Kamienna Mandala – o zbieraniu kolorowych kamieni


Abstrakcyjne gry zdobywają coraz większą popularność wśród planszówkowej społeczności. Są świetnym sposobem na wciągnięcie nowych graczy w to hobby przez bezpieczną tematykę i proste zasady. Z najbardziej znanych przedstawicieli mogę wymienić Azula czy Sagradę. Do tego zacnego grona dołącza Kamienna Mandala.

Bardzo lubię gry logiczne. Zazwyczaj wchodzą na stół w leniwe popołudnie, gdzie mamy luźną godzinkę na pogranie i nie chcemy rozkładać nic większego. Kamienna Mandala idealnie wtedy pasuje, a na stole prezentuje się naprawdę imponująco. Autorzy pokusili się nawet o jakąś fabularną otoczkę, ale nie oszukujmy się, w takich grach nie ma ona większego znaczenia. Zbieramy kamyki, układamy w wieże i staramy się zapunktować je jak najlepiej jednocześnie, uważając i blokując przeciwnika i jego poczynania. Interakcja w grze jest spora, ponieważ od naszych ruchów zależy, które pola zablokujemy lub odblokujemy. Działa to dobrze i nadaje prostej grze taktyczną głębię. Zacznijmy od samego rozłożenia gry, które jest całkiem szybkie, ale musimy, jednak poświęcić tę chwilę na rozłożenie wszystkich kamieni z worka. To ta nudniejsza część Mandali. Mamy 96 krążków do wyłożenia i wszystkie muszą pojawić się na planszy. Same zasady są bardzo proste i wystarczy 5 minut na dobre wytłumaczenie.

A jak w to grać?

Główne akcje mamy dwie – Podniesienie i Punktowanie. Pierwsza pozwala na dobranie nowych kamyków z planszy i położenie ich na jedno z pustych pól na naszym obszarze. Żeby to zrobić musimy przestawić jeden z czterech czarnych pionów artystów i zebrać kamyki pasujące do nadrukowanego wzoru. Wybieramy startowy i zgodnie z ruchem wskazówek zegara dobieramy wszystkie spełniające wymagania. Jest jeden mały haczyk – pomijamy te, które sąsiadują z innym artystą. Bardzo proste założenia dające niesamowitą wręcz możliwość kombinowania

Druga z akcji to punktowanie. Musimy je wykonać, jeżeli nie jesteśmy w stanie dalej budować nowych wież. Możemy też zdobyć punkty na dwa sposoby. Ten prostszy to zdjęcie po jednym kamyku z każdego pola i zdobycie po jednym punkcie za każdy. Drugie, już bardziej finezyjnie, to punktowanie kolorów. Wybieramy taki, dla którego przynajmniej dwie wierzchnie wieże mają dany kolor. Każde z pól ma nadrukowaną szczegółową metodę podliczania. Nie są trudne, a nam zależy na optymalnym odpaleniu kilku z nich.

Zapunktowane kamienie odkładamy na dodatkową planszę, na której możemy jeszcze zdobyć bonusowe punkty. W zależności od liczby graczy kończymy partię po odłożeniu odpowiedniej ilości kamieni. Sprawdzamy jeszcze wykonane cele i rozgrywka dobiega końca. Gra wywołuje spory niedosyt, więc nastawmy się od razu na rewanż.

Wykonanie

Jaka ta gra jest ładna! Kamienie, które zbieramy z planszy, są bardzo kolorowe i przyjemnie ciężkie. Ich wygląd dobrze współgra ze stonowaną kolorystyką plansz.  Karty pomocy i celów są dość wiotkie, chociaż nie wyglądają źle po większej liczbie partii. Ciężko ten znaleźć do nich pasujące koszulki ze względu na niestandardowy rozmiar. Nie jestem zadowolony z planszetek graczy – są cieniutkie i bardzo podatne na uszkodzenia. Na papierze, z których są zrobione szybko pojawiły się otarcia i zarysowania. Szkoda, że nie są podobnej grubości, co duża plansza.

Wrażenia

Kamienna Mandala to abstrakcyjna gra mająca stanowić konkurencję dla Azula czy Sagrady. W tym wyścigu nie jest bez szans, ponieważ tytuł jest bardzo regrywalny i bardziej wymagający niż wcześniej wymienione. Mamy tylko dwie akcje, ale i tak wymagają niezłego kombinowania, co zrobić. Grając w Kamienną Mandale, czułem to miłe łaskotanie w głowie. Każdy szczegół jest istotny i ma wpływ na dalsze możliwości. W grze mamy sporo interesujących strategii i wyborów zmuszających do zastanowienia. Podczas zbierania kamieni często stajemy przed dylematem gdzie mamy pójść. Powinniśmy też pilnować kolorów na naszych stosach, w przeciwnym razie punktowania nie będzie tak efektywne, jak powinno. Musimy też planować kilka ruchów w przód, ponieważ możemy korzystać tylko z pustych pól i nie dołożymy nic na istniejące stosy. Losowości praktycznie nie ma i wszystkie błędy idą na nasze konto. Oczywiście jest sporo interakcji i przewidywania, co zrobi przeciwnik. Rodzaje punktowania to jeszcze wyższy poziom skomplikowania i muszą się nam dobrze ułożyć w głowie, żeby móc z nich optymalnie korzystać i wyciskać najwięcej bonusów.

Tury graczy są płynne i nie czuć przestojów w trakcie. Zdarza się jednak, że trafiając na myśliciela, który będzie analizował wszystkie dostępne ruchy, trochę poczekamy na naszą kolej. Zasady są proste i w zasadzie Mandala może być zakwalifikowana do gier rodzinnych, ale ze względu na taktyczny wymiar rozgrywki bardziej zaawansowanie także znajdą coś dla siebie.

Nie podobają mi się karty celów, które są dodane trochę na siłę i w trakcie partii nie bardzo mamy na nie wpływ, ponieważ punktowanie odbywa się dopiero na końcu. Trudno dopasować strategię pod cele i jakoś sensownie się na nie przygotować. Wydaje mi się, że bez nich gra niewiele by straciła, a rozgrywka pozostałaby przyjemna.

Według oznaczeń na pudełku przy stole możemy usiąść w składzie od dwóch do czterech osób. W moim odczuciu partie w więcej niż dwie osoby były słabsze niż pojedynki jeden na jednego. To tytuł wręcz stworzony na szybką partyjkę z przeciwnikiem i ewentualny rewanż. W większym składzie gra działa i zapewnia masę dobrej zabawy, ale mamy mniejszą kontrolę i ciężej zaplanować swoje ruchy przez zmienność na planszy.

Podsumowanie

Kamienna Mandala to abstrakcyjna gra idealnie nadająca się na krótką i wymagającą partię. Wydanie jest przyjemne dla oka i spodoba się każdemu. Zasady są proste, ale rozgrywka wymaga od nas skupienia i dobrego przeliczania, co i w jakiej kolejności będziemy robić. Wszystko to dostarcza sporo satysfakcji i emocji, gdy nasze punktowanie będzie udane. Serdecznie polecam wszystkim fanom Azula, Sagrady czy innych abstrakcji, ponieważ mamy godnego reprezentanta o trochę bardziej taktycznym charakterze.

Podsumowanie

Kamienna Mandala to szybka i prosta gra logiczna bardzo łatwa do wytłumaczenia ale pozwalająca na całkiem przyjemne kombinowanie nad planszą. Kolorowe wykonanie przyciągające oko połączone z syndromem jeszcze jednej partii daje świetne połączenie.
8.5
Pros
+ ładne i kolorowe wykonanie
+ proste zasady
+ taktyczny wymiar rozgrywki
Cons
+ karty celów nie wyróżniają się niczym ciekawym
Poprzednio Nier Replicant ver.1.22474487139 - Recenzja - Jam jest Grimoire Weiss!
Następny Wyprawa do Newdale - o przerabianiu towarów słów kilka