Trwa akcja Stop Killing Games, która ma wstrzymać wydawców przed usuwaniem cyfrowych gier z platform!


Trwa międzynarodowa akcja Stop Killing Games, której celem jest powstrzymanie wydawców przed arbitralnym usuwaniem gier cyfrowych z platform dystrybucji. Inicjatywa ma szczególne znaczenie dla graczy z Unii Europejskiej, ponieważ to właśnie ich podpisy mogą wpłynąć na zmianę prawa, które zapewni długowieczność gier – nawet wtedy, gdy wydawcy zdecydują się je porzucić.

Akcja rozpoczęta przez znanego twórcę internetowego Accursed Farms ma na celu zebranie 1 miliona podpisów do 31 lipca 2025 roku, aby zmusić unijne instytucje do podjęcia konkretnych działań legislacyjnych. Główne założenie kampanii Stop Killing Games jest proste – jeśli konsument kupuje grę wideo, ma prawo oczekiwać, że będzie ona działać, nawet gdy jej oficjalne wsparcie zakończy się. To odpowiedź na coraz częstsze przypadki, w których gry online znikają z rynku bez ostrzeżenia, a gracze tracą dostęp do funkcji, za które zapłacili. Przykładem może być gra The Crew od Ubisoftu, która w 2023 roku została całkowicie wyłączona – mimo że wiele osób nadal chciało w nią grać. Tytuł został usunięty z cyfrowych sklepów, a serwery wyłączono, co uczyniło grę całkowicie niegrywalną. Podpis można złożyć pod tym linkiem.

W ramach tej inicjatywy powstał projekt legislacyjny Stop Destroying Games, którego celem jest zobowiązanie wydawców do pozostawienia gier w stanie grywalnym – nawet po zakończeniu wsparcia. Miałoby to oznaczać zakaz zdalnego wyłączania funkcjonalności gry bez wcześniejszego udostępnienia alternatywy, np. w postaci narzędzi do hostowania prywatnych serwerów. Zgodnie z analizą organizatorów, ponad 70% gier z funkcjami online jest zagrożonych całkowitym wygaszeniem w ciągu najbliższych lat. Na liście zagrożonych gier znajdują się nie tylko starsze produkcje, ale również tytuły z ostatnich lat, takie jak Call of Duty, Helldivers, czy nawet Mass Effect 3. Chociaż ta ostatnia gra wciąż oferuje tryb multiplayer, to jej nowsze wydanie – Mass Effect Legendary Edition – zostało pozbawione tej funkcji. W wielu przypadkach brak przepisów chroniących konsumentów powoduje, że firmy takie jak Ubisoft czy Activision mają pełną swobodę w wyłączaniu usług online bez informowania użytkowników.

Co istotne, cała akcja została zakwestionowana przez innego popularnego twórcę – Pirate Software, który w swoim materiale wideo stwierdził, że inicjatywa jest „zbyt ogólna” i „nierealistyczna”. Według niego narzucenie obowiązku utrzymywania serwerów dla wszystkich gier, w tym tytułów live service, stanowiłoby zbyt duże obciążenie dla deweloperów. Argumentował również, że kampania odwraca uwagę od innych, jego zdaniem ważniejszych problemów społecznych. Słowa Pirate Software spotkały się z szeroką krytyką ze strony społeczności graczy i twórców. Wielu zarzuca mu działanie na szkodę ruchu, który w rzeczywistości broni interesów graczy. Według opinii internautów, jego wypowiedzi mogły zniechęcić tysiące potencjalnych sygnatariuszy w Europie, co zahamowało tempo zbierania podpisów pod petycją. W odpowiedzi na te zarzuty część twórców zaczęła publikować własne materiały, które mają na celu przywrócenie zaufania do idei kampanii.

Warto zaznaczyć, że inicjatywa nie wymaga, by firmy utrzymywały komercyjne serwery wiecznie. Propozycja zakłada udostępnienie minimum narzędzi potrzebnych do tego, aby gracze sami mogli utrzymać grę przy życiu – nawet na niewielką skalę. To rozwiązanie nie tylko wspiera społeczność, ale także promuje ideę zachowania gier jako formy sztuki i kultury, którą należy chronić tak samo jak książki, filmy czy muzykę. Obecnie petycja Stop Killing Games zebrała już ponad 500 tysięcy podpisów, ale to dopiero połowa drogi. Każdy mieszkaniec Unii Europejskiej może się jeszcze przyłączyć i pomóc w osiągnięciu progu 1 miliona podpisów. Twórcy akcji podkreślają, że zajmuje to mniej niż minutę, a może wpłynąć na przyszłość całej branży gier wideo.

Znikające gry to nie tylko problem starszych tytułów. Obecna polityka firm prowadzi do tego, że nawet nowoczesne gry AAA z rozbudowanym trybem sieciowym mogą z dnia na dzień zostać odcięte od serwerów. Oznacza to stratę czasu, pieniędzy i doświadczeń graczy, którzy często inwestują w nie nie tylko finansowo, ale również emocjonalnie. Gry wideo nie powinny być traktowane jak jednorazowe produkty, które przestają mieć wartość po wyłączeniu wsparcia technicznego. Są formą sztuki i częścią naszej cyfrowej kultury, którą warto zachować dla przyszłych pokoleń. Dlatego też tak ważne jest, aby wspierać inicjatywy takie jak Stop Killing Games, które stawiają dobro graczy i dziedzictwo cyfrowe ponad krótkoterminowe zyski korporacji.

Jeśli mieszkasz w Unii Europejskiej i zależy Ci na przyszłości gier wideo, odwiedź stronę kampanii Stop Killing Games i podpisz petycję. Twoje wsparcie ma znaczenie – nie tylko dla dzisiejszych graczy, ale też dla tych, którzy dopiero odkryją świat gier za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat.

Poprzednio Co obejrzeć w czerwcu na Netflixie, MAX i Prime Video? [2025]
Następny Stellar Blade - Wszystkie Stroje Eve - Poradnik ze Zdjęciami oraz Lokacjami