Wstajesz rano, szybka kawka i przeglądasz wiadomości w Google. W międzyczasie sprawdzasz też swój kanał YouTube. Dziwne, ale w aplikacji wyskakuje błąd. Odświeżasz, kombinujesz i nie wiesz o co chodzi? No cóż, prawdopodobnie Ciebie zbanowano.
Tak właśnie rozpoczął się mój nowy tydzień po kwarantannie. Na mailu otrzymałem informację, że To konto zostało zamknięte z powodu wielokrotnych lub poważnych naruszeń zasad YouTube dotyczących nagości i treści pornograficznych. Gdyby nie to, że nie mogę zalogować się na nasz kanał przez aplikację YouTube Studio, pomyślałbym że to spam i próba wyłudzenia informacji. Niestety, prawda była inna. Jeszcze zanim wyszedłem z domu do pracy, napisałem szybkie odwołanie. Przecież to musiał być błąd algorytmu, prawda? Twórcy YouTube dostają dziesiątki takich maili o łamaniu praw autorskich, a po odwołaniu 99% z tych decyzji jest cofane. Więc tak samo musiało być i w tym przypadku.
Nic bardziej mylnego cytując klasyka, bo po przyjściu do pracy otrzymałem maila, że moja apelacja została odrzucona (dosłownie po 10 minutach, mieszkam tuż obok mojego miejsca pracy). Zimny pot zaczął spływać mi po plecach i zrobiło mi się ciemno przed oczami. Zwłaszcza kwestia wielokrotności naruszeń doprowadza mnie do rozpaczy. Przecież wszyscy wiemy, że nikt tak się tak ostro nie grzmoci, jak dwa olbrzymie mechy w Mechwarrior 5 Mercenaries. To jest jedyna seria z ostatnich miesięcy, gdzie mogły się pojawić jakiekolwiek sceny naprawdę ostrego grzmocenia się.
Co oznacza dla Was strata kanału na YouTube?
Nasz dajsowy kanał był rozwijany od ponad 4 lat, wystartował niedługo po starcie strony bigbaddice.pl, którą tak bardzo uwielbiacie czytać. Na podstawie kanału tworzyliśmy recenzje wideo, poradniki, oraz dziesiątki setek let’s play. Był to też nasz system komunikacji między Wami, naszymi czytelnikami oraz widzami. Dzięki kanału wiedzieliśmy jakie macie opinie na temat kolejnych omawianych gier, a serie były także publikowane w formie różnego rodzaju materiałów jak poradniki czy też pojedyncze wpisy, na podstawie których robiłem bardziej obszerne teksty – przykładowo poradnik do Destiny 2 oraz jak ukończyć jedne z nowych podziemi, czyli Uścisk Zachłanności. Szacujemy, że jest teraz na naszej stronie kilkaset takich wpisów, gdzie brakuje filmów lub jest ramka z brakiem nagrania. Spójrzcie na poradnik do Demon’s Souls.
Łącznie podsumowując straty:
- kanał na YouTube z 2021 subskrybentami;
- około 3 tysięcy filmików – serii, poradników oraz recenzji;
- wiele tysięcy godzin, które spędziliśmy nad tym kanałem przez ostatnie parę lat;
- dziesiątki problemów na stronie bigbaddice.pl, która to rozwijała się równo z kanałem, gdzie niejednokrotnie tworzyłem filmy tylko po to, by ulepszyć publikowane przez nas materiały.
To zdecydowanie największa katastrofa, na jaką natrafiłem w trakcie mojej kariery twórcy internetowego.
Ale za co otrzymaliście bana?
Czytając tego maila można dojść do wniosku, że na naszym kanale znajdowały się tysiące filmów ostrego porno. Jedyne ostre rżnięcie jakie mi się przypomina jednak, które rzeczywiście wrzuciłem na kanał, to walka z ostatnim bossem w Nioh 2 (yep, też nie ma filmików), kiedy to podchodziłem do niego setki razy zanim udało mi się go wreszcie pokonać. Znaczy on mnie rżnął swoimi potężnymi atakami, wieloma broniami oraz niesamowicie agresywną magią. Pokazałbym, ale filmik został usunięty. A tak na serio, na kanale pojawiły się dwie serie z grami erotycznymi:
- Succubus
- Lust from Beyond
Obie gry są skierowane do osób od 18 roku życia. Obie też serie były po wrzuceniu weryfikowane przez YouTube oraz oznaczone na 18+, po czym doprowadziłem do ich publikacji. Niemniej jednak Succubusa opublikowaliśmy ponad cztery miesiące temu i wszystko zostało zatwierdzone przez YouTube. To samo zresztą dotyczy Lust from Beyond, które zresztą na kanale było już ponad rok, a podobne serie (bez cenzury) można odnaleźć na innych, większych kanałach. Nawet jeżeli chodzi o te nagrania, to jeżeli YouTube ich nie lubił, to wystarczyła jedna wiadomość z prośbą o ich usunięcie. Pamiętacie informacje z początku tego wpisu, że podobno wielokrotnie naruszałem magiczny regulamin pełen niejasnych regulacji i to pomimo tego, że po weryfikacji przez człowieka filmy zostały dopuszczone do publikacji (a nie zablokowane)? No właśnie, jeżeli bym otrzymał informację, że nie mogę wrzucać takich filmów, to bym tego nie zrobił. A YouTube nigdy PRZENIGDY nie usunął żadnego z moich nagrań, ani nie nakazał czegokolwiek usunąć. Otrzymywałem dziesiątki maili o naruszonych prawach autorskich, bo gdzieś w tle gry brzmiała muzyczka. Zawsze takie fragmenty albo wycinałem albo wysyłałem do nich odwołanie, w których w prawie każdym przypadku dochodziło do wyroku na moją korzyść. Każdy twórca na YouTube musi bujać się z tym samym, przywykliśmy do tego. Tym razem jednak nie dostałem także żadnego ostrzeżenia.
Walka z korporacją – więcej botów niż w Cyberpunk 2077
Nie ma co się także oszukiwać, boty rządzą na YouTube i to właśnie one podejmują sądy zarówno w sprawie banowania kanału, jak i w sprawie każdej apelacji. Szybkie odpowiedzi i dokładnie ten sam szablon który otrzymywałem za każdym razem kiedy z Kasią składaliśmy apelację świadczą, że żaden z ludzi nigdy nie przeczytał wiadomości. Niestety nie mamy takich zasięgów jak Kanał Sportowy (których kanał także został usunięty i przywrócony po czasie) oraz GryOnline Trailery, dlatego wszystko wygląda jak walka Dawida z Goliatem. Na bezpośrednie maile, które wysyłamy w tej sprawie otrzymujemy tą samą dokładnie odpowiedź. Udało nam się dostać na czat, ale także Pani Eliza nie mogła nam pomóc, zresztą jej lakoniczne odpowiedzi próbujące mnie spławić dawały mi do myślenia, że Pani Eliza także nie jest człowiekiem. Firma botów. Pani Eliza pomimo tego czy jest człowiekiem czy też nie, nie mogła podać mi kontaktu do osoby, z którą mogłem porozmawiać.
To samo dotyczy polskiego oddziału YouTube, który jedynie stwierdził że nie ma kontaktu z ekipą zajmującą się weryfikacją kanałów i nie może jego przekazać. To jednak pierwszy dzień naszej batalii i będziemy próbować dalej. I wiecie co? Ja nawet nie zaprzeczam, że źle zrobiliśmy, może rzeczywiście filmy z tych serii nie powinny się znaleźć na YouTube (tylko dlaczego są gdzieś indziej?). Ale czemu nie dano nam szansy zareagować, podobno łamaliśmy ten regulamin wielokrotnie, a jednak nic nigdy wcześniej nie otrzymaliśmy. A najlepsze jest w tym wszystkim to, że w tych wszystkich identycznych odpowiedziach które otrzymujemy, nie dostajemy nawet informacji gdzie popełniliśmy błąd. Bo to równie dobrze może być Devil May Cry V, gdzie przez pół sekundy widać było półdupek jednej z bohaterki.
Co dalej z bigbaddice.pl?
Przygotowujemy się na najgorsze, czyli brak przywróconego konta, nawet pomimo bezpodstawnego działania YouTube. Jeszcze nie rzuciliśmy broni i planujemy parę kolejnych działań – między innymi przez Twittera, gdzie jesteśmy w kontakcie z zespołem odpowiadającym za pomoc. Niestety jesteśmy małymi twórcami o małych zasięgach, a nie olbrzymią korporacją mogącymi poruszać sznurkami działań korporacji. Wśród kolejnych działań, oprócz opisywania naszych kroków w postaci tego tekstu, myślimy także nad rozwiązaniami prawnymi, jednak nie wiem czy jakikolwiek prawnik byłby w stanie nam pomóc w walce z jedną z największych korporacji świata.
Usunięcie kanału stawia pod znakiem zapytania całą naszą działalność – o ile mam kopie zapasowe nagranych recenzji oraz niektórych poradników, to nie ma nawet mowy o seriach Let’s play, live czy też shortach, których także nagraliśmy wiele. Co zrobić z tymi wszystkimi wpisami, jeszcze tego nie wiemy, możliwe, że jeżeli przegramy tą walkę, czeka nas wiele zmian. A my się nauczyliśmy ponownie, po przygodach z Instagramem i Facebookiem, żeby nie ufać wielkim korporacjom i nie liczyć na ich jakąkolwiek pomoc czy też ludzkie odruchy. Jeżeli lekką ręką potrafią usuwać lata pracy, to dwa albo trzy razy zastanówcie się, czy warto tworzyć swoje treści na YouTube? Wy także możecie zostać usunięci bez większego problemu i powodu. I nie otrzymacie żadnej możliwości apelacji. Zostanie Wam tylko płacz i zgrzytanie zębów.
Ojj znam podobny ból. Mi przytrafiła się podobna sytuacja (ok. 10 lutego). Co prawda nie jestem twórcą, ale od 5 lat zdążyłem zapisać na kilkudziesięciu playlistach ponad 15 tys. filmików (jestem jedną z osób, które zostawiają sporo na później, a liczyłem miesiąc temu z ciekawości). Moje zgłoszenia też zostały odrzucone przez boty. A co najciekawsze na swoim kanale nie publikowałem żadnych treści (poza pracami konkursowymi tego wymagającymi) i w sumie prawie nie pisałem komentarzy. Byłbym bardzo wdzięczny jeśli dalibyście znać o postępach w waszej sprawie, to pomogłoby mi (może) odzyskać kanał, choć z każdym dniem nadzieje coraz mniejsze 🙁
Hej, nie wiem czy nam temat się nie zamknie, próbujemy jeszcze walczyć za pomocą środków prawnych, ale wychodzi na to, że YouTube banuje specjalnie konta takie jak nasze, by potem wyłudzić od nas pieniądze za przywrócenie. Jak skończy się ta krucjata, to przygotujemy oddzielny artykuł na ten temat. Na obecną chwilę zachęcam zapoznać się z naszym nowym (mam nadzieję tymczasowym) kanałem, gdzie wrzuciliśmy zaległe recenzje: https://www.youtube.com/channel/UCpiTA9SfIkCXCiybW432CSg możesz zapoznać się, jak ostre porno wrzucaliśmy na kanał.
Witam. Mi YouTube usunął playlistę ze względu na naruszenie bezpieczeństwa dzieci. Przecież to jakaś paranoja! Na playliście znajdowała się tylko muzyka i nic poza tym! Ja rozumiem, że może jakiś utwór był niezgodny z wytycznymi, ale cała playlista! Absurd! Pisałem odwołania, ale oczywiście szybka odpowiedź bota z komunikatem „odrzucamy” . Pisałem jeszcze w opiniach, ale to i tak bezsensu….Pozdrawiam !
Poprzedni dzień był trudny – zablokowano całe moje konto YT (w tym kanał korepetycji online Plus Projekt). Od razu napisałam odwołanie od decyzji – nic nie publikowałam od pół roku jak nie dłużej, a wcześniej wszystko było ok. Bez ostrzeżenia usunięto wszystko – po 1 dobie wszystko tak samo zostało przywrócone.
Kanał miał tylko treści edukacyjne, bez polityki, bez dzieci z poprawnymi moimi komentarzami.
Cześć. Z uwagi na to, że posiadacie bogatą wiedzę na temat „działania” YT, a nigdzie w sieci nie mogłem znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, postanowiłem zadać je Wam: dlaczego na „wybranych” kanałach, jak mój: MovieJam, niektóre fragmenty filmów są usuwane, np.: z najnowszego Top Gun: Maverick, a na innych kanałach, np.: Rotten Tomatoes MOVIECLIPS, Tom Cruise może sobie latać po niebie do woli? 😉 Zaznaczę, że spodziewając się usunięcia fragmentów w/w filmu przez YT przygotowałem je identycznie jak na kanale RTMC, tj. ta sama długość, te same ujęcia… Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Musisz w roszczeniach się skontaktować z właścicielem praw autorskich przez pośrednictwo YouTube. A że jesteś małym twórcą to nie sądzę by coś się udało, bo YouTube nienawidzi małych twórców.
To prawda. Jeszcze żaden z właścicieli praw autorskich (w podobnych sytuacjach) nie raczył mi odpowiedzieć. Może kiedyś odpowiedzą… kiedy będę większy 😉