V Rising – Poradnik dla Początkujących Wampirów Solo


V Rising to jedna z najciekawszych gier ostatnich miesięcy, w której wcielimy się w wampira i będziemy próbować odzyskać swoją moc. Początki jednak bywają trudne i świeżo zmartwychwstały wampir może mieć ciężko. Dzięki paru prostym radom jednak powinieneś dać sobie radę.

Od razu także wspomnę, że nie gram w V Rising na serwerze PvP. Czerpię z gry najwięcej przyjemności budując coraz ładniejszy zamek oraz polując na potężnych bossów. W tą grę możemy spokojnie grać solo na serwerze PvE, zresztą stworzyłem na ten temat oddzielny materiał, który możecie odnaleźć tutaj – Czy da się grać solo w V Rising? Dlatego odpowiadając na pierwsze, prawdopodobnie najczęściej zadawane pytanie dotyczące V Rising, mogę śmiało powiedzieć, że możecie spokojnie grać na serwerze PvE samodzielnie. Teraz przejdźmy do szczegółów, przedstawię Wam parę naprawdę ciekawych trików, które ułatwią Wam grę i dadzą odpowiedź na najbardziej nurtujące pytania.

Czas gry w V Rising

Pierwsze o czym musicie wiedzieć, to kwestia czasu gry w V Rising. Ten idzie w czasie rzeczywistym, a nasza postać po wylogowaniu zostaje w miejscu gdzie byliśmy. Aby wylogować się bezpiecznie potrzebujesz trumny, dlatego zaraz po rozpoczęciu gry szukaj miejsca na bazę gdzieś w środku lasu na podwyższeniu, by wszędzie mieć blisko. Twoja baza, nawet początkowa, jest zasilane przez majestatyczny budynek zwany Sercem Zamku. Zasilany jest oczywiście krwią i jeżeli zabraknie mu tego surowca, to zamek będzie mógł zostać zniszczony przez innego gracza, nawet w trybie PvE. Czas degeneracji zamku także idzie w trybie rzeczywistym i 250 jednostek krwi starcza na około 30 godzin.

V Rising lokacje
Lodowy wróg na lodowym pustkowiu raczej lubi lodowe zaklęcia, więc weź jakieś inne czary do walki

Te same elementy dotyczą wszystkiego w grze – produkcji przedmiotów, konwersji ludzi na sługi czy też wreszcie wysyłaniu sług na misje w celu zdobycia surowców. Oprócz rzeczywistego czasu gry, to pora dnia w V Rising jest podzielona na cykl dnia i nocy. Standardowe ustawienia większości serwerów to stosunek 1 do 2, czyli mniej więcej 8 godzin dnia oraz 16 godzin nocy. Warto przy tym więc planować wypady tak, żeby w dzień zajmować się zamkiem, a w nocy polować. Walka w dzień oczywiście jest możliwa, ale trudna. Jeżeli akurat przyjdzie Tobie wykonywać jakieś operacje w dzień, to zażyj miksturę ochraniającą przed słońcem oraz pozwól sobie skosztować krwi zwierząt o wysokiej jakości, dzięki czemu zyskasz bonusową odporność na słońce i szybsze poruszanie się.

Najważniejsza jest krew

W V Rising najważniejszym elementem jest krew, którą zdobywasz z różnych potworów oraz oczywiście ludzi. Krew w grze jest podzielona na grupy krwi i każda z nich daje nam oddzielne bonusy. W grze znajdziemy łączenie sześć rodzajów krwi i każdą z nich pozyskujemy z innych NPC. W zależności od sytuacji oraz waszego stylu gry będziecie potrzebować innej krwi. Pamiętajcie także, że nie jest obligatoryjne posiadanie mocnej krwi w żyłach naszego wampira, jest to po prostu potężne wzmocnienie, które bardzo przydaje się przy różnych sytuacjach. W V Rising znajdziemy grupy krwi takie jak:

  • Beast / Zwierzęta – służy do eksploracji, poprawia szybkość ruchu oraz odporność na promienie słoneczne, co pozwala nam przeżyć dłużej będąc wystawionym na promienie słońca;
  • Scholar / Uczony – wpływa na siłę zaklęć oraz poprawia różne parametry związane z czarami;
  • Wojownik / Warrior – poprawia siłę umiejętności służących do walki w zwarciu;
  • Rogue / Łotr – wpływa na siłę ataków krytycznych, ich szansę oraz dodatkowe bonusy, które uzyskamy przy krytyku;
  • Brute / Okrutnik – dzięki tej grupie krwi zyskamy mocniejsze leczenie oraz wysysanie życia, grupa ta świetnie się sprawdza zwłaszcza przy walce z bossami;
  • Villager / Wieśniak – poprawia wydobycie surowców.

Posiadając odpowiednią grupę krwi w danej sytuacji będziesz mieć znacznie łatwiejszą grę, zwłaszcza kiedy grasz samodzielnie. Jest nawet specjalna mechanika, która pomoże Tobie na zarządzanie zasobami związanymi z krwią.

V Rising krew
100% to najrzadszy rarytas i Twój priorytet. Dzięki temu będziesz miał zawsze dostęp do najlepszej krwi, co jest kluczowe w końcowej fazie gry.

Jak łapać ludzi w V Rising?

Kiedy napotkasz przedstawiciela homo sapiens z atrakcyjną grupą krwi, to wcale nie musisz go konsumować na miejscu. Od pewnego etapu gry uzyskasz możliwość budowania klatek oraz czarowania przeciwników. Aby zaciągnąć takiego delikwenta do swojego zamku, musisz go zranić do momentu, kiedy będziesz miał możliwość wypicia krwi, czyli pobicia go do około 30% punktów życia. Następnie musisz aktywować dominance presence oraz użyć umiejętności kiss of the vampire na wrogu. Takiego przeciwnika zaciągasz do swojego zamku i wsadzasz albo do klatki, albo do trumny. Przyjęło się, że wrogów z krwią o jakości 80 – 100% wkłada się do więzienia, ponieważ bonus potężnej krwi jest bardziej wartościowy niż dodatkowy mnożnik do umiejętności dla sługi, bo właśnie na to wpływa jakościowa krew.

Takiego delikwenta w klatce musisz regularnie karmić. Szczury zwiększają nieszczęście, podobne jak częste eksploatowanie żył nieszczęśnika. Karmienie odpowiednim rodzajem ryb wpływa na liczbę punktów życia oraz zmniejszanie nieszczęścia, ale nie martw się, nie musisz poświęcać setek godzin na łowienie ryb. Niektóre wioski, do których będziesz mógł wysłać sługi mają szansę właśnie oddania nam w posiadanie parę rybek. Zarówno klatki, jak i Dominance Presence uzyskasz pokonując odpowiedniego bossa. Jeżeli ich nie masz jeszcze, to jest po prostu za wcześnie i skup się na pokonywaniu wcześniejszych bossów.

Jak budować zamek?

Budowanie zamku w V Rising to kolejna kwestia, do której warto przysiąść. Możesz to zrobić byle jak albo z głową, dlatego pierwszą lokację wybierz jak najbliżej centrum lasu w którym zaczynasz grę. W ten sposób będziesz miał wszędzie blisko, a na późniejszym etapie gry i tak będziesz chciał zbudować drugi zamek na farmach. Na razie tam się nie wybieraj, bo nawet zwykli żołnierze zrobią z Ciebie paszę, temu w trakcie pojedynczej rozgrywki na danym serwerze będziesz chciał zbudować dwa zamki. Pierwszy więc nie musi być piękny i cudowny, dopiero ten drugi właściwy zamek możesz odpicować, tak jak widać to zresztą na filmie w przypadku moich włości.

Palenisko w centrum zabudowy pozwoli Tobie przetrwać ciężkie chwile na początku gry.

Pierwszy zamek to właściwie palisada z bramą, bez dachu, więc słońce w dzień da Tobie w kość. Sprytnie jest zbudować więc pierwsze serce wśród drzew, które pozwolą Tobie funkcjonować w bazie podczas dnia. Drugą kwestią jest zbudowanie paleniska, które uzyskasz pokonując jednego z pierwszych bossów. Paląc tam kości wytworzysz chmurę, która osłoni Ciebie przed szkodliwymi promieniami. Docelowo będziesz chciał zbudować mury oraz podłogę, by został wygenerowany dach w twoim zamku. Te także odblokujesz w początkowej fazie gry.

Jak walczyć z bossami solo w V Rising?

O ile początkujący bossowie w V Rising nie powinni stanowić większego wyzwania, to po pewnym czasie staną się naprawdę wymagającymi przeciwnikami, którzy będą posiadać potężne kombinacje umiejętności oraz przywoływać wsparcie. Do każdego bossa więc podchodzimy indywidualnie, czasami nawet poświęcając życie na zwiad by poznać jego umiejętności, a przez to i słabości. Zawsze jednak warto zabrać kuszę, która pozwoli Tobie zadawać srogie obrażenia z dystansu za pomocą umiejętności obszarowej. Oprócz tego bierzemy miksturki poprawiające siłę zaklęć oraz walki w zwarciu. Następnie weź ze sobą parę miksturek, najlepiej tych robionych z krwawych kwiatów, a nie szczurów. Odpowiednia grupa krwi także może sprawić, że wcześniej niemożliwa do zrobienia walka stanie się trywialna. Warto skupić się zwłaszcza na grupie okrutnika, która poprawi Twoje leczenie oraz Uczonego, która pozwoli na silniejsze rzucanie zaklęć. W przypadku wędrujących bossów, bardzo ważny jest też wybór miejsca w którym chcesz walczyć. Nie rób tego na ścieżce, bo są patrolowane i spróbuj wyciągnąć wroga gdzieś w pole lub do lasu. To oczywiście tylko podstawowe rady, które mogę podać gdyż walka z każdym bossem jest indywidualnym i bardzo różnym doświadczeniem. Czasami będziesz chciał zabrać blok, który Ciebie uleczy, a innym razem coś, co zamrozi wroga lub przerwie rzucane przez niego czary.

Bossów oczywiście śledzisz na ołtarzu krwi.

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Kaguya-sama wa Kokurasetai: Ultra Romantic – recenzja niesamowitej miłosnej opowieści
Następny Obi - Wan Kenobi - recenzja serialu - moc jest w nim wątła