Praktycznie równocześnie z premierą gry Palworld pojawił się inny tytuł pozwalający nam na cieszenie się trudami przeżycia w ciężkim survivalowym świecie. Czy Enshrouded jest warte zainteresowania, zwłaszcza, kiedy konkurencja jest taka mocna?
I nie ma co się oszukiwać, Enshrouded według mnie trochę odstaje od Palworld jeżeli chodzi o samą przyjemność z rozgrywki i to, jak gra nas potrafi wciągnąć. Niemniej jednak tak naprawdę ciężko porównywać oba te tytuły. Przede wszystkim dlatego, że pomimo całej survivalowej otoczki, to tak naprawdę obie gry nie mają tak wiele z survivalem wspólnego. Już nawet takie tytuły jak rtsowy Frostpunk był zdecydowanie bardziej wymagający, bo trzeba było tam dbać o naprawdę wiele czynników. Wróćmy jednak do samego Enshrouded bo zaczynam się rozjeżdżać w swoim wywodzie.
Enshrouded zabierze nas do tajemniczego świata fantasy, gdzie ludzkość gdzieś zniknęła, a wszędzie otacza nas tajemnicza i trująca mgła. Naszym celem będzie oczywiście dowiedzenie się co się stało i jak możemy uratować naszych rodaków. Enshrouded to bardzo klasyczna produkcja fantasy pełna różnych magicznych stworów, zbierania śmiecia oraz doświadczenia, a przy tym awansowaniu na wyższe poziomy i wreszcie uzyskiwaniu coraz lepszego sprzętu. W teorii musimy tutaj dbać o nasze podstawowe potrzeby, ale w praktyce zauważyłem, że bardziej one wpływają na dodanie dla naszej postaci jakiś kar i minusowych statystyk, jak zmniejszenie paska życia o jedną trzecią, niż doprowadzając naszą postać do śmierci głodowej.
Enshrouded posiada wszystko to, co ma klasyczna gra survivalowa. Czyli będziemy zbierać kamienie i patyki by zrobić toporek, potem warsztat, a potem lepiankę która ma służyć za nasze schronienie. Zrobimy ubranie ze szmat i prowizoryczną broń do walki. Ta opiera się na unikach i blokach i nie wymyśla koła na nowo. Nowością jednak jest możliwość jednoczesnego używania nie tylko broni białej, ale także i łuki oraz magicznej różdżki, która jest dosyć silna i zdobywamy do niej bardzo szybki dostęp. Oczywiście ważnym elementem będzie też nasze mieszkanie, czyli wspomniana wcześniej lepianka, która w przyszłości przemieni się w potężny pałac. Jej centrum będzie ognisko, które pozwala nam także na szybką podróż, a dodatkowe ozdoby mają też charakter praktyczny ponieważ to czy posiadamy różne wygody wpływa na stopień odpoczynku naszego herosa, a przez to także jego skuteczność w walce. Ale jak już wspomniałem na początku, nie udało mi się bohatera doprowadzić do śmierci głodowej czy z wycieńczenia, a wcale nie starałem się jakoś specjalnie zadbać o jego przetrwanie.
Warto pochwalić Enshrouded za jej stan techniczny. Gra wygląda bardzo ładnie i działa też bardzo dobrze. Jej optymalizacja jest na najwyższym poziomie, nic się nie tnie, gra nie wyrzuca do windowsa, a grafika jest naprawdę bardzo ładna. Duże wrażenie robią olbrzymie połacie mgły, które mogą pokrywać naprawdę spore obszary, a kiedy wejdziemy do niej pojawiają się dodatkowe efekty. Do tego gra jako jeden z niewielu tytułów na rynku bardzo dobrze bawi się ciemnością oraz światłem i będąc na powierzchni wszystko jest elegancko widoczne (o ile nie ma nocy), ale schodząc do podziemi bez pochodni nie będziemy w stanie nawigować. Ile gier widzieliście, gdzie niezależnie od ustawień jasności gra była zawsze zbyt jasna lub zbyt ciemna nieważne czy był dzień czy noc.
Enshrouded jest grą na pewno wartą uwagi, chociaż nie wiem na 100%, czy chcę grać w nią jednocześnie, kiedy trwa u mnie hype na palworld, co widać po ilości powstających poradników na Big Bad Dice, na przykład ostatnio zrobiłem olbrzymi tekst na temat Wszystkich Pali obecnie dostępnych w grze. To nie zmienia faktu, żeby Enshrouded byłby złą grą, wcale tak nie jest. Po prostu odstawię go na później i poczekam na pełną wersję, która wyjdzie już ze wczesnego dostępu. Jeżeli nie chce Wam się grać w Palworld, to gorąco zachęcam do sprawdzenia tej gry.
Chcesz nas wspierać? Zajrzyj do naszego sklepu z grami, gdzie możesz kupić gry w atrakcyjnych cenach – takie jak np. wcześniej wspomniany Frostpunk.
Brak komentarzy