Zainspirowany pojazdami Autobotów, Megatron, przywódca Deceptikonów, ukradł różne pojazdy i zmodyfikował je, tworząc Stunticons, drużynę potężnych robotów, które mogły się przekształcać w pojazdy, a w sytuacji krytycznej mogą się połączyć w potężną maszynę o imieniu Menasor. Zanim aktywował je, Megatron przeprowadził je przez rygorystyczne szkolenie, aby upewnić się, że spełniają jego standardy.
Megatron kazał wykonywać akrobacje, takie jak skręty, salta, jazdę z klifu i jazdę przez lasy bez szwanku. Kiedy Megatron był zadowolony z ich występu, zabrał ich na Cybertron, aby zainstalować im cybernetyczne osobowości i zaprogramować ich głęboką nienawiść do Autobotów. Ta drużyna była wysyłana przez Megatrona na różne misje infiltracji. Przedstawiamy parę co ciekawszych z nich. Po aktywacji Stunticons natychmiast złożyli lojalność Megatronowi i z niecierpliwością czekali na swoją pierwszą misję. Ich pierwszym zadaniem było kradzież superpaliwa od ludzi. Podczas gdy grasowali po zakładzie, strażnicy ludzcy natychmiast uznali ich za Autoboty, ponieważ Deceptikony nie były znane z transformowania się w pojazdy. Po pomyślnym wykonaniu zadania Stunticons powrócili na Ziemię, gdzie siali spustoszenie i podkopywali reputację Autobotów, atakując bazę wojskową Stanów Zjednoczonych, w której znajdowało się eksperymentalne paliwo rakietowe. Autoboty, które zostały uwięzione na Cybertronie, powróciły z nowo zbudowanymi Aerialbotami, których połączona forma, Superion, pokonała połączoną formę Stunticons o nazwie Menasor, z pomocą Omega Supreme.
Mimo tej porażki Stunticons pozostawali potężną siłą i czynnie uczestniczyli w skomplikowanym planie Megatrona polegającym na przeprowadzeniu fałszywego wyścigu charytatywnego z Paryża do Stambułu, aby ukraść samochód amerykańskiego kierowcy Auggie Cahnaya, który miał zostać stopiony, aby pomieścić potężną Perłę Bahoudin. Jeden po drugim Stunticons eliminował uczestników Autobotów, którzy zostali przydzieleni do ochrony Cahnaya, ale plan Megatrona został ostatecznie udaremniony, gdy nakazał im zaprzestanie pościgu za pozostałymi Autobotami. Stunticons, wściekli z tego rozkazu, połączyli się w Menasora, aby odpierać Autobotów, ale ostatecznie zostali pokonani. Po tym, jak Megatron zaraził się Cosmic Rust podczas podróży do zaginionej kolonii Autobotów Antilla, Stunticons dostali zadanie schwytania naukowca Autobotów, Perceptora, który opracował potężny środek antykorozyjny Corrostop. Po wyleczeniu się Megatrona i zarażeniu rdzą Autobotów Menasor zaatakował Statuę Wolności w Nowym Jorku starożytnym promiennikiem cieplnym Lightning Bug, chcąc powstrzymać Autobotów przed powielaniem więcej Corrostop z warstwy, którą rozpyliły na pomnik. Superion pokonał Menasora i zniszczył Lightning Bug.
Po tym, jak Starscream został wygnany za kolejną nieudaną próbę przewrotu, powrócił z potężną nową drużyną Deceptikonów zwaną Combaticons, która mogła pokonać Autoboty i Deceptikony. Potrzebując atutu, Megatron próbował wezwać Stunticons, by pomóc mu, ale odmówili, ponieważ buntownicze Deceptikony były zajęte niebezpiecznymi wyścigami z różnymi samochodami należącymi do ludzi. Jednak Stunticons zmienili zdanie i przybyli po tym, jak połączona forma Combaticons, Bruticus, pokonała Devastatora i zmusiła Megatrona do uznania Starscreama jako nowego przywódcy Deceptikonów. Zdając sobie sprawę, że Starscream nie poprzestanie na Megatronie, Stunticons połączyli się w Menasora i pozbyli się Bruticusa jednym potężnym ciosem.
Megatron wysłał Stunticons na szereg misji kradzieży różnych przedmiotów, ale ich działania zostały szybko zauważone przez Autobotów, którzy zdołali ich wyśledzić i schwytać. Zderzenie Motormastera z Optimusem Prime’em zakończyło się schwytaniem większości Stunticons, ale plan Autobotów, aby winfiltrować się w Deceptikonów, przebierając się za Stunticons został udaremniony, gdy prawdziwi Stunticons połączyli się w Menasora i pokonali fałszywych. Kiedy Megatron próbował użyć swojej nowej broni na Autobotach, wybuchła mu w twarz, dzięki sabotażowi Ironhide’a, a Stunticons zostali zmuszeni do ucieczki z innymi Deceptikonami.
To tylko niektóre z licznych przygód, którymi uczestnikami byli Menasor oraz Stunticons. Są one ważnymi postaciami dla uniwersum Transformers. Poniżej przedstawimy każdego z członków drużyny.
Motormaster
Kiedy Motormaster, znany również jako Motorbreath, ogłasza rozkazy swoim żołnierzom Stunticons, jego głos brzmi jak głos zniszczenia. Strach przed jego mocą jest w nich bardzo realny. Motormaster jest brutalnym tyranem, który uważa się za prawdziwego króla drogi. Ma obsesję na punkcie zabicia Optimusa Prime’a, choć wie, że Megatron mu na to nigdy nie pozwoli. W międzyczasie Motormaster nęka swoich kolegów z zespołu Stunticons. Wie, że są podatni na lęki i wykorzystuje to, aby ich poniżać. Robi to tylko dla zabawy, a nie dla tego, że chce ich uczynić lepszymi wojownikami. Jego zachowanie sprawia, że inni Stunticons nienawidzą go równie mocno, jak się go boją. Jest to jedna z głównych przyczyn niestabilności psychologicznych, z którymi zmaga się Menasor, gdy wszyscy pięciu się połączy.
Drag Strip
Drag Strip, znany również jako Dragstrip, nigdy nie słyszał o wyrażeniu „zwycięstwo z klasą”. Nie tylko lubi wygrywać, on to kocha. Drag Strip wolałbym umrzeć w straszliwej śmierci niż kiedykolwiek poświęcić zwycięstwo, ponieważ uwielbia przywileje, które wiążą się z pierwszym miejscem. Po prostu uwielbia gryźć więcej niż może przegryźć i nie może powstrzymać się od głaskania swojego ego i chwalenia się swoimi osiągnięciami w wymagających szczegółach. Inni Decepticony, w tym Megatron, nienawidzą jego arogancji oraz ciągłego chwalenia się i chętnie by go zmasakrowali na złom za to, że jest po prostu natrętny, gdyby nie fakt, że jego niezdrowa żądza zwycięstwa czyni go godnym przeciwnikiem dla Autobotów. Nie że mu to przeszkadza że jest tak bardzo nielubiany; oni są tylko zazdrośni. Drag Strip łączy się ze swoimi kolegami ze Stunticons, aby utworzyć Menasora.
Dead End
Dead End, znany również jako Deadend, doskonale zdaje sobie sprawę, że jego wpis w jakiejś bazie danych nie ma prawie żadnego znaczenia. Jest to zawarte w jego imieniu, Dead End. Strona zostanie zniszczona. Komputery w końcu zawiodą. Dane zostaną utracone. Gatunek, który je stworzył, wyginie. Ich planeta stanie się jałowa. Słońce zginie. Wszystkie słońca zginą. Wszechświat ponownie imploduje, rozszerzy się w nicość lub zostanie pożarty przez gigantycznego, złego boga kosmosu (to akurat może być prawdą patrząc na Unicrona). Więc o co chodzi? Mimo głębokiej świadomości mrocznego, nieuniknionego bezsensu istnienia, spędza on nadmierną ilość czasu na polerowaniu i upiększaniu się. Jest to coś, o czym inni Decepticoni na pewno będą go drażnili, kiedy tylko zdobędą taką szansę, co tylko jeszcze bardziej go przygnębia. Jeśli uda ci się faktycznie zmotywować go do walki, jest odważnym wojownikiem i rzeczywiście trochę się rozchmurza, ponieważ próba ratowania własnego życia może na chwilę odwrócić jego uwagę od faktu, jak ostatecznie krótkie i bezcelowe jest wszystko co robi; trudnym trikiem jest jednak zmotywowanie go do czegokolwiek, ponieważ w końcu wszyscy jesteśmy skazani na zagładę. Dead End łączy się ze swoimi kolegami ze Stunticons, aby utworzyć Menasora, chociaż nie wie, dlaczego się tym trudzi.
Breakdown
Breakdown ma ostry przypadek paranoi. Prawdziwie wierzy, że rzeczy, zarówno żywe, jak i nieożywione, go obserwują. Breakdown nie lubi wyróżniać się w tłumie. Boi się być inny i zwracać na siebie uwagę. Czasami prawie chciałby być człowiekiem, żeby mógł po prostu zniknąć i nikt by go nie zauważył. Nie trzeba dodawać, że on i Red Alert byliby kompanami picia energonu, gdyby każdy z nich nie był przekonany, że drugi próbuje go otruć. W trybie pojazdu silnik Breakdown’a ma takie dreszcze, że może nawet powodować awarie mechaniczne w innych pojazdach. Może też polegać na swoim karabinie wstrząsowym, jeśli zostanie zaskoczony w alei. Jak można się spodziewać, jego paranoja jest jego najsłabszym punktem. To taki problem, że stres może powodować problemy mechaniczne, i to stale. Breakdown może się również łączyć z innymi Stunticonami, aby utworzyć Menasora. Jakby kombinator nie był wystarczająco niestabilny, jest zmuszony współpracować z Wildriderem, kiedy tworzą nogi Menasora.
Wildrider
Co Fireflight robi dla podróży lotniczych, Wildrider (znany również jako Wild Rider i Brake-Neck) robi dla dróg. Różnica polega na tym, że Aerialbot naprawdę nie chce nikomu zrobić krzywdy, a ten szalenie dziko jeżdżący Stunticon zdecydowanie tak. Niektórzy z jego kolegów wśród Deceptikonów podejrzewają, że udaję szaleństwo, aby zwiększyć swoją reputację na ulicy, ale ci, którzy go najlepiej poznali, zdają sobie sprawę, że to nie gra. Wildrider naprawdę jest taki szalony i stanowi bardzo realne zagrożenie dla wszystkiego na drodze oczywiście z nim samym na czele. Nawet jego koledzy z grupy Stunticons są ostrożni, jadąc w pobliżu niego, co niestety może prowadzić do jeszcze większych problemów, bo gdy Wildrider słyszy jedynie głosy w swojej głowie, staje się jeszcze bardziej nieprzewidywalny. Oczywiście łączy się z pozostałymi Stunticonami w Menasora.
Menasor
Menasor miał być najpotężniejszą bronią Deceptikonów, a być może byłby nią, gdyby nie wady w jego konstrukcji. Jego umysł został stworzony od łączenia osobowości pięciu Stunticonsów, z których składa się jego forma, a jak do tej pory przeczytaliście, nie mamy do czynienia ze stabilnym zespołem. Niestety ogromna wrogość, jaką cztery komponenty kończyn czują do Motormastera, a także skrajne różnice w charakterach, sprawiają, że są bardziej rywalami niż zespołem. Ponadto fakt, że wszyscy są psychotyczni, prowadzi do nieprzewidywalnych i chaotycznych zachowań Menasora. Menasor jest niezwykle potężny, ale jego niestabilność psychiczna sprawia, że jest niebezpieczny dla wszystkich wokół niego. Nie jest to broń, którą można skierować i wystrzelić, ale raczej szalejący potwór, który niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze. Gdyby nie to, można by śmiało powiedzieć, że Menasor jest jednym z najpotężniejszych Deceptikonów.