Witajcie 🙂 dzisiaj przygotowałam dla Was unboxing gry karcianej Wirus od wydawnictwa Trefl, która na początku może wydawać się dość niepozorna, ale niech Was to nie zwiedzie.
Wirus jest niewielkich rozmiarów karcianką, schowaną w pancernym, metalowym pudełku co by żadna zaraza się nie wydostała. Wirusa może skategoryzować jako grę imprezową, przeznaczoną dla od dwóch do sześciu graczy. Nadrzędnym zadaniem wszystkich graczy jest powstrzymanie wirusów i zbudowanie ludzkiego ciała. Wydaję się proste, ale uwierzcie, uratowanie świata przed pandemią to nie lada gratka. Zaglądamy do pudełka, i do filmiku. Jeśli choć trochę się podobało, nie zapomnij o subie i łapce w górę!
WIRUS W NATARCIU
Całość wygląda dość przeraźliwie. Wirus jest zamknięty w tym oto metalowym pudełku, ale nie jest tam sam. W środku jest mnóstwo małych zarazków, które się wszędzie rozłażą. Dosłownie. Same zapakowanie gry bardzo pomysłowe i realistyczne, to trzeba przyznać.
Wypuściliśmy naszego wirusa wraz z zarazkami, które widzicie wszędzie naokoło. Samo opakowanie niewielkich rozmiarów, bez problemu wejdzie do torebki, czy nawet większej kieszeni. Gra jest odpowiednia dla od dwóch do sześciu osób, wobec tego można ją zabierać na spotkania ze znajomymi czy też domówki. Grafika na wierzchu pudełku dość szpitalna, przedstawia chirurga już dość wiekowego. Nie chciałabym takiego widzieć w realu, ale niestety i tacy również występują.
Dalej mamy instrukcję do gry, bardzo małą i bardzo krótką w której nie ma za wiele do czytania. Instrukcja klarowna, jasno napisana z obrazkami instruktażowymi w środku.
Wirus jak na karciankę ma również karty, dokładnie dwie talie kart. Na zdjęciu powyżej widzicie jedną z nich. Są tu karty chirurga, mikrobów i innych zarazków oraz medykamentów. Grafiki dość przyjazne dla oczu. Karty mają gładką strukturę, są dość cienkie.
Tutaj na zdjęciu druga talia kart już widziana z trochę innej perspektywy.
Mamy i tytułowego wirusa we własnej osobie.
Brak komentarzy