne obawy o skalę zainteresowania projektem. Pojawiają się więc spekulacje, czy Sony zdecyduje się na przesunięcie premiery. Sam Hulst w swoich wypowiedziach wspomniał jedynie o planowanej premierze w bieżącym roku fiskalnym, co może sugerować, że wrześniowy termin nie jest już tak pewny, jak wcześniej zakładano. Bloomberg informował wcześniej, że inny projekt Sony, czyli Fairgame$, również miał pierwotnie zadebiutować jesienią 2025 roku, ale został przesunięty na kolejny rok ze względu na negatywny odbiór testów zewnętrznych.

Możliwe, że Sony rozważa przesunięcie premiery Marathon na luty 2026 roku, czyli dokładnie w tym samym miesiącu, w którym zadebiutowało Helldivers 2 – jak dotąd jedyna udana produkcja live service w portfolio PlayStation. Kilka dodatkowych miesięcy mogłoby pozwolić na dopracowanie gry, wprowadzenie pożądanych funkcji i zwiększenie szans na udany start. W obliczu rosnącej konkurencji i coraz większych oczekiwań graczy, każdy dodatkowy tydzień na optymalizację i testy może okazać się kluczowy.

Sony zdaje sobie sprawę, że segment gier live service to ogromna szansa, ale i ogromne ryzyko. Sukces Helldivers 2 pokazał, że dobrze zaprojektowana i stale rozwijana gra-usługa potrafi zdobyć lojalną społeczność. Z kolei porażka Concord unaoczniła, jak szybko gracze mogą odrzucić tytuł, który nie wnosi nic nowego i nie spełnia ich oczekiwań. Dlatego Marathon traktowany jest z wyjątkową uwagą i starannością, aby uniknąć powtórki błędów z przeszłości. Sony liczy, że tym razem Bungie dostarczy produkt, który nie tylko zachwyci graczy w dniu premiery, ale również utrzyma ich zainteresowanie przez długie miesiące i lata.

Poprzednio Elden Ring: Nightreign - Poradnik dla Początkujących - Jak przetrwać w Ziemiach Pomiędzy?
Następny Najlepsze anime podobne do Devil May Cry - top 10!