Wyczekiwana gra „Stellar Blade” (dawniej znana jako „Project Eve”) od koreańskiego studia Shift Up, której premiera zaplanowana jest na 26 kwietnia, staje się szybko jedną z najbardziej kontrowersyjnych pozycji 2024 roku. Wszystko przez skąpe stroje głównej bohaterki.
Wszystko zaczęło się od prezentacji rozgrywki podczas pokazu State of Play kilka tygodni temu, gdzie zaprezentowano jak wygląda w rozgrywce Stellar Blade. Choć sam zwiastun wydawał się standardowy, reakcje widzów jasno pokazały, że część graczy mocno zainteresowała się mocno seksualnym wyglądem głównej bohaterki.
Dla obeznanych z internetem, komentarze na temat urody postaci raczej nie będą zaskoczeniem. Warto jednak zauważyć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy gra oferuje silną postać kobiecą o przesadnie uwydatnionych cechach płciowych. Przykłady takie jak Bayonetta, Lollipop Chainsaw, NieR: Automata czy seria Dead or Alive pokazują pewien trend w designie. „Stellar Blade” ewidentnie czerpie inspiracje z tych tytułów. Istnieje kilka powodów, dla których ta konkretna gra budzi tak wiele emocji. To jednak nie zmienia faktu, że to nie jest pierwszy tytuł tego typu, więc oceniając go negatywnie przez taką prezentację głównej bohaterki, trzeba też skrytykować wcześniej wymienione tytuły.
The Stellar Blade cosplays are going to be amazing! pic.twitter.com/X1pdda878M
— THE LEGACY OF SEGA (@THELEGACYOFSEGA) March 10, 2024
Po pierwsze, warto pamiętać, że „Stellar Blade” to pierwsza gra AAA południowokoreańskiego wydawcy Shift Up, a jej deweloperem jest nowe studio AAA – Shift Up Second EVE Studio. Wcześniej Shift Up tworzyło głównie gry mobilne, takie jak „Goddess of Victory” i „Destiny Child”. Choć popularne, gry te zyskały w niektórych kręgach opinię eksponujących seksualność postaci anime i agresywnych mikrotransakcji Gatcha. „Destiny Child” zostało nawet ocenzurowane na niektórych rynkach międzynarodowych, ponieważ oryginał zawierał wyjątkowo odważne grafiki. Warto zaznaczyć, że Shift Up nigdy nie unikało tego aspektu swoich gier. W wywiadzie dla GamesRadar reżyser „Stellar Blade” Hyung-Tae Kim (cytat za tłumaczeniem) stwierdził, że zespół poświęcił „szczególną uwagę” projektowi pleców grywalnej bohaterki, Eve. Tłumaczy to częściowo tym, że „gracz zawsze patrzy na plecy postaci podczas rozgrywki”, ale przyznaje również, że sam „chciałby zobaczyć kogoś ładniejszego niż siebie”, grając w grę.
To właśnie ta wypowiedź jest sednem sprawy. Projekt Eve i podejście zespołu (a także niektórych fanów „Stellar Blade”) do jej wyglądu są przez niektórych uważane za problematyczne, a wręcz creepy. Jedni po prostu źle się czują z taką ogólną koncepcją projektowania postaci (lub jej konkretnym przypadkiem), podczas gdy inni twierdzą, że ten styl „fan service” jest regresywny w czasach, gdy projekty postaci kobiecych w dużych grach są regularnie krytykowane przez niektórych graczy za to, że nie są wystarczająco seksowne. Jednak historia jest bardziej złożona. Poza kwestiami osobistego dyskomfortu, niektórzy krytycy „Stellar Blade” sugerują, że twórcy gry eksponują seksualność głównej bohaterki, aby wygenerować szum wokół gry z innych powodów niż sama rozgrywka. Krytykę tę pogłębia historia studia, które tworzyło mocno seksualizowane tytuły z wątpliwymi mikrotransakcjami, a także brak doświadczenia z grami AAA. Warto odnotować, że twórcy „Stellar Blade” zapewniają, że gra nie będzie zawierać mikrotransakcji, choć podstawowa wersja będzie kosztować 70 dolarów, a edycja Deluxe 80 dolarów i będzie zawierać dodatkowe elementy kosmetyczne, bonus doświadczenia i inne dodatki.
Warto wspomnieć o pojawiających się doniesieniach dotyczących byłej pracownicy Shift Up, która miała być nękana w firmie za publiczne popieranie poglądów feministycznych. Jednak doniesienia te nie zostały zweryfikowane, a część pierwotnych informacji na ich temat najwyraźniej nie jest już dostępna. Dla pełniejszego obrazu warto jednak zaznaczyć, że na przestrzeni lat dokumentowano liczne przypadki rosnącego konfliktu kulturowego między graczami/światem gier a ruchami feministycznymi w Korei Południowej. Bez wątpienia ta historia konfliktów przyczynia się w pewnym stopniu do obecnej kontrowersji. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, gorąco polecam te artykuły, które szczegółowo omawiają ten problem.
Należy również zwrócić uwagę, że dotychczasowe zwiastuny „Stellar Blade” wydają się być dość dokładnym odzwierciedleniem zawartości finalnej gry. Gra otrzymała niedawno kategorię wiekową Mature od ESRB za między innymi „efekty rozbryzgu krwi”, „odważne stroje” oraz „piersi kołyszące się podczas walki”. Jak wspomniano powyżej, twórcy „Stellar Blade” zdecydowanie nie unikają tego aspektu gry. Biorąc pod uwagę, że ich ostatni zwiastun rozgrywki zbliża się do miliona wyświetleń i był najczęściej oglądanym wideo z oryginalną własnością intelektualną zaprezentowaną podczas tego wydarzenia State of Play, ich podejście wydaje się działać z czysto marketingowego punktu widzenia. Nawet szybkie spojrzenie na wszelkie dyskusje na temat tej gry ujawni entuzjastyczne wypowiedzi tych, którzy twierdzą, że ich obowiązkiem jest zamówienie gry w przedsprzedaży ze względu na jej „fabułę”, „kulturę” i wsparcie dla szerszych idei, które, jak sądzą, gra reprezentuje.
To może być najbardziej fascynujący aspekt tej historii. Tak, w sieci trwają obecnie kłótnie zwolenników i krytyków „Stellar Blade”. Jednak sama „kontrowersja” wokół gry wydaje się być częściej podsycana przez tych, którzy widzą w niej reprezentację większych idei politycznych i społecznych i wspierają ją/krytykują ze względu na to, jak – ich zdaniem – wpisuje się ona w ich szersze przekonania. Całkiem szczerze mówiąc, cała ta sytuacja nabrała rozpędu, który wykracza poza samą grę czy cokolwiek, co do tej pory na jej temat powiedziano. Taki jest stan dyskursu online. Nie chodzi o to, że nie toczą się szczere debaty na temat tej gry, obejmujące wszystkie możliwe punkty widzenia, ale raczej o to, że tytuł ten szybko stał się piorunochronem, który wyciągnął na światło dzienne istniejące już argumenty i inspiruje innych do zabrania głosu w tych kwestiach po raz pierwszy. Niezależnie od tego, „Stellar Blade” z gry, która miała w 2024 roku pozostać niezbyt znaną premierą, przekształciła się w tytuł, który żyje własnym życiem w sekcjach komentarzy w Internecie. Czy cokolwiek z tego wpłynie na sprzedaż lub jakość gry, pozostaje jeszcze do zobaczenia.
Zobacz też nasze recenzje gier na Playstation 5, takie jak recenzja Helldivers 2 czy też recenzja Ghost of Tsushima.
Brak komentarzy