F.I.S.T. Forged in Shadow Torch powstał w ramach projektu China Hero Project, który skupia Chińskich twórców gier niezależnych wokół konsoli Playstation. Czy Sony w ten sposób zdobyło lub też raczej stworzyło kuźnię arcydzieł czy też będzie to kolejny projekt, który zostanie zakopany i zapomniany?
Gry na konsolę Playstation cztery oraz pięć cechuje wysoki poziom jakości, który sprawia, że od lat otrzymujemy wiele tytułów z najwyższych półek, które nawet jeżeli zostaną wydane na innych platformach to i tak nie będą dawać takiej samej przyjemności. Brakowało jednak od lat na konsolach playstation przyjemnych i prostych tytułów. Gry z Playstation zawsze były duże, dopracowane w najmniejszych szczegółach i były tworzone przez doświadczone studia. W takim właśnie gronie powstał F.I.S.T. Forged in Shadow Torch, gra od niezależnego studia TiGames. Czas więc na poważny test tego, czy małe studio nadąży za olbrzymimi wymaganiami Sony co do gier wydawanych na ich platformę.
F.I.S.T. Forged in Shadow Torch zabierze nas do dieselpunkowego miasta Torch City, w którym to antropomorficzni mieszkańcy żyją pod dyktaturą potężnej organizacji robotów. Zwierzaki oczywiście nie pozwolą być zdominowane przez tyranów i w ten o to sposób powstaje ruch oporu walczący z lepiej uzbrojonym i przystosowanym agresorem. Akcja gry rozpoczyna się jakiś czas po buncie oraz walce o wolność, którą mieszkańcy miasta (zwani tutaj jako Furizens, przekształcone słowo od Citizens) przegrali. Główny bohater, królik o imieniu Rayton stara się zapomnieć o okropieństwach wojny, jednak jego przyjaciel niedźwiedź, który wcześniej pomagał mu w walce o wolność zostaje uprowadzony przez opresorów. Rayton bierze więc swoją wysłużoną rękawicę oraz wyrusza na pomoc dla misia. Dieselpunowe Torch City jest bardzo ciekawie zaprojektowane oraz będzie prezentować niesamowite przestrzenie, od bezkresnych pól fabryk, a na zwykłych slumsach czy też podziemnych kompleksach kończąc.
F.I.S.T. Forged in Shadow Torch to platformowa metroidvania, w której będziemy kierować krokami Raytona wyposażonego w potężną pięść. Rayton będzie korzystać w walce ze sztuczek kung fu, których nauczył jego mistrz szop. W trakcie gry Rayton odblokuje kolejne bronie oraz umiejętności pozwalające mu skakać wyżej, otwierać niedostępne drzwi czy też bić wrogów mocniej. F.I.S.T. Forged in Shadow Torch wyciągnął system walki na wyższy poziom w porównaniu do na przykład Hollow Knight czy Ori and The Will of the Wisps. Ataki, które odblokujemy w trakcie gry możemy łączyć w coraz bardziej zaawansowane kombosy, często oparte nawet na zmienianiu broni w trakcie walki. O ile już sama walka bez złożonych kombinacji nie jest na tyle trudna, by stanowiła przeszkodę, to tworzenie coraz bardziej szalonych sekwencji daje niesamowitą satysfakcję oraz jest angażujące. Niestety, czasami jest to także prawie niemożliwe do wykonanie. Istnieje tutaj specjalna aktywność dodatkowa, pozwalająca na ćwiczenie coraz bardziej szalonych kombinacji. Szybko się jednak okazuje, że te najtrudniejsze nie raz opierają się na idealnym trafieniu w odpowiednią klatkę animacji, zwłaszcza podczas rzucania wrogiem. Po bardzo długim czasie do dzisiaj nie jestem w stanie wykonać niektórych zadań dla mistrza Kung Fu i to pomimo mojego nadludzkiego refleksu wyćwiczonego przez tysiące godzin grania w gry pvp oraz inne soulsy.
Poziomy gry są zaprojektowane z najwyższym kunsztem oraz zostały dokładnie przemyślane. F.I.S.T. Forged in Shadow Torch posiada system szybkiej podróży, a i nawet pomimo tego posiadamy na każde nasze zawołanie szczegółową mapę gry, która pokazuje wszystkie ścieżki i bardzo ułatwia eksplorację, a dzięki świetnym oznaczeniom zamkniętych drzwi czy też zakrytych obszarów, doskonale wiemy kiedy możemy wrócić do danego miejsca by odkryć sekret. A te nawet po otwarciu drzwi mogą wymagać od nas wykonania skomplikowanych akrobacji czy też walki z pobocznym bossem, czasami nawet wzmocnioną wersją poprzednio pokonanego przeciwnika. A na końcu odnajdziemy wzmocnienia statystyk, kasety pozwalające na odblokowanie potężniejszych umiejętności czy też plakaty inspirowane popularnym grami, które pozwolą nam przemalować wybraną broń na inny kolor. Czyli wszystko to, czego fan metroidvani potrzebuje od F.I.S.T. Forged in Shadow Torch.
Bo F.I.S.T. Forged in Shadow Torch jest grą kompletną i dopracowaną w prawie każdym calu. Pojawiają się niewielkie błędy, ale żaden z nich nie przeszkadza w grze. Gra posiada masę sekretów do odkrycia, ciekawie wyglądający świat gry, dające satysfakcję walki z bossami oraz cudowną muzykę, która zresztą jest dostępna na spotify i każdy może sobie przesłuchać. F.I.S.T. Forged in Shadow Torch zaprezentował mi naprawdę ciekawy świat oraz interesującą fabułę, którą chciałbym bardziej poznać w kolejnych grach z tego uniwersum. Po ukończeniu zabawy miałem więcej pytań, niż odpowiedzi, a całość daje możliwość stworzenia nie tylko podobnie interesującej kontynuacji, ale nawet i angażującego prequela.
F.I.S.T. Forged in Shadow Torch posiada jeszcze jedną zasadniczą zaletę – gra kosztuje jedynie 124 złote, a rozgrywka trwa około 15 godzin. Przy takim dopracowaniu tytułu oraz przyjemności jaką daje ta gra, szybko się okazuje, że granie na Playstation 5 nie musi być tak bardzo drogie oraz niedostępne dla wielu graczy. F.I.S.T. Forged in Shadow Torch oferuje sprawiedliwy poziom trudności, który narasta stopniowo, a sama gra kosztuje niewielkie pieniądze. Czekam na kolejne indyki tworzone ekskluzywnie dla konsol Playstation 4 oraz 5.
Podsumowanie
Pros
- Bardzo niska cena gry
- Angażujący system walki oparty na kombosach
- Świetna muzyka
- Bardzo interesujący świat gry, który chciałbym zobaczyć w kolejnych grach
Cons
- Parę błędów które nie wpływają na rozgrywkę
- Rzadkie zapisy gry
Brak komentarzy