Grand Theft Auto VI to bez wątpienia najbardziej wyczekiwana gra wideo ostatnich lat. Po 12-letniej przerwie od premiery GTA V gracze niecierpliwie wypatrują kolejnej odsłony kultowej serii. Jednak już sam zwiastun ujawnił pewne zmiany, które wywołują gorące dyskusje w środowisku graczy. Najważniejszą z nich jest wprowadzenie pierwszej w historii serii żeńskiej postaci głównej, co natychmiast sprowokowało pytania o możliwą „wokizację” marki.
Kluczowym kontekstem dla tych obaw są znaczące zmiany kadrowe w Rockstar Games. W 2020 roku odszedł Dan Houser, współzałożyciel studia i jeden z głównych scenarzystów, a w 2023 roku Michael Unsworth – kolejny veteran odpowiedzialny za scenariusze takich hitów jak GTA 4, GTA 5 czy Red Dead Redemption 2. Ich odejście wywołało poważne obawy wśród fanów co do przyszłości marki. Historycznie bowiem, utrata kluczowych twórców często oznacza początek schyłku kreatywności danego studia.
Wprowadzenie żeńskiej postaci głównej w GTA VI nie powinno być samo w sobie powodem do krytyki. Rockstar zawsze słynął z dobrze napisanych, wielowymiarowych postaci – wystarczy wspomnieć choćby Arthura Morgana z Red Dead Redemption 2 czy trio bohaterów z GTA V. Dan Houser już w 2011 roku deklarował, że jeśli historia będzie tego wymagać, chętnie wprowadzi żeńską główną bohaterkę. Spekuluje się nawet, że przed odejściem miał przygotowany scenariusz inspirowany historią Bonnie i Clyde’a. Osobiście uważam, że to może być niezła zmiana i jeżeli twórcy będą odważni, to mogą poruszyć parę ciekawych problemów oraz fajnie wykorzystać temat kobiety zamieszanej w przestępczy światek.
W 2022 roku Rockstar podjął decyzję o cenzurze niektórych treści w odświeżonej wersji GTA V. Usunięto elementy, które mogłyby być postrzegane jako obraźliwe wobec osób transpłciowych, w tym niektóre napisy i dialogi. Ta zmiana wydaje się sprzeczna z dotychczasową formułą serii, która zawsze opierała się na bezpardonowej, równej satyrze wszystkich aspektów amerykańskiej kultury. Pojawia się pytanie: czy Rockstar zaczyna się bać własnej odwagi? Niektóre elementy będą cenzurowane i nie będzie można z nich się śmiać, ale inne dalej będą szykanowane przez serie?
Najbardziej niepokojącym sygnałem są certyfikaty zdobyte przez ponad 60 pracowników Rockstar Games. Chodzi przede wszystkim o certyfikat „Nieświadomych Uprzedzeń” (Unconscious Bias), który w dużej mierze koncentruje się na kwestiach rasowych i płciowych. Krytycy uważają, że tego typu szkolenia są wysoce problematyczne – zamiast łączyć, potrafią dzielić, przypisując zbiorową winę niektórym grupom pracowników. Oprócz certyfikatu Nieświadomych Uprzedzeń, wielu pracowników Rockstar ukończyło również kurs Diversity, Inclusion and Belonging (DIB). Na pierwszy rzut oka szkolenie może wydawać się pozytywne, lecz eksperci ostrzegają, że tego typu programy często prowadzą do uniformizacji myślenia i ograniczenia kreatywności. Dla studia takiego jak Rockstar, które zawsze stawiało na odważną, prowokacyjną narrację, może to oznaczać poważne ograniczenia twórcze.
Mimo wszystkich niepokojących sygnałów, wciąż istnieje nadzieja. Rupert Humphries, współautor scenariusza Red Dead Redemption 2, nadal jest zaangażowany w prace nad kampanią single-player GTA VI. Jego obecność może być gwarancją, że studio nie całkowicie oddaliło się od swojej oryginalnej wizji. Ostateczny werdykt poznamy dopiero po premierze gry, która z pewnością będzie jednym z najważniejszych wydarzeń w świecie rozrywki cyfrowej.
Pytanie „Czy GTA VI będzie woke?” pozostaje otwarte. Choć zgromadzone dowody wskazują na możliwe zmiany w kulturze organizacyjnej Rockstar Games, które mogą wpłynąć na charakter gry, trudno wyrokować o ostatecznym kształcie produkcji. Gracze i krytycy z niecierpliwością czekają na kolejne informacje, mając nadzieję, że kultowa seria nie straci swego charakteru i odwagi w krytykowaniu współczesnej rzeczywistości.
Brak komentarzy