Witajcie 🙂 pozwólcie, że Wam kogoś przedstawię. To jest Jessa Na Ni, odrodzona z Klanu Krwawei Kniei, podstępnie zadaje ból rzucając mściwe zaklęcia. A tak poza tym, to jest niezła wariatka i indywidualistka. Rani i duszę i ciało. Wiele umie, to zdolna bestyjka. Zaraz pokażę Wam do czego jest zdolna ta nasza panienka 🙂
Ta cwana pani, którą widzicie powyżej zmiażdży prawie każdego przy wykorzystaniu odpowiedniej taktyki. Możliwe jest przywołanie 5 sprzymierzeńców oraz umieszczenie 4 zaklęć na polu bitwy bohatera. Posiada 18 punktów życia, jest to średnia wartość, bo bywają odrodzeni, którzy mają jeszcze więcej, ale już nie marudzę 🙂 a tak swoją drogą to Jessa jest moją ulubioną bohaterką, skumałam się od razu i od tej pory trzymamy razem. Spiskujemy przeciwko Coalowi i Aradel i razem spuszczamy im łomot.
Oto narzędzie zbrodni Jessy. Włada ona kośćmi ceremonialnymi oraz kośćmi uroku. Zarówno jedne jak i drugie są niezbędne do przywoływania kart naszej odrodzonej. Trzeba dysponować nimi mając głowę na karku bo wiele kart jest naprawdę mocnych a bez głowy w odpowiednim miejscu zostanie z nas tylko mokra plama 🙂 takie są realia. Już specjalna umiejętność laluni każe wykorzystać nam jedną kość uniwersalną ażeby zadać obrażenie oponentowi, kiedy JEGO jednostka opuści z hukiem grę.
To co jedziemy dalej? 🙂 Zacznę od przyjaciół Jessy, którzy pójdą za nią w ogień, bo przyjaciele Jessy są również moimi przyjaciółmi.
Łucznik Krwi
Ten przystojniak to nikt inny jak Łucznik Krwi. Koszt przywołania go jest dosyć duży, ale uwierzcie, że opłaca się. Ma dość duże życie, no i wysoki atak. Może pierwszy startować nawet na najsilniejszego wroga i nie zginie bo ma przewagę w bitwie. Dając na niego 2 jednostki ran dodajemy równocześnie dwa punkty do ataku. A gdy podłożymy pod niego nieśmiertelne serce, nasz mężczyzna robi się nieustraszony. Może zginąć tylko, jeśli jednostka, którą atakuje ma również przewagę w bitwie, wtedy mamy mały problem.
Ożywiona Lalka
Chciałoby się rzec Voodoo. Nie ukrywajmy brzydkie stworzenie, naszpikowane igiełkami, co to może nam zrobić? A, no może. Laleczka ma stosunkowo niski koszt przywołania co znacznie ułatwi na rozgrywkę. Ale jak ktoś śmie ją skrzywdzić to też potrafi pokazać szpileczki. Wystarczy wydać jedną uniwersalną kość, żeby zaskoczyć naszego przeciwnika i zadać jego Odrodzonemu zazwyczaj trzy rany. Takie niepozorne, a takie groźne, a to ci niespodzianka 🙂 Na lalkę można też przekierować obrażenia z ataku lub zaklęcia. Ona służy głównie do osłaniania swoim ciałem Jessy. Wówczas wydajemy jedną kość z serduchem aby przekierować rany na laleczkę, albo będziemy musieli ją pogrzebać, albo ujdzie nam to na sucho.
Wojownik-Pijawka
Jam jest Wojownik Pijawka. Spiję wraz z Twoją krwią, ostatnie szanse na zwycięstwo. Na wojownika to on nie wygląda, chuderlak, żebra mu sterczą, a na głowie kucyk z resztki włosów. Ale pozory mylą drodzy Państwo. Koszt jego przywołania jest niewielki, wymaga bowiem dwóch kości z nożem i jednej uniwersalnej. Ma 2 punkty ataku i trzy punkt życia, gdzie to wcale nie jest tak mało. Ponadto cechuje go wysoka odnowa. Pijawki używamy głównie do ataku, jeśli ktoś go źle potraktuje, będziemy się gniewać i zabierać kości z puli przeciwnika dzięki czemu nasz oponent może pożegnać się z wypatrzoną przez siebie kartą. Ale i od tego sa pewne wyjątki. Dwie bohaterki mają zaklęcia, które pozwalają na zmianę wyniku kości. Miejmy jednak nadzieję, że akurat im się wyczerpią.
Marionetka Krwi
Ta marionetka to jedyny przywołaniec Jessy. Po przywołaniu jej wędruje na pole przeciwnika bez pardonowo zadając mu jedno obrażenie co turę. Koszt wezwania marionetki również nie jest wysoki, potrzebna jest do tego jedynie jedna kość z nożem. Możemy przywołać jedną na turę, chyba, że mamy skupione karty przywołania, wtedy sytuacja się zmienia. Jednak nie zawsze będziemy w stanie wykiwać marionetką przeciwnika, po pierwsze oponent może wydać jedną uniwersalną kość, żeby okaleczyć marionetkę, a jeśli zrobi to dwa razy to marionetka niestety ginie; a po drugie nasz przeciwnik może mieć tak zapchane pole bitwy, że nie zmieścimy tam marionetki bo to przekroczyłoby liczbę jednostek.
Nieśmiertelne Serce
Ta karta służy tylko i wyłącznie do podkładania jej pod jednostki celem wzmocnienia.
Ostateczny Krzyk
Używamy tego zaklęcia reakcji, gdy zły, nie dobry przeciwnik zniszczy nam podle jednostkę. My wtedy wyciągamy asa z rękawa, płacimy jednym bykiem i rzucamy ostateczny krzyk. A, co! Jak my dostajemy ranę, on też musi. Nie ma tak dobrze 🙂 Po użyciu tego cacka, odrodzony bądź jednostka dostaje dwa obrażenia i po krzyku. Tylko też nie zawsze mamy pod ręką tą kość, ona bardzo rzadko wypada.
Strach
Strach to jedna z najmocniejszych kart w sztabie obronnym Jessy. Jej główną zaletą, jest to, że do przywołania karty nie wymagane jest użycie żadnej kości. Trzeba tylko poświęcić swoją główną akcję na jej wykorzystanie. No więc, my używamy strachu praktycznie za darmo a nasz przeciwnik płacze nad swoim losem. Tą kartą można po nim trochę pojechać, szczególnie jeśli akurat gra w tandemie z Coalem i na swoim polu bitwy ma chociaż jednego nosorożca. Wtedy stawiamy go pod ścianą, a on musi odłożyć nosorożca na stos przyzwańców. I już nie tak łatwo będzie go przywołać , nawet jeśli ma skupienie. Bo trudno będzie zdobyć 6 kostek.
Przekierowanie
To karta z serii „I tu Cię mam”. Dzięki niej możemy wykiwać kostuchę i uciec jej spod kosy. Gdy mamy w polu bitwy lalkę to będzie ona idealną tarczą na rany. Atakujący przeciwnik będzie widział nas w grobie, a tu niespodzianka 😉 przekierowanie, raz, dwa i rany lądują na lalce, badź jakimkolwiek innym sprzymierzeńcu. I po kłopocie, aż do następnego ataku.
Przetoczenie Krwi
To jest zaklęcie do naszej księgi zaklęć. Kosztuje nas ona akcję poboczną, wyczerpanie karty, oraz jedną kość z nożem i jedną z sercem. W tym wypadku kosztem zranienia naszego ziomka, możemy się uleczyć o jeden punkt życia, bądź uleczyć jednostkę, Jednakże, ta karta ma wysoki koszt i czasami to nawet uleczenie już nie nie da. Moim zdaniem nie warto się męczyć z tą kartą, ale może ktoś ma inne zdanie;)
Przeciąć Nić
Tutaj mamy kolejny czar nadający się do księgi zaklęć. Tym razem musimy poświęcić na aktywację naszą główną akcję, a ponadto jedną kość z nożem i jedną uniwersalną, oraz wyczerpanie. Trochę drogo. W zamian za zadanie dwóch obrażeń kontrolowanej przez nas jednostce możemy odrzucić jakieś zaklęcie przeobrażenia . Ja osobiście nie używałam tej karty, ponieważ nigdy nie było jakiejś specjalnej potrzeby.
W recenzji zabrakło najważniejszej karty – http://www.plaidhatgames.com/play/ashes/card/fear 🙂
Już poprawione, dziękuję bardzo 🙂