Tuż przed premierą długo wyczekiwanej konsoli Nintendo Switch 2, firma wprowadza istotną, choć na pierwszy rzut oka subtelną zmianę w systemie tworzenia awatarów Mii. Tradycyjna opcja wyboru płci – „mężczyzna” lub „kobieta” – została usunięta i zastąpiona dwoma neutralnymi stylami. Stylizacja postaci nie jest już przypisana do płci biologicznej, co oznacza, że gracze mogą teraz personalizować swoje Mii bez przypisywania im konkretnej tożsamości płciowej.
Zmodyfikowany kreator Mii, który pojawi się wraz z premierą Switcha 2, zachowuje klasyczny wygląd postaci znanych z poprzednich generacji, takich jak Wii czy pierwsza wersja Switcha. Różnica polega na sposobie identyfikacji tych postaci – Nintendo zdecydowało się na bardziej inkluzywne podejście, odchodząc od sztywnych ram płciowych. Na dole ekranu kreatora znajduje się też informacja, że wybrany styl może być interpretowany jako określona płeć w niektórych grach lub aplikacjach, co sugeruje, że zmiana dotyczy przede wszystkim sposobu przedstawiania awatarów na poziomie systemowym, a nie wewnątrz konkretnych tytułów.
Choć decyzja Nintendo jest nowością w kontekście awatarów Mii, nie jest to pierwszy raz, kiedy firma stosuje tego typu podejście. W 2022 roku w grze Splatoon 3 zrezygnowano z wyboru płci na rzecz dwóch stylów wizualnych, co umożliwiło graczom swobodne łączenie fryzur i ubrań niezależnie od płci. Podobne zmiany obserwowano wcześniej także w Animal Crossing: New Horizons oraz już w 2012 roku w Animal Crossing: New Leaf, gdzie gracze mogli eksperymentować z wyglądem postaci bez ograniczeń wynikających z płci.
Mimo że takie działania wpisują się w szerszy trend neutralności płciowej w grach wideo, reakcje społeczności graczy bywają mieszane. W styczniu tego roku dyrektor generalny CI Games, Marek Tymiński, przeprowadził ankietę w mediach społecznościowych, pytając graczy o preferencje dotyczące systemów tworzenia postaci. Wzięło w niej udział ponad 49 tysięcy osób, z czego aż 88% opowiedziało się za zachowaniem tradycyjnych opcji wyboru płci: „mężczyzna” i „kobieta”. W odpowiedzi Tymiński zobowiązał się przywrócić te opcje w grze Lords of the Fallen, która wcześniej korzystała z kontrowersyjnego systemu „Typ ciała A/B”. Po wprowadzeniu aktualizacji sprzedaż gry gwałtownie wzrosła, a społeczność graczy chwaliła dewelopera za wysłuchanie opinii odbiorców.
With over 49K votes, 88% of you said you prefer „male/female” choice. As a player-first studio, we will update Lords of the Fallen (2023) and future titles in the series accordingly. Stay Tuned. https://t.co/L6MgMk7Ada
— Marek Tyminski (@tyminski_marek) January 15, 2025
Działania Nintendo i CI Games wydają się reprezentować dwa różne podejścia do projektowania gier. Podczas gdy Nintendo kontynuuje stopniowe wdrażanie bardziej neutralnych rozwiązań, inne studia – takie jak CI Games – podejmują decyzje silnie kierując się preferencjami graczy. Takie zróżnicowanie podejść staje się wyraźniejsze w kontekście szerszej debaty o obecności tematów tożsamościowych w grach wideo. Jednocześnie warto zauważyć, że krytyka neutralnych systemów tworzenia postaci nie jest zjawiskiem jednostkowym. Przykładem może być studio BioWare, które spotkało się z falą krytyki po ogłoszeniu szczegółów dotyczących gry Dragon Age: The Veilguard. Gra oferuje m.in. możliwość miksowania dowolnego głosu z dowolnym ciałem oraz opcje takie jak blizny po operacji chirurgii korekcyjnej. Mimo szerokiej dostępności opcji personalizacji, tytuł zmagał się ze słabymi wynikami sprzedaży i wysokimi wskaźnikami zwrotów, co zdaniem niektórych obserwatorów wynikało z nadmiernego skupienia na przekazie ideologicznym kosztem samej rozgrywki.
W tym kontekście działania Nintendo można odczytywać jako ostrożne balansowanie pomiędzy nowoczesnym podejściem a zachowaniem uniwersalności. Brak bezpośredniego odniesienia do płci w kreatorze Mii może być dla wielu graczy rozwiązaniem praktycznym i mniej konfrontacyjnym niż w przypadku bardziej radykalnych zmian w innych tytułach. Nintendo nie zmusza do określonej tożsamości, a raczej oferuje elastyczność i pozostawia interpretację użytkownikowi lub oprogramowaniu. W miarę jak data premiery Switcha 2 zbliża się wielkimi krokami, rośnie również zainteresowanie tym, w jaki sposób firma zamierza wdrożyć zmiany i jak zostaną one przyjęte przez użytkowników. Dotychczasowa historia sugeruje, że Nintendo konsekwentnie rozwija swoją filozofię projektową, nie angażując się jednocześnie bezpośrednio w polityczne spory. W odróżnieniu od niektórych studiów, nie prezentuje tych zmian jako manifestu, lecz jako krok ku większej elastyczności w tworzeniu postaci.
Debata o roli płci w grach komputerowych trwa i wiele wskazuje na to, że nie zakończy się w najbliższym czasie. W centrum tej dyskusji pozostaje pytanie: czy twórcy gier powinni projektować je przede wszystkim w oparciu o własne wizje, czy może jednak w większym stopniu wsłuchiwać się w głos graczy? Przypadki takie jak decyzja CI Games pokazują, że odbiorcy potrafią docenić, gdy ich zdanie ma realny wpływ na ostateczny kształt produktu. Nintendo, mimo wprowadzanych zmian, pozostaje wierne swojemu stylowi – skupionemu na dostępności i przyjazności. Jednak przykład ankiety Tymińskiego pokazuje, że znaczna część graczy wciąż oczekuje prostych i klasycznych rozwiązań. Przyszłość pokaże, które podejście okaże się bardziej trwałe – i czy personalizacja postaci pozostanie polem do eksperymentów, czy wróci do swoich podstaw.