Frostpunk 2 przeszedł ewolucję i otrzymał sporo nowych elementów, które sprawiły, że gra wcale nie jest już tym samym czym była w pierwszej części. Czy zmiany przypadną do gustu starym i nowym fanom? Zapraszam do recenzji!
Bliżej jednak do rewolucji niż ewolucji w Frostpunk 2, zwłaszcza kiedy spojrzymy na to czym była pierwsza część. Zamiast budować domki i obiekty wydobywcze wokół samotnego rdzenia, będącego olbrzymim piecem grzewczym, tym razem zajmujemy się całymi dzielnicami. Nowy Londyn z jedynki przetrwał Wieczną Zimę i pojawiło się pytanie – co dalej? Włodarze miasta, które powoli rozpada się od środka przez walki różnych frakcji i niepokoje społeczne, muszą szybko znaleźć niewyczerpalne źródło paliwa do olbrzymich pieców zasilających kolejne, powstające wokół miasta dzielnice mieszkalne i przemysłowe. A kiedy już zdobędziemy niewyczerpalne źródło cudownego czarnego złota, prawdziwe problemy dopiero się zaczną.
Tak o to rozpoczyna się kampania fabularna, która pozwoli nam podjąć decyzje o kierunku rozwoju Nowego Londynu po Wiecznej Zimie. Od nas zależy, jak wykorzystamy surowiec i już pierwsze decyzje wpłyną na kolejne rozdziały, nasze możliwości i problemy, z którymi będziemy się borykać. Poszczególne dzielnice mieszkalne zostaną przejęte przez frakcje, te które będą miały duże poparcie będą wymuszać na nas podejmowanie odpowiednich decyzji w parlamencie, a te którym nie podobają się nasze rządy, rozpoczną działania bojówkarskie. Polityka stała się najważniejszym elementem w Frostpunk 2 i nie każdemu będzie to się podobało. Mi się podoba, bo lawirowanie i wpływanie na różne grupy interesów jest dla mnie wciągającą aktywnością, a niejednokrotnie dobrze poprowadzona polityka może przynieść nam różne korzyści.
Jak już wspomniałem, Frostpunk 2 odszedł od tego, co znamy z pierwszej części. Naszym celem będzie budowanie kolejnych dzielnic, które będą mogły wydobywać dla nas różne surowce lub po prostu zapewnią zakwaterowanie mieszkańcom. Całość została mocno uproszczona, dzielnic jest jedynie parę, a każdą z nich będziemy mogli ulepszyć jakimś budynkiem, który wyspecjalizuje ich działanie. W dzielnicy mieszkalnej postawimy np. więzienie, które pomoże trzymać w ryzach bojówki nieprzychylnych nam grup społecznych, a w dzielnicach wydobywczych wiertło, które pozwoli dokopać się do głębszych pokładów surowców. Wybór jednego ulepszenia nie pozwoli na budowę kolejnych, więc musimy wybierać mądrze, dokładnie analizując i wybierając to, co będzie nam potrzebne.
Trzeba jednak przyznać, że cała ekonomia i kwestia budowy miasta zeszła na dalszy plan. Większość mechanik została ułatwiona, a liczne wskaźniki produkcji i zapotrzebowania poszczególnych surowców pozwalają nam łatwo przewidywać co stanie się w przyszłości. Szybko zauważymy, że produkujemy mniej węgla, niż potrzebujemy i łatwo nam będzie znaleźć rozwiązanie problemu, czy to poszukując złóż, czy też optymalizując działanie dzielnic. To samo dotyczy wszystkich surowców w grze, jeżeli czegoś produkujemy znacznie więcej, niż potrzebujemy, to szybko podejmiemy decyzje o wykorzystaniu nadprodukcji, czy też po prostu zbudowaniu dodatkowych magazynów, by trzymać zasoby na gorsze czasy. Każda dzielnica ma różne możliwości oszczędzania, gdzie najprostsza to po prostu zmniejszenie liczby pracowników w danym miejscu pracy, a z czasem otrzymamy nowe możliwości, które pozwolą nam czerpać różne korzyści kosztem jednego z paru problemów, które mogą wystąpić w mieście, zwiększając takie wskaźniki jak Choroby czy też Brud.
To wszystko sprawia, że Frostpunk 2 jest dla mnie grą stosunkowo prostą, chociaż muszę też przyznać, że wybrałem pierwszy poziom trudności, który miał stanowić poważne wyzwanie nawet dla osób znających gry strategiczne. Wybrałem go by nauczyć się mechanik gry i w sumie nie żałuję, ale po paru rozdziałach trochę się nudziłem. Przynajmniej do momentu, kiedy politycy nie weszli do gry bo im dalej w las, tym więcej będą mieli do powiedzenia. To właśnie oni i grupy społeczne stanowią bardziej nieprzewidywalny współczynnik. Podobnie jak w rzeczywistości, nigdy nie wiesz co Klaudia Jachira zrobi głupiego i z jakimi konsekwencjami będziesz się musiał mierzyć. Frostpunk 2 jest grą, gdzie naprawdę będziesz się mierzyć z głupotą polityków, którzy będą w stanie podburzać ludzi do psucia nam nastroju.
Pokazując to na przykładzie, który nie będzie zbyt dużym spoilerem. Po zdobyciu nieograniczonego źródła węgla, czyli w pierwszym rozdziale, należy podjąć decyzję o dalszych losach Nowego Londynu. Dwie grupy będą chciały przywrócić w Nowym Londynie zieleń i dobre warunki życia, a druga grupa będzie chciała wykorzystać ropę do stworzenia większej liczby siedlisk na mapie świata jednocześnie rozbierając Nowy Londyn na części pierwsze. Jako, że miasto zdało egzamin przy Wiecznej Zimie, zdecydowałem się na pierwszą opcję i stworzyć utopię. To spowodowało powstanie grup ekstremistycznych, które za punkt honoru wzięły sobie sprawienie, żeby miasto było jak najgorszym miejscem do życia.
Ważnym tutaj elementem jest możliwość eksploracji pobliskich terenów. Tym razem wyślemy zwiadowców nie tylko by odkrywali kropki, ale w lukratywnych miejscach będziemy w stanie budować całe osady wydobywcze, a nawet połączyć je z miastem nie tylko drogami, ale nawet linią kolejową, co poprawi przepływ zasobów. Każdą osadę rozbudowujemy podobnie jak nasze główne miasto, ale dzięki przepływom materiałów, nie musimy się martwić o dostępność najbardziej potrzebnych dóbr w kolonii. Za pomocą prostego interfejsu będziemy po prostu przesyłać zasoby z jednej kolonii do drugiej, co automatycznie da do nich dostęp na miejscu. Nie martwcie się więc, że przy polach naftowych brakuje żywności, bo tą bardzo skutecznie możemy produkować w rozwiniętym już Nowym Londynie, gdzie żywność jest najmniejszym problemem, przynajmniej tak było w mojej kampanii i przy moim planowaniu.
Jeżeli chodzi o kwestie graficzne, to muszę przyznać, że podoba mi się artyzm gry. Zbudowane przez nas dzielnice kształtują się same, a między nimi tworzone są drogi, którymi przemierzać będą zarówno ludzie, jak i potężne maszyny. Na drogach nie znajdziemy tylko znanych z pierwszej części Automatony, ale także pojazdy transportowe, pociągi czy też inne maszyny, nie znane nam do tej pory. Miasta rozrastają się na naszych oczach i znacznie przyjemniej na nie się patrzy, niż w pierwszej części. Chociaż to także jest efekt tego, że tak naprawdę mamy nad nim dużo mniejszą kontrolę strategiczną i do naszych decyzji głównie podlega to, gdzie zbudujemy dzielnice czy też ulepszenia. No i oczywiście jakie prawa i badania zrobimy. Niestety jednak gra nie cechuje się zbytnią stabilnością. Frostpunk 2 lubi gubić klatki, a nawet przycina się w niektórych sytuacjach. U mnie najgorzej jest, kiedy otwieram okno z badaniami, wtedy gra po prostu zacina się na parę sekund i muszę czekać, aż wszystko się załaduje.
Frostpunk 2 jest jednak bardzo dobrą i wciągającą grą. Powrót do zimowej krainy, gdzie tym razem to my będziemy próbowali ją opanować, a nie jedynie przetrwać jest ciekawym przeżyciem, nawet kiedy zabrano nam z rąk sporo różnych narzędzi, które pozwalały nam mieć większą swobodę przy budowaniu miasta. Tym razem jednak bardziej jesteśmy zarządcą i burmistrzem, który podejmuje decyzje, a nie twórcą wszystkiego, co dobre w naszym rozrastającym się Londynie. A kiedy skończymy kampanię, to będziemy mogli spróbować swoich sił w trybie swobodnym, który jest bogaty w różne ustawienia pozwalające stworzyć najbardziej unikalne doświadczenia. Frostpunk 2 to idealna gra na długie i zimne wieczory, od której naprawdę ciężko będzie Wam się oderwać.
Gameplay z naszej zabawy z Frostpunk 2 możecie zobaczyć na naszym kanale YouTube.
Klucz recenzencki otrzymaliśmy od 11 Bit Studio! Dziękujemy!
Podsumowanie
Pros
- Większy nacisk na interakcje w społecznościach
- Ciekawe wybory, które skutkują długofalowymi efektami
- Dobra kampania fabularna i rozbudowany tryb swobodny
- Bardzo ładna grafika i wygląd rozwijających się miast
Cons
- Znacznie mniejszy nacisk na kwestie budowania i ekonomii
Brak komentarzy