Z serią Hitman nigdy nie było mi po drodze. Nie jestem gościem, który dobrze sobie radzi w skradankach i długo myślałem, czy jest dla mnie sens zajmować się trzecią częścią kultowej serii. Zdecydowałem się jednak i nie żałuję.
To także sprawi, że recenzja będzie trochę inna od pozostałych. Nie grałem w poprzednie dwie części, ba! nie grywam zazwyczaj także w gry ze skradaniem. Można powiedzieć, że jestem laikiem takiej rozrywki. Sprawi to też, że recenzja będzie najbardziej przydatna dla osób, które nigdy nie grały w żadną część Hitmana oraz nie przepadają za grami, w którym głównym motywem jest skradanie. Recenzja powstała na bazie wersji gry na Playstation 5.
Fabuła gry Hitman 3 jest bezpośrednio powiązana z poprzednimi częściami i tutaj wybaczcie, ale obecnie nie jestem w stanie za wiele powiedzieć. Ważne jest, że Agent 47, czyli główny bohater serii, wraz ze swoimi współpracownikami będzie próbował pokonać organizację Providence, antyczną można powiedzieć organizację, która od dłuższego czasu kontroluje wiele elementów naszego codziennego życia, jak media czy też polityków. Jakimś sposobem podpadli oni dla Agenta 47 i ten będzie próbować pozbyć się. Podczas najbliższych sześciu zadań będziemy więc po kolei pozbywać się członków Providence. Teoretycznie grę poprzedza wprowadzenie do poprzednich części, jednak zostało one nagrane w sposób taki, że nic nie zostało wyjaśnione i dalej nie rozumiałem kim są główne postacie. No z wyjątkiem pana Agenta 47, czyli zawodowego zabójcy, wirtuoza oraz mistrza w swoim zawodzie.
Sama rozgrywka będzie opierać się na prostym schemacie – zaczynasz misję i masz pozbyć się celu. Jak to zrobisz, to już tylko twój wybór. I tutaj właśnie gra bardzo pomaga dla takich graczy jak ja, którzy pierwszy raz odbywają przygodę z grą z serii Hitman. Istnieją dziesiątki różnych wskaźników, które pomogą Tobie wybrać sposób ukończenia zadania. Przykładowo, każde zadanie posiada parę fabularnych podejść nazwanych tutaj jako story. Odblokowując taką historię w trakcie zadania będziemy mogli krok po kroku poznać jakiś aspekt ofiary na którą polujemy. Przykładowo, podczas pierwszego zadania możemy podszyć się pod ochroniarza jednego z celów. W ten sposób wykonamy szereg działań dla niego, jak np. test z rzucaniem noży, ale także będziemy tuż obok celu przez sporo czasu co da nam fajne możliwości pokonania wroga. Czy jednak zrobimy to na początku, spychając go z wieżowca, czy też po jakimś czasie, topiąc go w toalecie to tylko nasza decyzja. Gra w absolutnie żaden sposób nie sugeruje jak mamy grać, bardziej przedstawia możliwości w postaci wyzwań oraz stylów.
Dla mnie ponowne zaczynanie już ukończonych misji to była jak wycieczka do sklepu z cukierkami – a w jaki sposób zrobić zadanie teraz? Tradycyjnie, udusić cel, a może upozorować wypadek podczas sesji zdjęciowej? Mogę nawet powiedzieć, że przez pierwsze 6 godzin gry, które spędziłem w dwóch pierwszych misjach (chciałem próbować różnych sposobów ich ukończenia) tylko raz użyłem broni palnej, tylko po to, żeby zestrzelić linkę podtrzymującą olbrzymi żyrandol, żeby ten spadł na moją ofiarę. Coś niesamowitego. Zaawansowani gracze znajdą także bardziej wymagające wyzwania w oddzielnej zakładce, gdzie np. będziemy musieli pokonać wroga za pomocą karabinu snajperskiego oraz bez zmiany stroju.
Samo podstawowe przejście gry to zabawa na około 6 – 7 godzin i to jeżeli się nie spieszymy. Ale nie tutaj leży urok gry Hitman 3, a właśnie w możliwości ponownego rozgrywania misji na różne sposoby. Twórcy tutaj przeszli samych siebie, zachęcając nas w najróżniejszy sposób do powtarzania zabawy. I robimy to chętnie. Myślę, że tą grę można w pełni poznać co najmniej po 40 lub 50 godzinach zabawy. Między misjami, zwłaszcza kiedy będziemy robić je zgodnie z kampanią, będą pojawiać się specjalne, bardzo ładnie zrobione przerywniki filmowe, które bardziej skupią się na przedstawieniu zadania, niż dalszym wprowadzeniu fabuły. Są zrobione bardzo stylowo i z największą starannością, bardzo miło mi się je oglądało.
Mogę nawet powiedzieć, że chętnie spróbowałbym swoich starań z poprzednimi zadaniami z części pierwszej oraz drugiej. Całość jest zintegrowana w trzeciej części i posiadając dwie poprzednie, możemy uzyskać jeden olbrzymi tytuł z ponad 20 zadaniami do wykonania oraz wspólnymi statystykami i przedmiotami. Oczywiście jednak, w grze nie ma zawartych poprzednich zadań – można je dokupić oddzielnie. Cena w dniu premiery za samą pierwszą część to 125 zł, natomiast druga z nich kosztuje 289 zł w wersji podstawowej, czyli tyle samo co trzecia część! Ktoś tutaj jest bardzo niepoważny. Gdyby całość kosztowała 120 zł za obie części to chętnie bym je kupił, a tak to szkoda moich pieniędzy. Pewnie bym poczekał na jakieś promocje, ale spójrzmy prawdzie w oczy, często wracamy do już ukończonych tytułów? No właśnie.
Jeżeli już jesteśmy przy marudzeniu, to warto zwrócić uwagę na grafikę. Nie oszukujmy się, gra jest bardzo brzydka i nie prezentuje się dobrze na konsoli Playstation 5. Zwłaszcza modele postaci są zrobione bez należytej staranności, tekstury na postaciach są nieostre, a animacje w trakcie rozmów i przerywników są paskudne. Zwłaszcza mimika twarzy wygląda beznadziejnie, jakby była robiona przez studentów na stażu. Piętnastoletni Half Life 2 na tym polu prezentuje się nawet lepiej. Właściwie to, oglądając materiały z poprzednich części mogę powiedzieć, że grafika została udoskonalona tylko w niewielkim stopniu. Z drugiej jednak strony, poklaski należą się całej oprawie audio. Zarówno główny motyw muzyczny, jak i samo udźwiękowienie jest zrobione na należycie wysokim poziomie i to do tego stopnia, że dźwięk może nam pomóc w trakcie zabawy np. poprzez usłyszenie przemieszczającej się za drzwiami postaci czy też podsłuchując rozmowy. Niestety, gra nie posiada polskiej wersji językowej, więc bez znajomości angielskiego nie będziecie po prostu w stanie grać w Hitmana 3. Duża część gry opiera się właśnie na podsłuchiwaniu czy też czytaniu notatek – jeżeli ich nie zrozumiecie, nie będziecie w stanie wykonać niektórych wyzwań i zadań. I jeszcze jedno – gra posiada sporo błędów, gdzie niektóre są naprawdę irytujące. Przykładowo, podczas drugiego zadania, kiedy możemy uciec za pomocą motorówki, osobiście nie mogłem tego zrobić, mimo posiadania kluczyków do łodzi w ekwipunku.
Przy grze Hitman 3 bawię się bardzo dobrze i mogę ją śmiało polecić nawet osobom, które nie lubią gier w których trzeba się dużo skradać. Tutaj tego nie odczuwamy, gdyż gra oferuje nam wiele różnych możliwości ukończenia misji i większość z nich nie wymaga od nas standardowego przemykania od krzaczka do krzaczka. Hitman 3 oferuje sporo wolności i dowolności w rozgrywce, mogę nawet powiedzieć, że mapy to takie małe sandboxy, które zostały zaprojektowane w przemyślny sposób, by gracze mogli odkrywać poukrywane tu i tam różne sposoby ukończenia misji. Czy zagram w poprzednie dwie części? Nie wiem, prawdopodobnie nie, gdyż kiedy już wymęczę trzecią część i ruszę do innych tytułów, to nie będzie mi się chciało wracać ponownie do dwóch poprzednich odsłon. Wielka szkoda, że zarówno twórcy, jak i Sony nie zaoferowało jakiegoś sensownego rozwiązania dla takich graczy jak ja. Nie będę przecież płacić 400 zł za dwie poprzednie części, skoro już wydałem 250 na trzecią część, prawda? 650 zł za 20 map w grze Hitman to zdecydowanie za duża kwota do wydania na raz. A wystarczyło dać zwykły update dla posiadaczy trzeciej części, gdzie za dodatkową kwotę, otrzymalibyśmy poprzednie części.
Podsumowanie
Pros
- Dowolność przy wyborze rozwiązywania problemów
- Świetne przerywniki między misjami
- Niesamowicie rozbudowane lokacje dające bardzo oryginalne podejście do rozwiązywania problemów
- Świetny motyw muzyczny i udźwiękowienie gry, które pomaga w rozgrywce
Cons
- Grafika i animacje mogłyby być bardziej dopracowane
- Wysoka cena za poprzednie misje
- Brak polskiej wersji językowej
- Sporo błędów, niektóre blokują postęp w grze
Ty sam chyba jeteś bardzo brzydki. Jasne, najnowszy Hitman może nie jest pełnym next genem jeśli chodzi o oprawę ale, żeby nazywać grę bardzo brzydką, trzeba nie mieć oczu. Dla porównania zagraj w „Hitman Codename 47” bodaj z 2001. Wtedy zobaczysz czym jest brzydka gra.
Okej.