Ostatnio przy premierze filmu Mężczyzna zwany Otto widziałem reklamę maratonu zwanego ANTYWALENTYNKI w Multikinie. To doskonała alternatywa dla tych, którzy nie mają planów na czternastego lutego lub po prostu wraz ze swoimi połówkami nie lubują się w słodkim święcie zakochanych.
Walentynki to coroczne święto zakochanych, podczas którego zabieramy nasze połówki do kina, restauracji, spędzamy ten czas w domu przy kolacji i świecach, lub po prostu uderzamy w miasto (o ile pogoda pozwoli) z kubkiem gorącej kawy zakupionej na mieście. Wiele osób zawsze chętnie poznaje pomysły, jak spędzić ten wyjątkowy dla par dzień. Są jednak i tacy, którzy nie lubią walentynek, ponieważ uważają, że jest to przesłodzone święto, które jest zbyt mainstreamowe lub komercyjne, przez co służy głównie do nakręcania obrotu pieniądzem. Multikino idzie o krok dalej i wychodzi na przekór. Innymi słowy – nie lubisz walentynek? Antywalentynki w Multikinie to zatem coś dla Ciebie!
Jak wykazali psycholodzy Donald Dutton i Arthur Aron, horror to najlepszy gatunek filmowy do obejrzenia na randce. Dziwne? Cóż, kino grozy najsilniej wyzwala adrenalinę, a ludzki mózg kojarzy mocne (i satysfakcjonujące!) przeżycia z osobą, w której towarzystwie ich doznaje. Twój ukochany lub ukochana szybsze bicie serca połączy więc z Twoją osobą… Dodatkowo, według tych samych badaczy, podczas oglądania horrorów pary przytulają się częściej niż na seansach innych filmów, częściej też opuszczają kino trzymając się za ręce: nie od dziś wiadomo, że dotyk bliskiej osoby jest skutecznym lekarstwem na strach.
Źródło:Multikino
Jak możemy zatem przeczytać na stronie kina, jeżeli hejtujesz święto zakochanych, lub po prostu wolicie w ten dzień poczuć dreszcze, jeżeli wolicie mroczne klimaty i bardziej pasuje wam tematyka horroru – Antywalentynki to coś, czego właśnie szukacie.
Cały maraton ma trwać 423 minuty i odbędzie się 10 lutego. Podczas maratonu będziemy mogli zobaczyć filmy takie jak:
- ABYZOU,
- ENYS MAN,
- NAJBARDZIEJ SAMOTNY CHŁOPAK NA ŚWIECIE,
- SKINAMARINK,
Antywalentynki w Multikinie zaczynają się o godzinie 22:00. Można powiedzieć zatem, że czeka nas aż siedmiogodzinny seans kinowy, o ile w ogóle się na to zdecydujemy. W moim odczuciu nie jest to zdecydowanie oferta kierowana dla par, a raczej dla grup przyjaciół i znajomych. Mam bardzo kiepskie doświadczenia z takimi maratonami. Zdecydowanie nie będzie to klimatyczne i kameralne miejsce, w którym będziecie beztrosko trzymać się za ręce. Poza tym warto pamiętać, że kino jest ogólnodostępne dla wszystkich, przy odrobinie pecha możemy zatem trafić na odbiorców, którzy nie będą się potrafili zachować lub po prostu postanowią zrobić sobie małą imprezę w towarzystwie procentów. Pogoda na zewnątrz nieprzyjemna, a w kinie ciepło, dołączmy do tego fakt, że całe wydarzenie dzieje się w piątek. Podsumowując – całe przedsięwzięcie może być naprawdę fajne, ale czy ktoś będzie w stanie usiedzieć w fotelu siedem godzin? Jest szansa… Niekoniecznie na schwytanie szympansa.
Brak komentarzy