Ark of Charon – Recenzja wczesnego dostępu


Udało mi się pograć w oryginalną japońską grę Ark of Charon w ramach wczesnego dostępu. I już wiem, że pomimo wielu zgrzytów, ta gra będzie całkiem niezłym tytułem. O ile twórcy poprawią wszystkie uciążliwości i problemy związane z grą.

Z natury na pełną recenzję czekam do premiery gry, dając szansę twórcom poprawić wszelkie problemy, które związane są z ich tytułem. Tak będzie z Ark of Charon, nie powiem, ciężko mi się oderwać od tej gry, ale jednocześnie tak wiele rzeczy jest tutaj wymagająca szlifu. Zacznijmy najpierw od historii bo ta jest nawet ciekawa, chociaż narracja kończy się po intrze. Wcielamy się tutaj w grupę golemów, która próbuje utrzymać na chodzie ostatnie drzewko światła. Poprzednie zostało zniszczone przez ludzi i jedyna nadzieja, że życie powróci jest właśnie w tym, że nasiono zostanie dostarczone do punktu B, gdzieś daleko tam dalej. Jak jednak wspomniałem, historia kończy się po wstępie i gra jako tako nie będzie potem do niej wracać. Potem jednak jedynie będziemy odnajdować jakieś przedmioty z przeszłości, które będą próbować nam opowiedzieć historie, ale na tym się ona w zasadzie kończy.

Ark of Charon - Golemy prawie jak Lemingi! Testujemy grę we wczesnym dostępie!

Sama rozgrywka w Ark of Charon podzielona jest na dwa etapy. W pierwszym z nich będziemy sterować naszymi golemami, by te zbierały surowce i budowały umocnienia na grzbiecie naszego nasionka. Pierwsze co się rzuca w oczy, to na obecną chwilę całkowity brak tutoriala. Mechaniki są tutaj niecodzienne i nie zawsze logiczne, więc łatwo popełnić sporo błędów. Przykładowo, nie do końca wiadomo jak działa produkcja i dopiero w drugiej lokacji udało mi się rozgryźć jak stworzyć amunicję do broni defensywnej. To samo dotyczy kwestia kopania, bez której nie dostaniemy się do cenniejszych surowców.

Nasze golemy mają problemy ze wspinaniem się przy niektórych stromych zboczach, ale jednocześnie mamy możliwość budowania tam drabin, dzięki którym możemy się wspinać. Gra niestety nie informuje nas, że możemy budować po za strefą naszej bazy, więc podobnie ten jak i wiele innych elementów, musimy nauczyć się go sami. Pewnie w przyszłości zostanie dodany jakiś bardziej sensowny samouczek, ale na obecną chwilę po prostu musicie wiedzieć, że po pierwszym rozpoczęciu gry i tak będziecie od razu zaczynać od nowa, bo będziecie chcieli naprawić swoje błędy.

Wybór kolejnej lokacji jest bardzo ważny.

Kiedy już nazbieracie odpowiednią ilość surowców i zbudujecie co chcecie, będziecie mogli obudzić naszą bestię i ta zaniesie całe zabudowania, umocnienia i golemy do kolejnej lokacji. Musimy jednak uważać, bo po drodze będziemy atakowani przez wrogów. Dlatego też budujemy umocnienia oraz balisty i inne wieżyczki, które będą nas chronić. Broń nie będzie strzelać sama, jeżeli nie zrobisz do niej amunicji (kolejna rzecz, której nauczyłem się na błędach), ale możemy też strzelać sami, co przydaje się bo automatyczne strzelanie dzieje się wolno i przy małej celności.

Z technologiami też jest problem, jest ich sporo, a nie będziemy w stanie kupić wszystkiego w dobrym czasie. Trzeba wybierać mądrze.

Potem powtarzamy cały cykl i tak właśnie wygląda rozgrywka w Ark of Charon. Widać tutaj pewne nawiązanie do surwiwalowych gier strategicznych takich jak They are Billions, tylko tutaj zamiast podziału na dzień i noc, to będziemy zmuszani co jakiś czas się przeprowadzać. Gra nie pozwoli nam za dużo czasu zagrzać miejsca w jednym miejscu, więc musimy dobrze wykorzystać każdą chwilę. To jest bardzo pasjonujące i wciągające, bo mamy naprawdę sporo możliwości i przy ograniczonym czasie czuć lekki stresik. Im dalej w grze, tym będzie ciężej, będziemy chcieli zrobić więcej rzeczy, a czasu zostanie tyle samo. Do tego ograniczona liczba golemów nie pomaga, a warto pamiętać, że nie sterujemy nimi bezpośrednio, a bardziej za pomocą rozkazów. Same jednak podejmują decyzję, który golem zajmie się danym zadaniem, a my możemy jedynie ustawiać im priorytety lub zakazywać wykonywania jakiejś pracy.

Dużo czasu mi zajęło zrozumienie, jak prawidłowo wykorzystywać drabinki.

Ark of Charon jest wciągającą i dosyć trudną grą, która będzie stanowić spore wyzwanie fanom tego typu grom strategicznym. Urocza grafika, która jest jednocześnie prosta, ale i z jakiegoś powodu mocno obciąża komputer, buduje ciekawy klimat. Będę na pewno obserwować to, co dzieje się z Ark of Charon i kibicuję by gra osiągnęła sukces, bo mamy tutaj podstawy na stworzenie czegoś naprawdę fajnego. No i mam nadzieję, że dodana zostanie polska wersja językowa.

W Ark of Charon możesz zagrać na platformie Steam

 

Podsumowanie

Wciągająca gra, która potrzebuje jeszcze lekkiego szlifu. Mimo to, można już komfortowo grać i dobrze się bawić.
Ocena Końcowa 7.0

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Fani serii Fallout tworzą wspólnie kampanię Dungeons and Dragons
Następny Lauren Roberts - Beztroska - recenzja książki