V Rising – Recenzja wersji na Playstation 5 – Lubię być wampirem!


Spędziłem ponad 100 godzin w V Rising we wczesnym dostępie i mogę powiedzieć, że wymęczyłem grę z każdej strony. Nie mogłem się doczekać jej premiery na Playstation 5. Gdy ta już się pojawiła, to niestety nie zawsze byłem zadowolony. Co jest nie tak z V Rising na Playstation 5? Zapraszam do recenzji!

Od zawsze grałem w V Rising solo, unikając różnych serwerów i innych rozgrywek sieciowych. Bawiłem się przy tym wyśmienicie i właśnie z tej perspektywy będzie Tworzona recenzja. Zresztą nawet na bigbaddice.pl napisałem poradnik na temat tego, jak dobrze bawić się solo w V Rising. Tutaj też kryje się pierwsza zaleta gry, dobrze widoczna w ustawieniach serwera. Jest to możliwość dopasowania rozgrywki do wymagań gracza. Oprócz poziomów trudności, możemy ustawić takie rzeczy, jak mnożniki zasobów przy produkcji przedmiotów czy też szybkość ich tworzenia. Bardzo przydatną funkcją jest też możliwość włączenia teleportacji niezależnie od posiadanych przedmiotów, przez co gra zyskuje możliwość szybkiej podróży. Do tego ustawienia serwera możemy dowolnie zmieniać niezależnie od zapisu gry, więc nie musimy zaczynać od nowa, kiedy namyślimy się na inne opcje.

V Rising na Playstation 5 - Recenzja - Czy warto kupić?

Ale czym jest V Rising, bo zacząłem trochę tą recenzję od połowy. Jest to gra, w której wcielamy się w wampira, który obudził się wiele, wiele lat po ostatniej wielkiej wojnie między wampirami oraz ludźmi i siłami światła. Naszym celem będzie dotarcie na szczyt łańcucha pokarmowego i powolne odblokowywanie naszego potencjału. Będziemy więc zbierać surowce, zbudujemy małą zabudowę do produkcji podstawowych przedmiotów, a wreszcie postawimy własny olbrzymi zamek i będziemy go sukcesywnie rozbudowywać. Gra posiada dziesiątki różnych dodatkowych elementów, które mogą wpływać na naszą rozgrywkę lub też poczucie immersji.

Im dalej w grze, tym więcej ozdób zamku odblokujemy i stanie się bardziej atrakcyjny.

Przykładowo, możemy łapać ludzi i przemieniać ich w wampirów, by potem móc ich wysyłać do zdobywania surowców, a jednocześnie możemy część ludzi zamknąć w klatkach i w ten sposób pozyskiwać ich krew. Każda żywa istota w grze ma swój rodzaj krwi oraz potencjał, więc naszym zadaniem będzie znajdowanie jak najlepszych smaczków i niewolenie ich w naszym zamku, by stanowili bardziej stałą dostawę krwi. A musicie wiedzieć, że jeżeli nasz wampir skosztuje krwi o najwyższym potencjale, to odblokowują mu się potężne wzmocnienia statystyk, przez co nawet najtrudniejszy boss staje się dużo prostszy.

No właśnie, bossowie, bo w V Rising ten element jest tak samo ważny, jak w grach typu Elden Ring. A może i nawet ważniejszy, bo tylko ich pokonując i wypijając ich tak zwaną V Blood, odblokujemy nowe umiejętności oraz schematy do tworzenia przedmiotów. Widać też, że twórcy wiele uwagi skupili na stworzeniu tych przeciwników. Posiadają oni niesamowicie potężne umiejętności i nawet na niższych poziomach gry mogą nam solidnie dokopać. Do tego każdy z nich posiada swoje dialogi (no chyba że nie jest człowiekiem) oraz całość jest przygrywana fantastycznym soundtrackiem. Cała reżyseria walki z bossami w V Rising sprawia, że walka z nimi daje znacznie więcej przyjemności niż w wielu zwykłych soulsach.

Niektórzy bossowie podróżują drogami, a nie stoją gdzieś i czekają na wampira.

Ideą gry w V Rising jest też budowanie pięknych, olbrzymich zamków. Od czasu wczesnego dostępu dostarczono wiele naprawdę ciekawych funkcji. Możemy teraz budować wielopiętrowe konstrukcje oraz pojawiły się skrytki na poszczególne surowce. To co jednak wkurza każdego fana tej gry jest brak wspólnej skrytki lub chociaż możliwości szybkiej przemieszczania przedmiotów między warsztatami i pojemnikami. Jeżeli więc chcemy stworzyć jakąś potężniejszą broń, musimy biec specjalnie do warsztatu po deski, potem do schowka z kryształami po odpowiedni kruszec i wreszcie wrócić miejsca gdzie jest stanowisko kowalskie i zacząć produkować rzeczy. Nie da się postawić wszystkich skrytek w jednym miejscu, bo pokoje zrobione pod odpowiednie pomieszczenie (np. warsztat lub jubiler), dostają spore bonusy do produkcji. Jednym słowem pomimo wieloletnich próśb fanów, twórcy dalej nie dali nam takiej prostej funkcji. Możliwe jednak, że prędzej czy później się ugną i pojawi się ona w grze.

Żeby dotrzeć do bossów i odblokować nowe umiejętności, to będziemy musieli eksplorować i to sporo. V Rising zaoferuje nam szereg różnych, niesamowicie klimatycznych biomów. Zaraz po wyjściu z pierwszej lokacji, przyjdzie nam zwiedzać obszerne lasy pełne bandytów, potem wyruszymy na prowincję pełną milicji i wyszkolonych żołnierzy, a wreszcie przyjdzie nam zwiedzać olbrzymi kompleks łowców wampirów i kapłanów. Znajdzie się lodowe pustkowie oraz skażone przez eksperymenty lasy, gdzie znajdziemy fabryki produkujące tajemnicze substancje. Finalnie wyruszymy do domeny samego Draculi, który będzie stać na naszej drodze do tytułu najpotężniejszego wampira.

Wioski są niebezpieczne, zwłaszcza w dzień, ale możemy tam znaleźć wiele cennych skarbów.

Każdy biom przedstawi nam innych przeciwników o innych umiejętnościach i innych przedmiotach, które otrzymamy po ich pokonaniu. Nie ma tutaj lenistwa twórców, każdy wróg jest inny i zachowuje się inaczej, nie liczcie na zbyt wiele reskinów czy też powtarzalnych przeciwników, ale w większych ilościach. Do tego twórcy lubią bawić się koncepcją na przykład wilkołaki pojawią się w późniejszej fazie gry i są bardzo potężne, ale istnieje też szansa, że jeden taki będzie atakować jakąś chłopską wioskę, a my będziemy musieli uciekać, bo na tym etapie nie mamy z nim szans.

Graficznie i dźwiękowo gra wygląda urzekająco. Uwielbiam grafikę w V Rising, to jak różne oświetlenie wpływa na wygląd naszego zamku czy też elementy związane ze światłem słonecznym. V Rising jest grą, która jak mało która wykorzystuje element cieniów, a każdy promień może nas skrzywdzić w bardzo ładnej animacji grającej natężającym się światłem. Do tego naprawdę ładny soundtrack, który elegancko wybija rytm gry.

Spójrzcie co gra robi ze światłem i Cieniami. I jest to nie tylko ładne wykonanie ale w pełni funkcjonalna mechanika.

Niestety, twórcy nie postarali się jeżeli chodzi o sterowanie. Gra na padzie do playstation 5 jest nielogiczna, przykładowo, by obracać kamerę, musimy trzymać L2 i wtedy machać prawą gałką, a wtedy też mapa w prawym górnym rogu robi dziwne rzeczy i zamiast automatycznie orientować nas na północ, obraca się z nami. Do tego zabrakło polskiej wersji językowej, która przecież jest obecna w wersji na steam. W V Rising nie ma zbyt wiele fabuły i całość ma raczej posmak sandboxu w otwartym świecie, niemniej jednak przyjemnie mi się grało w naszym rodzimym języku.

V Rising jest dalej tak świetną grą na Playstation 5, jak była na PC. Długi wczesny dostęp się opłacał i V Rising stał się niesamowicie kompletnym i rozbudowanym tytułem. Po przyzwyczajeniu się do sterowania, które niestety trwało znacznie dłużej niż w innych grach, wciągnąłem się ponownie w budowanie zamków i planowanie kolejnego polowania na potężnego bossa. Gram tylko solo, na własnym serwerze i bawię się przednio. V Rising to niezwykle klimatyczna i wciągająca gra, gdzie nawet po 100 godzinach zabawy mam problem by się od niej oderwać.

Pamiętajcie, że V Rising możecie kupić w naszym Sklepie z Grami. W ten sposób bardzo nas wspieracie i pomagacie się nam rozwijać!


Egzemplarz recenzencki gry V Rising otrzymaliśmy za pośrednictwem portalu Keymailer. Dziękujemy!

Podsumowanie

V Rising jest niesamowicie kompletną i wciągającą grą, niezależnie czy gracie na PC czy też na Playstation 5.
Ocena Końcowa 8.0
Pros
- Sporo możliwości konfiguracji rozgrywki
- Pasjonujące walki z bossami
- Świetny system craftingu i budowania zamków
- Rozbudowane i zróżnicowane biomy
- Bardzo ładna grafika i udźwiękowienie
Cons
- Kiepskie sterowanie na padzie
- Brak Polskiej wersji językowej
- Brak wspólnej skrzynki

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Co przeczytać po Dworach Sarah J. Maas? 12 propozycji!
Następny Jak Wybrać Najlepsze Gry Kooperacyjne dla Par na Wspólnym Ekranie?