Warhammer: Vermintide 2 – Back to Ubersreik – Recenzja – Czy warto kupić dodatek?


Jak część z was pamięta, to pewnie wiecie, że pierwszy dodatek DLC do Vermintide 2 raczej nie przypadł mi do gustu. Złożyło się na to parę elementów, głównie chodziło o to, że mapy były za krótkie i było ich za mało jak za tą cenę.

Jak to się ma do drugiego dodatku DLC, czyli Back to Ubersreik? Cóż, informacja ta jest ważna, gdyż grając w nowe mapy ciągle pamiętałem, jak słaby był dodatek Shadows over Bogenhafen. Mówiąc szczerze, Back to Ubersreik nie jest pod tym względem specjalnie lepszy, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę informację, że mapy z drugiego dodatku to porządnie zremasterowane mapy z pierwszej części gry.

Warhammer: Vermintide 2 – Back to Ubersreik – to powtórka z rozgrywki?

Na szczęście dla twórców (dostało mi się za ostatnią recenzję, ale to nie moja wina i sami widzą jakie mają oceny na steamie), nigdy nie grałem w pierwszą część Vermintide. Dlatego też, moja przygoda z Ubersreik była absolutnie pierwszą w życiu. I muszę powiedzieć, że bawiłem się absolutnie wyśmienicie. Na obecną chwilę są to zdecydowanie moje najbardziej ulubione mapy z Vermintide 2. Są trudne, wymagające i naprawdę wyróżniają się od poprzednich map (które przecież także są bardzo dobre). Do dyspozycji otrzymaliśmy trzy nowe mapy i przejście każdej z nich zajęło mi około 20 – 30 minut. Nie zbieraliśmy książek, graliśmy na poziomie czempion (wyższy jest tylko Legendarny) i ogólnie głównie staraliśmy się przejść mapy bez wiedzy jak je zrobić. A muszę powiedzieć, że nie było łatwo! Poniżej nagrania. Grałem jako Ironbreaker oraz Slayer. Możecie nagrania potraktować jako poradnik do Back to Ubersreik, ale od razu ostrzegam, że nie szukaliśmy książek.

Róg Magnusa

YouTube player

Róg Magnusa to teoretycznie pierwsza mapa dostępna w dodatku. Mówię teoretycznie, gdyż są one ułożone w menu wyboru w formie trójkąta, bez wyraźnego sugerowania która mapa jest pierwsza, a która ostatnia. Ogólnie cała zabawa polega na tym, że nasza lokalna czarownica oraz przyjaciółka – Olesya Pimenova – bawi się iluzjami i wspomina przeszłe dzieje, by przetrenować bohaterów.

W pierwszym zadaniem będziemy musieli ostrzec Straż Miejską przed postępującą hordą skavenów. Aby to zrobić, użyjemy olbrzymiego rogu na wieży. Oczywiście przy tym zawołamy wszystkie okoliczne paskudy.

Ogród Morra

YouTube player

Drugim zadaniem którym się zajęliśmy było zadanie o nazwie Ogród Morra. Tym razem naszym celem było odnalezienie źródła paskudnej, zielonej trucizny. To właśnie w okolicach ogrodu trafimy na bardzo obszerny i rozbudowany labirynt. Na samym końcu trafimy oczywiście na bardzo obszerną cytadelę poświęconą Bogowi Zarazy, a w środku olbrzymią kadź pełną trucizny, której szukamy. Zagadka rozwiązana.

Machiny Wojny

YouTube player

Ostatnim zadaniem jakie wykonaliśmy była misja o nazwie Machiny Wojny. Tym razem bohaterowie wcielą się w rolę cichych (buahahaha) komandosów i za liniami wroga zajmą się paroma maszynami chaosu produkcji skavenów. Będziemy musieli rozwalić trzy doomwheels, które wyglądają jak olbrzymie kołowrotki. Nie śmieją się jednak z nich oddziały które muszą zmierzyć się z paroma takimi maszynami. Dlatego też najlepiej ich się pozbyć, kiedy są w stanie spoczynku.

Co jeszcze nowego?

Do pakietu otrzymaliśmy także oczywiście parę nowych skórek, które odblokowujemy głównie robiąc zadania daily. Na szczególną jednak uwagę zasługują nowe bronie, które otrzymał każdy z bohaterów. Otrzymamy je w momencie, kiedy to jako dany bohater ukończymy wszystkie trzy misje z dodatku. A do tych broni należą odpowiednio:

  • Kruber otrzyma Miecz oraz Maczugę;
  • Bardin zawalczy podwójnymi młotami bojowymi;
  • Kerillian pochwali się Elfickim toporem;
  • Saltzpyre zapoluje na czarownice z Toporem i Tasakiem;
  • Sienna otrzyma ognistą broń o nazwie Crowbill.

A więc każdy bohater otrzymał nową zabawkę. Każda z nich posiada wyjątkowe cechy, np. daje możliwość dla Bardina otrzymać bardzo szybką broń, której mógłby używać wraz z krótką nieśmiertelnością. Nie jest to jednak broń tak samo szybka jak topory slayera. Nie radzi sobie także z pancerzem wroga. Proponuję po testować, by znaleźć największe zalety każdej z nowych zabawek.

Podsumowanie

Przy Back to Ubersreik bawiłem się znacznie lepiej niż przy poprzednim dodatku. Mapy są ciekawsze (przypominam, że nie grałem w poprzednie Vermintide), jest ich więcej, są znacznie dłuższe i bardziej rozbudowane. Dają autentyczny i zdecydowany fun z gry. Dodatkowe bronie to tylko zachęta by dalej eksplorować nowe mapy, gdyż dopiero po zrobieniu ich wszystkich jako dana postać, będziemy mieć możliwość zabawy nową bronią.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Conan Unconquered - Recenzja - Pustynia, Piach, Nic
Następny Najgorętsze newsy ostatniego tygodnia - Czerwiec 2019 #4