Nowe Horyzonty – pierwsze wrażenia – od koła po komputery!


Kilka podstawowych informacji o grze Nowe Horyzonty:

Jakieś dwa lata temu polską wersję otrzymała świetna gra z niesamowicie pomysłową mechaniką – Beyond the Sun. Wszystko kręciło się tam wokół toru technologicznego, który sami sobie budowaliśmy. On był też głównym miejscem, gdzie robiliśmy nowe akcje. Gra była bardzo ciekawa, doczekała się nawet dodatku, ale w planszowym świecie próżni nie ma. Niedawno Lucrum Games wydało u nas Nowe Horyzonty, duchowego następcę Beyond the Sun. Nowe Horyzonty to strategiczna gra planszowa, która przenosi Nas w fascynujące dzieje rozwoju cywilizacji. Kosmos i rakiety zostały zastąpione klasycznymi technologami koła i pisma! Nowe Horyzonty to ewolucja w dobrą stronę, czy może krok w tył?

Jak grać w Nowe Horyzonty? Gra toczy się nieokreśloną liczbę rund, ponieważ koniec gry jest wyznaczony przez umieszczenie odpowiedniej liczby kostek na kartach celów. Faza akcji to przemieszczanie naszego pracownika z wolnego pola akcji na inne i wykonanie przypisanych do danego pola akcji. Podstawa to oczywiście odkrywanie technologii – należy pamiętać, że musimy znać (czyli mieć pionki naszych populacji) technologie wcześniejszej łączące się z odkrywaną technologią. Możemy inwestować też w jeden z trzech torów – przerzucać kosteczki na tor inwestycji lub mapę. Niektóre akcje pozwalają nam werbować nowych osadników, czy żołnierz oraz ulepszyć posiadane pionki.

Po fazie akcji następuje faza ekspansji, którą możemy rozwiązać na cztery różne sposoby. Możemy zbudować nową budowlę, jeżeli mamy dostępny kafelek. Możemy się dobudować do istniejącej budowli, jeżeli mamy na kaflu swojego osadnika. Posiadając odpowiednie żetony możemy również założyć nową wioskę lub ufortyfikować miasto. Następnie przechodzimy do fazy produkcji, gdzie możemy wybrać jedną z trzech opcji. Produkcja żywności pozwala nam dobrać po jednym dostępnym pionku z każdej odblokowanej kolumny populacji. Druga opcja to możliwość zdobywania złotych monet, trzecia to wymiany. Ostatnia faza to obligatoryjne spełnianie celów, jeżeli faktycznie go spełniliśmy.

Clou gry to odkrywanie nowych technologii. Bardzo mi się podobała ta mechanika w Beyond the Sun, więc w Nowym Horyzontach nie jest inaczej. Technologie dzielą się na cztery rodzaje – naukowe, militarne, ekonomiczne i kulturowe, a każda z sekcji daje nam nowe akcje i możliwości korespondujące ze swoją nadrzędną naturą. Bardzo mi się podobało budowanie różnych ścieżek technologii, i to wyczekiwanie, co wejdzie dalej. Czy nam się to przyda, czy może trzeba odkrywać coś innego. Cała zabawa oparta na budowaniu torów technologii jest fantastyczna i wyróżnia Nowe Horyzonty i Beyond the Sun na tle innych gier. Nowością w Nowym Horyzontach jest pokazanie technologii czwartego poziomu od początku gry. To może, ale wcale nie musi wyznaczyć nam kierunek, w którym podążymy w trakcie gry.

Nowością, która jednak taką nowością nie jest są karty liderów. Jeżeli graliście wcześniej w Beyond the Sun przed odkryciem technologii mieliśmy wydarzenie. Prosta karta dająca nam jakiś bonusik lub wybór. Liderzy są bardzo podobni, ale oferowane bonusy są zdecydowanie mocniejsze i warto chodzić po nowe technologie. Wcześniej przykładowo karta dawała po monecie, teraz lider potrafi wynaleźć inną technologię. To prowadzi do jeszcze większego wyścigu i blokowanie się wzajemnie przez współgraczy na kluczowych polach z akcjami. Liderzy są na plus.

Nowością, a raczej mocnym rozszerzeniem koncepcji z poprzednika jest eksploracja mapy. W Beyond the Sun zdobywaliśmy planety wykładane na stałej planszetce. W Nowym Horyzontach mamy tereny, które będziemy odkrywać i budynki, które będziemy na nich budować. Mamy dwa rodzaje ludzików – osadników i wojowników, którzy będą nam potrzebni do budowania wiosek lub fortyfikowania miast. Chcemy się rozwijać i zdobywać nowe kafle, bo to miejsca na kosteczki z naszych torów. Niezbyt mi się za to podoba pomysł zamiany kosteczek z Beyond the Sun pionkami, na które kładziemy żetony. Nie da się tego pokazać, to trzeba zagrać samemu. Będziemy ruszać pionkami, żetony będą nam spadać – to rodzi frustrację i zwyczajnie nie działa.

Sama eksploracja jest jak najbardziej na plus, ale nieco straciła na interakcji z innymi graczami względem poprzedniczki. Oczywiście, dużo zależy tutaj od składu, ale gracze zazwyczaj rozwijają się w przeciwnych kierunkach i uciekają w swoją stronę. Dzięki ekspansji możemy zakładać nowe wioski, co chcemy robić, bo to są cenne punkty i możliwości rozwoju.

Największe minusy Nowych Horyzontów – na pewno stołożerność. Gra wymaga od nas absurdalnych ilości miejsca. Już na dwóch graczy trzeba się nagimnastykować, żeby zmieścić się na standardowym stole. Kolejny, bardziej poważny minus to brak balansu we frakcjach. Gra nie posiada unikatowych planszetek, ale na start każdy dostaje kartę rządów. Mamy tam jakąś startową zdolność oraz umiejętności, które odblokujemy sobie z czasem. Karty są strasznie nierówne, a niektóre zwyczajnie słabe i sytuacyjne. Punktowania również pozostawiają wiele do życzenia.

Czas rozgrywki na plus. Mniej więcej partia czteroosobowa zamykała się w dwie godzinki pełne możdżenia, aczkolwiek nastawcie się, że w trakcie robienia jakichś bardziej złożonych kombosów to można poczekać na swoją kolejkę. Gra jest średniej ciężkości. Rdzeń jest dość prosty i intuicyjny, ale są elementy nieco bardziej złożone i wymagające nieco zrozumienia. Tak samo czasami problemów może dostarczyć interpretacja tej czy innej karty.

Ogólnie rzecz biorąc, Nowe Horyzonty to ciekawy tytuł zapewniający przyjemny czas przy stole. Uwielbiam mechanikę drzewka technologicznego, które budujemy sobie w trakcie zabawy. Nowe Horyzonty oferują nieco usprawnień względem poprzedniego Beyond the Sun, ale niektóre elementy robią nieco gorzej. Rozgrywka jest znacznie bogatsza i bardziej otwarta, ale nieco mniej interakcyjna. Karty rządów w zamyśle są okej, ale w niektórych nie do końca czuć balans. Warto zagrać!

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy tantis.pl za przekazanie gry do recenzji.

Jeżeli szukacie innych gier planszowych zachęcam do odwiedzenia ich sklepu.

Może zainteresuje Cię nasza recenzja gry Voidfall?

Nowe Horyzonty do kupienia tutaj.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Baldur's Gate 3 - Wszystkie 12 nowych klas z patcha 8
Następny Pomimo przełożenia premiery, wielu graczy otrzymało już swoje zakupione egzemplarze Assassin’s Creed Shadows!