Ubisoft ma zamiar używać środków prawnych, by walczyć z krytyką Assassin’s Creed Shadows?


UWAGA! W pierwszej wersji artykułu pojawiła się informacja o CSE, które zostało źle przez nas zrozumiane z uwagi na źródło w języku francuskim. Nie chodzi tutaj o kanadyjską agencję Communications Security Establishment, a tak zwane: comité social et économique.  CSE to wybierane przez pracowników grupy wymagane we francuskich firmach zatrudniających 11 lub więcej pracowników.


Na zaledwie kilka dni przed premierą Assassin’s Creed Shadows, Ubisoft podejmuje radykalne kroki, które budzą niepokój wśród graczy i obserwatorów branży. Według najnowszych doniesień, firma cicho powołała specjalny zespół, którego zadaniem jest ochrona deweloperów przed tym, co określają mianem „nękania w internecie”.

Problem w tym, że niejasna i nieprecyzyjna definicja tego, co Ubisoft faktycznie uznaje za „nękanie”, wzbudza poważne obawy – i skłania wielu do zadawania pytań, czy firma po prostu wykorzystuje tę inicjatywę do uciszania krytyków i kontrolowania narracji wokół swojego najnowszego, wysoce kontrowersyjnego tytułu. Według anonimowego pracownika Ubisoftu, który wypowiedział się dla francuskiego portalu BFMTV, firma wdrożyła szeroko zakrojony „plan przeciwdziałania nękaniu online” przed premierą gry. Obejmuje to dedykowane zespoły monitorujące platformy takie jak X (dawniej Twitter), YouTube, Reddit i inne. Podobno Ubisoft ma już przygotowanych prawników, gotowych do składania skarg przeciwko osobom, które ich zdaniem przekraczają granice. Firma posunęła się nawet do tego, by doradzać deweloperom nieujawnianie informacji o zatrudnieniu w mediach społecznościowych, aby uniknąć stania się celem.

Choć nie ma wątpliwości, że osobiste groźby kierowane do pracowników są niedopuszczalne, wielu fanów i obserwatorów branży zadaje kluczowe pytanie: gdzie Ubisoft wyznacza granicę? Czy negatywne recenzje, memy, a nawet uczciwa krytyka Assassin’s Creed Shadows mogą podpadać pod ich interpretację „nękania”? Problem leży w odmowie Ubisoftu jasnego zdefiniowania, co stanowi „nękanie”. Bez przejrzystości, twórcy treści, dziennikarze i zwykli gracze zastanawiają się: Czy uczciwe recenzje lub negatywne opinie mogą nagle zostać oflagowane, usunięte lub spotkać się z groźbami prawnymi? Zwłaszcza, że gra od momentów zapowiedzi ma raczej pod górkę.

Biorąc pod uwagę niedawne przypadki, gdy Ubisoft rzekomo atakował twórców za samo omawianie przecieków lub krytykowanie wewnętrznych decyzji, nie jest nieuzasadnione myślenie, że ta nowa polityka „anty-nękania” może zostać wykorzystana jako broń. Kiedy firma miesza publiczne komentarze z osobistymi nadużyciami, staje się jasne, że swobodna dyskusja jest zagrożona. Ubisoft miał trudne kilka lat. Między anulowaniem tytułów takich jak XDefiant, słabym odbiorem gier takich jak Star Wars Outlaws oraz powtarzającymi się niepowodzeniami finansowymi, firma stoi w obliczu znacznej presji ze strony inwestorów i fanów. Wewnętrznie przywództwo Ubisoftu jest pod ostrzałem, a główni akcjonariusze nawet wzywają do usunięcia CEO Yvesa Guillemota.

Duża część tej presji spoczywa teraz na barkach Assassin’s Creed Shadows, gry, która od miesięcy spotyka się z krytyką za wszystko, od historycznych nieścisłości po wątpliwe decyzje projektowe. Zamiast odnosić się do faktycznej krytyki – takiej jak dlaczego czarnoskóry samuraj o wątpliwych historycznych powiązaniach jest na pierwszym planie w historii osadzonej w Japonii – Ubisoft wydaje się podwajać wysiłki, wysyłając zespoły prawne i pozyskując rządową pomoc w celu kontrolowania rozmowy online. Nie jest to strategia skoncentrowana na dostarczaniu produktu, który może sam się obronić. Chodzi o uciszanie negatywnych głosów, niezależnie od tego, czy opinie są uzasadnione. Ustanawia to niebezpieczny precedens nie tylko dla Ubisoftu, ale dla całej branży gier.

Niestabilność finansowa Ubisoftu, w połączeniu z jego uporem w kontrolowaniu narracji online zamiast poprawiania swojego produktu, wskazuje na firmę w głębokim kryzysie. Zamiast przyjmować opinie i słuchać swojej długoletniej bazy fanów, Ubisoft wydaje się bardziej zainteresowany uciszaniem sprzeciwu, nawet jeśli oznacza to angażowanie pomocy rządowej. Gdy premiera Assassin’s Creed Shadows zbliża się, społeczność graczy stoi przed kluczowym momentem. Czy strategia Ubisoftu polegająca na tłumieniu krytyki ustanowi nowy standard branżowy, czy gracze sprzeciwią się rosnącej kontroli nad tym, jak omawiane są gry?

Pytanie pozostaje otwarte: jak Ubisoft zdefiniuje „nękanie”? Czy uczciwa krytyka gry, jej kontrowersyjnych elementów historycznych czy decyzji projektowych będzie traktowana jako forma nękania? Jak firma zamierza rozróżnić między uzasadnioną krytyką a faktycznym nękaniem? Bez jasnych wytycznych i przejrzystości, środowisko graczy może znaleźć się w sytuacji, gdzie każda negatywna opinia spotka się z reperkusjami prawnymi. Taka praktyka mogłaby drastycznie ograniczyć wolność wypowiedzi w branży gier i stworzyć niebezpieczny precedens na przyszłość.

Premiera Assassin’s Creed Shadows pokaże, czy obawy społeczności są uzasadnione, czy może Ubisoft faktycznie skupia się wyłącznie na ochronie swoich pracowników przed rzeczywistym nękaniem. Jedno jest pewne – nadchodzące dni będą kluczowe zarówno dla przyszłości serii Assassin’s Creed, jak i dla standardów komunikacji między twórcami gier a ich odbiorcami.

Poprzednio Skrzynka Revolution - Najnowsza Skrzynia CS2 z Wysokimi Szansami
Następny Callie Hart: Quicksilver - recenzja - zasłużony HIT?