Age of Mythology Retold: Immortal Pillars – Recenzja – Porządne DLC!


Age of Mythology Retold doczekał się pierwszego porządnego DLC i jest to Immortal Pillars, które pozwolą graczom pokierować krokami frakcji Chińskiej podczas długiej, posiadającej 10 misji kampanii fabularnej. Czy warto zainteresować się tym dodatkiem? Zapraszam do recenzji!

Kampania skupia się na pewnym Chińskim przywódcy, który otrzymał od Bogów dar nieśmiertelności. Problem jest jednak taki, że jego ukochana tego daru nie otrzymała i umarła śmiercią naturalną. Wiecznie młody przywódca, nie mogąc znaleźć pocieszenia postanawia zejść na ścieżkę zła i każdymi możliwymi środkami znaleźć sposób, by przywrócić ukochaną do życia. Jego celem stają się więc tytułowe filary bogów, których zniszczenie pozwoli się zemścić na tych, którzy obdarzyli go klątwą nieśmiertelności. My wcielamy się jednak w zwykłego żołnierza, który zostaje pobłogosławiony bohaterską nieśmiertelnością i będziemy próbować walczyć z hordami złego watażki.

Age of Mythology: Immortal Pillars - Recenzja dodatku DLC - Czy warto kupić?

Fabuła gry nie jest zła, możliwe, że jej przebieg jest lekko infantylny, a niektóre elementy nie zawsze do siebie pasują. Przykładowo podczas kampanii spotykamy wśród złych pewną złą czarodziejkę, który kusi jednego z naszych generałów. Ten jednak totalnie nie przejmuje się jej słowami i cała historia kończy się zwykłym zniszczeniem jej umocnień i pokonaniem paskudy. Z drugiej jednak strony same wizualia oraz widoki, które możemy zobaczyć w długiej kampanii są naprawdę najwyższych lotów. To jest zdecydowanie najładniejsza ze wszystkich kampanii w Age of Mythology Retold, a przeszedłem je wszystkie i możecie je znaleźć w naszej playliście na YouTube.

Modele są ładne, chociaż to nie jest dalej poziom godny 2025 roku.

Sama kampania w Immortal Pillars jest klasyczna dla Age of Mythology. Misje są bardzo zróżnicowane i będą stawiać przed graczami różne wyzwania. Czasami będą to naprawdę fantastyczne zadanka, gdzie na przykład będziemy musieli kierować naszym bohaterem w zaświatach, gdzie spotkamy też jednostki i bohaterów innych frakcji. A innym razem będą to misje bardzo źle zaprojektowane, gdzie na przykład będziemy walczyć z trzema wrogami jednocześnie, którzy będą nas non stop atakować i będziemy musieli się mocno nakombinować, by wyjść z oblężenia własnej bazy i przejść do kontrataku, zwłaszcza, że w tej samej misji mamy czas na jej wykonanie wynoszący około 45 minut. I w tym czasie musimy zebrać armię, przebić się przez przynajmniej jedną z baz wroga i dostać się na drugi koniec bardzo dużej mapy. Przyznam jednak, że większość zadań w dodatku mi się podobała i bawiłem się przy nich dobrze.

Nowa frakcja Chińczyków będzie oczywiście posiadała całkowicie unikalne dla siebie mechaniki. Powiem od razu, że wydają się one zdecydowanie zbyt mocne i balans trochę cierpi. Na szczęście w kampanii będziemy walczyć głównie przeciwko innym Chińczykom, więc nie będziemy musieli dominować militarnie Greków czy biednych Egipcjan. Chińczycy generują łaskę przez budowanie domów blisko siebie, łącząc ich strefy w jeden olbrzymi okrąg. Im więcej mamy zajętego terenu za pomocą budynków i połączonego z główną bazą, tym szybciej generujemy łaskę. Nie jest to zbyt transparentny system i ciężko jest nim zarządzać, jednak jednostki mitologiczne Chin zdają się lekko silniejsze od innych frakcji, więc siłą rzeczy nie będziemy ich produkować tak dużo z uwagi na ich sporą wytrzymałość.

Jednostki wysłane do ataku na bramę na wprost zaczęły krążyć wokół niej z niewiadomego powodu.

Niestety twórcy nie poprawili problemów, które pojawiały się już w podstawowym Age of Mythology: Retold. Przede wszystkim AI jednostek to jakaś totalna kpina. Potrafią biegać za zwykłym chłopem, kiedy atakują ich wojska lub też rozdzielają się, by atakować najbliższe sobie jednostki. Dodatkowo jednostki lubią wpadać w tekstury i się zacinać, czasami przez umiejętności podrzucające wrogów czasami po prostu same z siebie. Boli to szczególnie w misjach, gdzie mamy ograniczoną pulę jednostek i musimy kogoś zostawić za nami. Gra nie posiada żadnego systemu autozapisu, co samo w sobie nie byłoby złe, gdyby nie fakt, że gra raz mi się totalnie wyrzuciła do Windowsa podczas bardzo długiej, trwającej ponad godzinę misji. To też powód, dla którego recenzja gry pojawia się tak późno, bo musiałem sobie zrobić tydzień przerwy by odzyskać chęć do ponownego przechodzenia tego zadania.

Zaświaty to naprawdę ciekawy etap gry.

Już wspominałem trochę o askeptach graficznych. Gra prezentuje się bardzo ładnie, zwłaszcza podczas nagrań. Twórcy się postarali, by Immortal Pillars miał swój własny, unikalny dla serii orientalny klimat i to im się udało. Do tego modele jednostek są bardzo ładne, podobnie jak ich animacje. Warto tutaj wspomnieć między innymi o smokach, które możemy mieć w paru misjach kampanii. Oprócz tego, że są po prostu kuriozalnie silne i same potrafią niszczyć całe armie wrogów, to ich animacje wyglądają bardzo ładnie. Ale nawet zwykli ogniści łucznicy, którzy są według mnie najlepszą jednostką ludzką tej frakcji robiąc swój ostrzał wyglądają po prostu świetnie. Gorzej prezentuje się kwestia udźwiękowienia. Sam soundtrack nie jest zły, ale nagrane dialogi bohaterów prezentują się po prostu słabo i brzmią, jakby nagrani zostali studenci na stażu, a nie profesjonalni lektorzy. Najgorszy jest jednak sygnał bitwy w grze, którego natężenie jest zbyt wysokie i dosłownie doprowadzał mnie on do szaleństwa. Jeżeli jakaś walka przeciągała się albo pojawiały się nowe siły, to za każdym razem słychać było ten sygnał. Dochodziło do paskudnej kakofonii dźwięków, która nie pozwalała skupić się na grze. Jako, że komputer oczywiście oszukuje i nie potrzebuje surowców do tworzenia jednostek (raz zostawiłem jeden budynek produkcyjny pokonanego wroga i ciągle z niego wychodziły jednostki, które mnie atakowały), to taka sytuacja z tym intensywnym dźwiękiem jednym za drugim pojawiała się non stop przy dużych walkach.

Jednostka wpadła w teksturę na prostej drodze podczas zwykłego marszu. Nawet nie walczyła. Dlaczego? Nie wiem

Age of Mythology: Retold Immortal Pillars to dobre DLC, które spodoba się fanom pierwszej części. Nowa frakcja jest ciekawa, a sama kampania jest najładniejsza ze wszystkich, które do tej pory zostały wydane. Gra niestety dalej cierpi na swoje stare bolączki, które z jakiegoś powodu nie zostały naprawione. Stąd też główne obniżenie końcowej oceny bo osobiście, będąc na głodzie brakujących gier RTS na rynku, bardzo dobrze spędziłem czas z Age of Mythology Retold: Immortal Pillars. Nawet jeżeli sama gra jeżeli chodzi o jej finalne wykonanie pozostawia trochę do życzenia, zwłaszcza, kiedy zwrócimy uwagę na fakt, że grę robiło duże studio, a nie jakiś twórca gier niezależnych.

 

Podsumowanie

Sporo problemów z oryginalnej odsłony pozostało, gra posiada też parę złych rozwiązań projektowych. Mimo to jednak, dobrze się bawiłem przy Age of Mythology: Immortal Pillars.
Ocena Końcowa 6.5
Pros
- Bardzo ciekawa fabuła kampanii
- Świetna frakcja Chińska dająca dużo przyjemności
- Sporo zawartości w niskiej cenie
- Zróżnicowane misje (chociaż część z nich ma zły projekt)
Cons
- Sporo błędów, gra lubi się wyrzucić do windowsa
- Słabe AI jednostek
- Frustrujący dźwięk sygnalizujący bitwę
Poprzednio Callie Hart: Quicksilver - recenzja - zasłużony HIT?
Następny Japoński premier komentuje kontrowersje związane z Assassin's Creed Shadows