Jedni bohaterowie mogą być atrakcyjni, inni muszą być „praktyczni”? Kontrowersje wokół Leona i Jill w Resident Evil


Zmiany w projektach kultowych bohaterów gier wideo od lat wywołują gorące dyskusje, a seria Resident Evil regularnie znajduje się w centrum tych debat. CAPCOM, pracując nad remake’ami klasycznych odsłon, coraz wyraźniej stawia na realizm, wiarygodność i narracyjną spójność, co doskonale widać na przykładzie Resident Evil 3 Remake. Najwięcej emocji wzbudził nowy wygląd Jill Valentine, jednak twórcy zdradzają, że podobne podejście dotyczy również Leona S. Kennedy’ego, jednej z najbardziej ikonicznych postaci w historii serii.

W rozmowie z magazynem Game Informer reżyser artystyczny remake’u Resident Evil 3, Yonghee Cho, wyjaśnił, dlaczego zdecydowano się na odejście od oryginalnego, mocno seksualizowanego wizerunku Jill Valentine. Jak przyznał, wewnątrz studia prowadzono długie dyskusje na temat kierunku artystycznego. Pierwotny projekt Jill wyraźnie stawiał na sex appeal, jednak zdaniem twórców nie pasowało to do historii kobiety, która mierzy się z ekstremalnymi zagrożeniami w opanowanym przez chaos Raccoon City. Kluczowe stały się realizm oraz funkcjonalność stroju, które miały podkreślać siłę postaci, a nie jej atrakcyjność wizualną.

Nowa Jill Valentine została zaprojektowana jako bohaterka, której wygląd odpowiada sytuacji, w jakiej się znajduje. Strój miał sprawiać wrażenie praktycznego i wiarygodnego, a nie stylizowanego pod kątem fanserwisu. CAPCOM podkreślał, że Jill to postać silna psychicznie, doświadczona i zmuszona do ciągłej walki o przetrwanie, dlatego jej design musiał to odzwierciedlać. To podejście wpisuje się w szerszy trend w branży gier, gdzie coraz częściej odchodzi się od przerysowanych projektów na rzecz bardziej „ludzkich” bohaterów. Jednocześnie twórcy byli świadomi przywiązania fanów do klasycznego wyglądu Jill Valentine. W odpowiedzi na te oczekiwania CAPCOM przygotował pakiet klasycznych kostiumów, pozwalający graczom korzystać z oryginalnych strojów Jill i Carlosa Oliveiry. Był to wyraźny ukłon w stronę nostalgii i dowód na to, że studio nie zamierza całkowicie odcinać się od korzeni serii, nawet jeśli główny kierunek artystyczny uległ zmianie.

Bohaterka i aktorka na jednym zdjęciu. Nie jest to wierne odzwierciedlenie oryginału.

Zmiany w remake’u Resident Evil 3 nie ograniczyły się jednak wyłącznie do Jill Valentine. Równie istotną metamorfozę przeszedł Nemesis, jeden z najbardziej rozpoznawalnych antagonistów w historii survival horrorów. Yonghee Cho przyznał, że wcześniejsze wersje projektu były zbyt zachowawcze i nie wnosiły nic nowego. Szczególnie problematyczny okazał się motyw ubioru, który w kontekście biologicznej broni wydawał się nielogiczny. Nowy Nemesis został zaprojektowany tak, by wyglądał jak niebezpieczne, ograniczane narzędzie zagłady, a nie humanoidalna postać w tradycyjnym stroju, przy jednoczesnym zachowaniu charakterystycznej sylwetki znanej z oryginału.

W tym samym czasie CAPCOM zwraca uwagę również na inne ikony serii, w tym Leona S. Kennedy’ego. Producent Resident Evil, Kumazawa, zdradził w jednej z wypowiedzi, że projekt Leona jest wyjątkowo często komentowany wewnątrz studia. Jak przyznał, w zespole pracuje wiele kobiet będących fankami tej postaci, co przekłada się na dużą ilość opinii i sugestii dotyczących jego wyglądu. Feedback ten odgrywa realną rolę w procesie projektowania, pokazując, że design bohaterów nie powstaje dziś w oderwaniu od odbiorców. Leon S. Kennedy od debiutu w Resident Evil 2 przeszedł ogromną ewolucję. Z młodego, niedoświadczonego policjanta stał się dojrzałym agentem rządowym, a jego wygląd zmieniał się wraz z charakterem i historią postaci. W remake’ach CAPCOM zdecydował się na bardziej stonowaną, realistyczną interpretację Leona, zachowując jednocześnie jego rozpoznawalny urok. Podobnie jak w przypadku Jill Valentine, kluczowe okazało się znalezienie równowagi między atrakcyjnością a wiarygodnością.

Wypowiedzi twórców jasno pokazują, że CAPCOM konsekwentnie zmienia sposób myślenia o projektowaniu bohaterów. Zarówno Jill Valentine, Leon S. Kennedy, jak i Nemesis są dziś traktowani nie tylko jako ikony popkultury, ale przede wszystkim jako elementy spójnej narracji. Każda zmiana w ich wyglądzie jest efektem długich analiz, wewnętrznych konsultacji i prób dostosowania serii do współczesnych oczekiwań graczy. Resident Evil 3 Remake, który zadebiutował w kwietniu 2020 roku, stał się symbolem tej ewolucji. Nowy kierunek artystyczny pokazał, że CAPCOM nie boi się odważnych decyzji, nawet jeśli oznaczają one ryzyko niezadowolenia części fanów. Dyskusje wokół Jill Valentine i Leona S. Kennedy’ego dowodzą jednak, że seria Resident Evil wciąż potrafi wywoływać emocje i pozostaje jednym z najważniejszych punktów odniesienia w świecie gier wideo.

Poprzednio Sleep Awake - Recenzja - Zaśniesz z nudów
To jest najnowszy artykuł.