Podsumowanie
Pros
- Gra wciąga jak Jar-Jar placki!
- Nowe Mechaniki
- Karty szybkiego tworzenia
- Szczegółowość wykonanych modeli
Cons
- Brak najprostszej planszy do gry
- Jak już wsiąkniesz zechcesz więcej Statków!
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce – no dobra, nie tak odległej był sobie X-wing – gra figurkowa. Jak to zawsze bywa z grami, każdy dodatek powiększał pulę statków i różnego rodzaju kart. Z czasem pojawiły się problemy, cierpiał balans rozgrywki , jak i starsze karty. Nastała więc pora na nową nadzieje, tak oto pojawił się X-Wing 2.0.
X-Wing 2.0 – O co tak naprawdę chodzi?
X-Wing 2.0 Zestaw Podstawowy jest przedstawicielem gier Skirmishowych, rozgrywka zajmuje jakieś 30-60 minut. Jest on przeznaczona dla dwóch graczy (chętni pewnie i tym razem znajdą sposób by pograć w więcej osób). W grze jedna z osób wciela się w dzielnych pilotów Imperium, znanego z bardzo zwrotnych myśliwców Tie, oraz potężnego arsenału. Drugi gracz wciela się w pilotów podstępnej Rebelii, którzy niszczą pokój zaprowadzony przez wielkiego i jedynego Imperatora. Używają oni podstępnych ataków na bazy Imperium.
Każda runda dzieli się na Fazy, Planowania, Systemowa, Aktywacji, Walki, Końca. W Fazie Planowania za pomocą tarczy manewrów wybieramy wartość ruchu statku, jaki ma wykonać oraz kierunek, w jakim ma się udać. Faza Systemowa (nowość w tej edycji) polega na skorzystaniu ze specjalnych zdolności statku np. maskowanie, zrzut bomby (nie uświadczymy ich w Zestawie Podstawowy). Następnym krokiem jest Faza Aktywacji, w której odwracały nasze tarcze manewrów. Wykonujemy w niej ruch, jaki wyznaczyliśmy naszemu myśliwcowi oraz wykonujemy akcje. Każda karta Pilota posiada pewną pulę stałych akcji, jednak nie możemy wykonać ich wszystkich. Przeciętnie możemy wykonać tylko jedna akcję, jednak w edycji 2.0 doszły akcje łączone np. X-wing mający zamknięte skrzydła może wykonać białą akcje skupienia oraz czerwoną akcję przyśpieszenia.
Potem przechodzimy do Fazy Walki (to, co lubimy najbardziej), rozpoczyna się wymiana ognia oraz modlitwy do boga kości. Przykładamy linijkę i mierzymy odległość naszego statku od jego ofiary. Są trzy dystanse i w zależności od niech, atak ulega modyfikacji. Im dalej znajduje się nasz wróg, tym mniejsza szansa, że go trafimy (zyskuje on dodatkową kość uniku), za to im bliżej my jesteśmy tym ma bardziej przechlapane (zyskujemy dodatkową kość ataku).
Wykonujemy rzut kościami ataku w ilości siły ataku naszego statku. Potem wróg rzuca czy udało mu się obronić. Po rzutach porównujemy ich wyniki i odejmujemy jedno od drugiego, gdy kości ataku jest więcej niż obrony przeciwnik dostaje obrażenia. Na sam koniec zostaje nam Faza Końcowa, w której usuwamy ze stołu wszystkie zbędne żetony i zaczynamy kolejną rundę od początku. Dla początkujących graczy jest to bardzo prosta mechanika, wciągając się głębiej możemy też skorzystać z pomocy już obeznanych graczy. W wielu miastach spotykają się oni w sklepach, bądź klubach. Z chęcią pomogą nowym graczom, w końcu im nas więcej tym weselej.
Interakcja
No cóż jak przystało na walki myśliwców w kosmosie interakcja polega na zajmowaniu punktów kontrolnych porozrzucanych po mapie. Wygrywa ta osoba, która zdobędzie ich więcej. Nie no dobra, skończmy z tym off-topem!
X-Wing jest jedną, wielką, czystą interakcją. Naszym głównym celem jest zniszczenie wszystkich myśliwców przeciwnika. Gdy jednak nie uda nam się ich zestrzelić, a czas się skończy wtedy do gry wchodzi liczenie punktów. W nowej edycji możemy korzystać z mocy, tym razem oddzielnie liczona na karcie pilotów (tych, którzy mogą się nią posługiwać). Możemy ją także ulepszać by nasz As stał się jeszcze groźniejszy.Wykorzystamy również wszelkiej maści narzędzia zniszczenia takie jak rakiety, torpedy, bomby czy wieżyczki. Wszystko jednak zostało lekko zmodyfikowane!
Tak, więc przed Interakcją nie uciekniemy, nasz przeciwnik nie okaże nam litości, i my również nie powinniśmy jej okazywać!
Wykonanie
Teraz przejdźmy do wykonania naszych elementów. Karty jak przystało na FFG są solidnie wykonane, zaokrąglone rogi pozwalają nam uniknąć ich uszkodzenia, im więcej gramy, przemieszczamy się tym większa szansa przypadkowego zahaczenia o coś. Szczegółowość statków jest naprawdę duża, gdy myślałem, że lepiej już być nie może to ponownie udało się dodać kolejne szczegóły. Tym razem nawet X-Wing T-65 ma ruchome skrzydła, niestety w naszym modelu chodzą one za lekko, zdarza się, że przy przemieszczaniu same się zamkną, co przy nowej mechanice bywa trochę uciążliwe. Przeciwnik może nam zrzucić oszustwo. Tak jak poprzednim razem modele montujemy do podstawek za pomocą patyczków. I tym razem w naszym egzemplarzu grzebały gremliny, Po zmontowaniu wszystkiego nasz T-65 patrzył się trochę po skosie, towarzyszył mu również jeden Tie. Ahh te złe Gremliny w fabryce!!
Trochę szkoda, że FFG nie dodała składanej papierowej maty do gry z klimatycznym motywem. Bardzo ułatwiłaby ona rozgrywkę nowym graczom. Mogło też dodać po jednej kości do puli, by nowi gracze dysponowali kompletem, starzy wyjadacze mają ich nadmiar. Odnoszę też wrażenie, że ktoś nie przemyślał wykonania tarczy manewrów. Wskaźnik kładziemy strzałkami do dołu, obracając go by pokazać nasz manewr przeciwnikowi będziemy go przecierać (widziałem poprzednie tarczę kolegi, który dużo grywał, były starte). Być może jest to zabieg FFG by zakupić zestaw ulepszający tarcze manewrów
Re-grywalność
Jak przystało na przedstawiciela gatunku gier Skirmishowych od samego początku jesteśmy zachęcani do zakupu zestawów dodatkowych. Karty szbkiego tworzenia pozwalają nam w bardzo łatwy sposób polatać innymi pilotami – o taka ściągawka. Ilość statków w starterze pozwala nam na dobrą zabawę, ale prawdziwa jazda zaczyna się dopiero, gdy wystawimy ich więcej. Wiadomo im więcej statków, tym więcej kombinacji oraz więcej zestrzeleń. Dodatki również wprowadzają nowe karty, które wykorzystamy nie tylko w nowych statkach. Nie jesteśmy też ograniczeni tylko do Imperium czy Rebelii, możemy dołączyć do Szumowin, w których spotkamy starego dobrego Boba Fett’a, czy młodego Hana Solo. W Grudniu do walki dołączy Ruch Oporu i Najwyższy Porządek, a w przyszłości również Republika i Separatyści.
Cena
Cena standardowa wyznaczona jest na 139zł, jednak w sklepach grę możemy już dostać za zawrotne 110zł. W zestawie podstawowym dostajemy wszystko, co potrzebujemy do zabawy miarki, znaczniki, tarcze, kości oraz statki. Gdyby to było za mało, to możemy dokupić dodatki. W pierwszej fali dodatków do nowego startera możemy dokupić po dwa statki dla dostępnych stron. Statki wycenione są na około 59zł małe ( Tie Advanced, T-65 czy Myśliwiec Protektoratu) oraz jakieś 80zł Slave-1, a 120zł za takiego Sokoła Milenium z początków Hana Solo.
Podsumowanie
Całościowo X-Wing 2.0 jest ciekawą oraz przyjemną grą dla nowych graczy, a dla starych powiewem świeżości. Zmiany w grze pozwalają od nowa cieszyć się walkami myśliwców. Powstaje wiele różnorodnych rozpisek, a głównym zadaniem Zestawu Podstawowego jest rozbudzenie chęci na więcej modeli. Miałem okazję pograć trochę w poprzednią edycje i powiem szczerze, że przy nowej bawię się lepiej. Gdy jesteś fanem Gwiezdnych Wojen i chcesz polatać myśliwcami, poczuć się jak Luke niszczący gwiazdę śmierci gra jest dla Ciebie. Pamiętajcie! Możecie też próbować wciągać swoje drugie połówki, bądź znajomych. Gdy nie jesteście jednak pewni zakupu możecie wypróbować grę. Sklepy, w których można pograć z chęcią pokażą wam, co i jak się je. Wiadomo gusta są różne i wolę zachęcić kogoś do sprawdzenia najpierw gry, niż mówieniu „ Ta gra na pewno jest dla Ciebie’’. Mi nie pozostaje nic innego, jak siać porządek w imieniu Imperatora!
Brak komentarzy