Fani Gwiezdnych Wojen nie powinni narzekać na brak gier z tego uniwersum. Obecnie szaleje za starym, dobrym X-Wingiem który spowodował że rozpoczęliśmy współpracę z lokalnym klubem gier bitewnych Overwatch. Więcej szczegółów w tym temacie wkrótce, a teraz nieprzedłużając, zapraszam do lektury recenzji.
Grę posiadamy od prawie miesiąca, unboxing na blogu znalazł się jakiś czas temu. Zainteresowanych zapraszam do lektury – X-Wing Zestaw Podstawowy – Unboxing.
Zasady i Złożoność gry X-Wing
X-Wing Zestaw Podstawowy jest bardzo specyficzną grą. Jest ona przeznaczona tylko dla dwóch graczy (chociaż znajdą się modyfikacje pozwalające na większą liczbę graczy). W tej grze jedna z osób wciela się w pilotów śmiesznego imperium znanego z wykorzystania żołnierzy w plastikowych pancerzach. Natomiast druga strona wciela się w pilotów rebelii, dzielnych żołnierzy których zawsze jest mniej, a jednak zawsze dają radę swoim wrogom i nie ustępują pola machinie wojennej imperium.
Z tym zaczynamy naszą przygodę. Jeden X-Wing na dwoje Tie Fighterów? Niestety Imperium musi się bardziej postarać 🙂
Dlaczego napisałem specyficzną? Ponieważ x-wing zestaw podstawowy nie posiada planszy. Każdy gracz posiada pewną liczbę statków i na płaskiej powierzchni wykonuje nimi ruchy. Każda runda dzieli się na kilka akcji. Najpierw za pomocą specjalnego tokena wybieramy ruch statku jaki ma wykonać. Następnym krokiem jest wykonanie ruchu oraz wykonanie akcji. Istnieje pewna pula stałych akcji, jednak nie każdy statek może wykonać je wszystkie, przykładowo tytułowy X-Wing może namierzać cel, natomiast nie może zrobić beczki tak jak Tie Fighter.
Potem do siebie strzelamy. Przykładamy linijkę i mierzymy odległość między statkami. Są trzy dystanse i w zależności od niego, atak przebiega troszkę inaczej. Im dalej jest wróg, tym mniejsza szansa że go trafimy (dodatkowa kość uniku), im bliżej my jesteśmy tym większa szansa że trafimy (dodatkowa kość ataku).
Następnie rzucamy kościami ataku w zależności od tego jaką siłę ma nasz statek. Potem wróg rzuca obronę, odejmujemy jedno od drugiego i mamy obrażenia. Prawda że proste? A właśnie że nie – to są bardzo uogólnione zasady i jest cała masa mniejszych zależności które trzeba znać.
Gra jest klimatyczna i bardzo wciąga, ale nie jest idealna.
Przykładowo – przed bitwą budujemy swój oddział. Co to znaczy? Dobieramy statki którymi chcemy latać, pilota i sprzęt. I znowu każdy statek ma swojego określonego pilota (zazwyczaj mamy do wyboru czterech) i sprzęt. Na przykład droid naprawczy taki jak R2D2 nie będzie latać w pojazdach imperium.
Każda z tych kart ma swoją określoną wartość punktową, docelowo turniejowo gra się na 100 punktów. A w zestawie standardowo możemy naskubać szwadronik na około 50 punktów. Gdzie jest reszta? A no w dziesiątkach dodatków ale o nich później.
Zasady gry wytłumaczyć i zrozumieć jest dosyć ciężko przez wiele różnych sytuacji z którymi wiąże się bitwa w kosmosie między najróżniejszymi statkami. Próg wejścia jest duży ale starter nada się na rozpoczęcie przygody z x-wing. Raczej nie da się tego dobrze wytłumaczyć w trakcie jednej gry. Nie zmienia to faktu że rozgrywka jest przednia.
Interakcja w grze X-wing
Ten podpunkt mógłbym właściwie pominąć, ponieważ całą interakcję w x-wing można podsumować jednym zdaniem. Ta gra to czysta interakcja. No ale nie byłbym sobą jakbym nie napisał parę zdań więcej prawda?
Celem gry jest zestrzelenie wszystkich wrogich statków. Albo wymanewrowanie ich żeby uciekli (to też jest możliwe). Oprócz standardowego strzelania do siebie, możemy wpływać za pomocą różnych kart i cech pilotów na sytuację na polu bitwy. Luck Skywalker użyje mocy i doda sobie jeszcze jeden unik, a R2D2 zregeneruje tarcze. Nie są to często działania kooperacyjne, ale są one bezpośrednio związane z pośrednią interakcją (masło maślane).
Ale mamy też rakiety, torpedy i wieżyczki które zmieniają nasze zwykłe ataki. Zapakowanie trzech x-wingów (trzeba kupić dodatki) torpedami i wyładowanie wszystkiego w najważniejszy statek Imperium na planszy to dobry pomysł, ale możesz też kupić Y-Wing, K-Wing lub leciwego ARC pamiętającego Wojny Klonów i jeszcze bardziej zmodyfikować swoją armię. Ale o tym napiszę troszkę później.
Wykonanie
Uwaga – teraz będę wylewać swoją frustrację. Wykonanie X-winga jest chujowe. A dokładnie zestawu podstawowego. Wszystkie statki montujemy za pomocą specjalnych patyczków do podstawki i jeżeli chodzi o same statki to są one śliczne i pięknie prezentują się na półce każdego geeka zmniejszając szansę na poznanie dziewczyny, to jednak bardzo lubią się łamać.
I to w taki sposób że część zostaje w biednym statku. Mój X-Wing nie przetrwał upadku na podłogę ze stołu i bardzo elegancko się połamał i część stabilizatora pozostała w środku i do tego w taki sposób że nie da jej się wyciągnąć (chyba że dłubaniem). Maniacy mają dziesiątki połamanych statków i zazwyczaj naprawiają je magnesami – tak samo i ja zrobię.
Oprócz beznadziejnych stojaczków, gra jest po prostu wybrakowana. Po pierwsze brakuje w środku kostek. Znajdziemy tam po trzy kości ataku i trzy kości obrony, a już na statkach z zestawu podstawowego będziemy potrzebować po co najmniej cztery z każdego rodzaju kości. Grając statkami z lepszą synergią potrzebować będziemy ich jeszcze więcej. Możemy je oczywiście dokupić, Liski chytruski z Galakty dobrze to wymyślili.
Ewentualnie możecie kupić drugi starter z przebudzenia mocy, tak zrobię na przykład ja i cieszyć się z odpowiedniej liczby kości.
W starterze brakuje oczywiście także maty do gry. Obojętnie jakiej maty. Granie na stole lub podłodze nie jest nawet troszkę tak pasjonujące jak granie na byle jakiej macie. Oczywiście ją też możecie zakupić oddzielnie.
Re-Grywalność
No właśnie re-grywalność starteru jest niewielka, ale samej gry X-Wing olbrzymia. Jak to działa? Starter buduje w tobie chęć na więcej, więcej statków i bohaterów lepsze moduły, lepszych załogantów i sprzęt. No i co bardziej ambitni pojadą na turnieje i eventy które są organizowane regularnie w większych miastach. Społeczność jest spora i wcale nie musisz grać z partnerem co wieczór.
Można powiedzieć że kupując starter świadomie wchodzisz w pułapkę. Ale warto w nią wejść.
Cena X-wing Zestaw Podstawowy
Cena jest śmiesznie niska bo tylko około 120 zł i dostajemy prawie wszystko co jest potrzebne do gry. Mamy miarki, znaczniki, tarcze, prawie wszystkie kości, podstawki i parę statków. Chcesz więcej? Proszę bardzo. Drodzy piloci rebelii, macie do wyboru na przykład wypakowanego broniami dodatkowymi bombowiec typu K-Wing (około 60 zł) lub większe statki takie jak YT-2400 (około 90 zł) lub korwetę Rebelii Tantive IV (250 zł). Jedziemy dalej? Druga strona konfliktu wcale nie jest tańsza.
Podsumowanie
Całościowo gra planszowa X-Wing jest genialna. Starter ma na celu jedynie wzbudzić w was głód rozpoczęcia przygody z grą na dłużej i uważam że robi to bardzo dobrze. Na pewno odbyło się to kosztem wykonania, jednak co z tego jak cała gra jest tak dobra że chcemy w nią inwestować? Szkoda tylko że nie przemyślano wykonania statków w sposób bardziej trwały. No ale nie można mieć wszystkiego. To co piloci? Do boju!
Brak komentarzy