Witajcie 🙂 dzisiaj przygotowałam dla Was pierwsze wrażenia związane z serią epizodów imprezowej gry karcianej Karty Dżentelmenów. Mamy okazję stworzyć ten post dzięki wydawcom, którzy udostępnili nam gry do recenzji.
A, z racji tego, że u nas niedługo małe święto i zjadą się znajomi będzie ostro grane. Na stół wjadą imprezówki, a u nas to można powiedzieć rzadkość. Toteż za jakiś tydzień z kawałkiem możecie spodziewać się recenzji.
Są Karty Dżentelmenów i jest impreza!
Pewnie większość osób lubujących się w planszówkach wie co nieco o tej grze. Karty Dżentelmenów to gra karciana jak sama nazwa wskazuje i przede wszystkim imprezowa, świetnie nadająca się na wszelkiego rodzaju domówki, spotkania ze znajomymi oraz imprezy okolicznościowe typu urodziny czy imieniny. Liczba graczy wynosi od trzech do aż piętnastu osób, a generalnie im więcej tym również weselej. Czas gry wynosi powyżej pół godziny, ale przy takiej dawce śmiechu nie zauważycie nawet jak szybko zleci cała gra. Co do wieku graczy to w tym przypadku są pewne obowiązujące ograniczenia. Każdy z trzech teraz dostępnych epizodów (czwarty w drodze) jest przeznaczony dla graczy w wieku od osiemnastu lat wzwyż. Taka kategoria wiekowa została ustalona ze względu na teksty umieszczone na kartach. Jak już wiecie albo i nie, zawierają one specyficzny czarny humor i wulgaryzmy, (tylko część z nich).
Wykonanie i wygląd gry
Gra zawiera 220 kart, w skład tego wchodzą czarne karty z pytaniami, oraz znacznie więcej białych kart zawierających odpowiedzi. Dodatkowo w opakowaniu znajdziecie jeszcze puste karty, które przyjmą wszystkie Wasze pomysły. Pudełko mieści także instrukcję w formie malutkiej, czterostronicowej książeczki. Instrukcja do gry zawiera spis zasad dla dwóch możliwych wariantów rozgrywki. Wszystkie reguły są jasne i klarowne, nie generują jakichś dodatkowych wątpliwości czy też pytań. Pudełko do gry jest niewielkich rozmiarów, co umożliwia zabieranie go ze sobą gdziekolwiek chcecie, bez żadnego problemu mieści się w torebce czy też plecaku. Mimo noszenia gry ze sobą opakowanie nie powinno się zniszczyć, czy też odkształcić bo jest dość solidnie wykonane. Jeśli zaś chodzi o gwiazdę wieczoru, czyli o karty są zrobione z gładkiego papieru, ale dość trwałego, jeśli u Was gra jest często eksploatowana i boicie się jednak o stan kart z powodzeniem możecie je zakoszulkować. Karty zarówno jeśli chodzi o te z pytaniami jak i o te z odpowiedziami są utrzymane w czarno-białej tonacji. Dodatkowo oprócz wyrażeń w języku polskim na dole są jeszcze przetłumaczone zwroty w języku angielskim co umożliwi rozgrywki z obcojęzycznymi znajomymi.
Cena
Cena gry Karty Dżentelmenów jest przyzwoita. Jeden epizod kosztuje około 43 złotych, myślę, że jest to dość standardowa cena jak za grę karcianą. W zamian otrzymujecie pudełko z kartami, które gwarantuje Wam gotowe zajęcie podczas imprezy, porcję śmiechu, oraz regrywalność. Grę można również komuś sprezentować, ze względu na niski próg wejścia pasuje praktycznie każdemu.
Rozgrywka
Jak już wcześniej wspominałam są dwa sposoby na granie w Karty Dżentelmenów. Ze względu na to, że na recenzję trzeba troszkę poczekać, pełne dwa warianty opiszę w kolejnym wpisie. Tymczasem udało nam się zagrać wykorzystując pierwszy wariant rozgrywki. Zasady są naprawdę bardzo proste i wystarczy przeczytać je raz, góra dwa żeby wszystko zapamiętać. Przygotowanie się do rozgrywki zajmuje chwilę dosłownie, wystarczy rozłożyć na stole potasowany stos białych oraz czarnych kart. Następnie każdy z graczy dobiera sobie po dziesięć białych kart na rękę. A najwyższy gracz, zostaje odpowiednio albo Dżentelmenem albo Lady. Lady czyta sformułowanie znajdujące się na czarnej karcie np. „Co pamiętam z ostatniej imprezy?”. Zadaniem reszty graczy jest wybranie najzabawniejszej według nich odpowiedzi spośród wszystkich swoich białych kart. Lady następnie zbiera wszystkie odpowiedzi, które czyta na głos i wybierana jest najzabawniejsza odpowiedź. Osobie, która udzieliła zwycięskiej odpowiedzi Lady daje czarną kartę. Należy również pamiętać, że białe karty po użyciu trzeba uzupełnić pobierając ze stosu brakującą liczbę. I co, proste zasady?
1 komentarz