Szumnie prowadzony przez Microsoft eksperyment właśnie się zakończył. Już niedługo zostanie wycofane całe wsparcie dla mixera, a obecni tam streamerzy zostaną przeniesieni na inną platformę.
Często się mówi, że konkurencja jest potrzebna. Dywersyfikacja napędza rynek, a monopol to ogólne zło. Co jednak w sytuacji, kiedy to rynek niespecjalnie pozwala na powstanie nowego produktu, który teoretycznie powinien odnieść sukces? Taki właśnie jest przecież Mixer: pełna integracja z infrastrukturą xbox, miliardy dolarów wrzucone w rozwój platformy oraz pozyskanie wielu świetnych i popularnych streamerów takich jak Ninja czy też Shroud. Można powiedzieć, że Microsoft wszedł z petardą i mocno naciskał na promocję oraz sukces mixera. Ale jednak gracze zdecydowali inaczej. Ogłoszono właśnie koniec wsparcia dla platformy mixer, a obecni streamerzy zostaną przeniesieni do Facebook Gaming.
Już od 22 lipca obecni partnerzy i streamerzy z Mixera zaczną być przenoszeni na Facebook Gaming. Dotyczyć to będzie także wszystkich aplikacji oraz zagnieżdżonych na stronach ramek. Decyzja została podyktowana brakiem sukcesów w ramach rozwoju platformy oraz na polu konkurencji oczywiście z Twitchem. Niestety wykupienie paru popularnych streamerów nie pomogło, a nawet zaszkodziło samym streamerom, bo Ci także się wypowiadali i mówili o spadku ich popularności. Widocznie gracze są przyzwyczajeni bardziej do platformy, niż do streamera. To ciekawe spostrzeżenie, które może rzutować na przyszły rozwój platform. Osobiście streamuje na platformie Twitch i miałem przyjemność testować pozostałe platformy i na obecną chwilę całkowicie rozumiem, czemu zarówno streamerzy, jak i widzowie wybierają Twitcha. Ha! Sam oglądam streamy tylko na twitchu i zarówno facebook, jak i mixer do tej pory mi się nie spodobał z punktu widzenia widza.
Przypomnijmy, teraz na rynku pozostały trzy platformy do streamowania. Najpopularniejszy jest oczywiście Twitch, na drugim miejscu do tej pory był Mixer, trzecie zajmował YouTube i czwarte było okupowane przez właśnie Facebook Gaming. Dane dotyczą pierwszego kwartału 2020 roku. Teraz wyraźnie Facebook Gaming wskoczy na drugie miejsce zgarniając około 20% udziałów na rynku. Teoretycznie, bo przecież nikt nie mówi, że najpopularniejsi streamerzy z Mixera przejdą właśnie do Facebook Gaming. Jest duża szansa, że wrócą oni na Twitch.
Ciężko mówić w tej sytuacji o konkurencji. YouTube Gaming od dłuższego czasu nie oferuje swoim streamerom ciekawych funkcji, a rozgrywki live są zakopywane przez system i nie dość mocno promowane w infrastrukturze Google. Tego problemu nie ma Facebook Gaming, który dzięki zaawansowanym narzędziom do targetowania grup docelowym, pokazuje streamy nawet takim gościom jak ja i ciągle otrzymuję informacje o streamach, których i tak oglądać zamiaru nie mam. Bo streamy oglądam tylko na Twitchu 🙂 W najbliższym czasie mam zamiar przyjrzeć się funkcjonalnościom wszystkich serwisów i opisać je na naszym portalu. Na obecną chwilę mam praktycznie zerowe zaufanie do platformy facebook, która jakiś czas temu zaczęła ciąć zasięgi stronom FB. Jest to wyjątkowo perfidne zachowanie, gdyż firmy które zainwestowały duże środki w promocję swoich stron na Facebooku, nie mogą korzystać z tych zasięgów. Dlatego też nie jestem pewien, czy tworzenie jakiejkolwiek zawartości na Facebooku jest dobrym pomysłem w dłuższej perspektywie czasu.
Brak komentarzy