Gigant branży gier, Ubisoft, znalazł się w trudnej sytuacji. Po słabych wynikach sprzedażowych najnowszej produkcji, Star Wars Outlaws, oraz presji ze strony inwestorów, cena akcji firmy znacząco spadła. Inwestorzy domagają się radykalnych zmian, w tym sprywatyzacji spółki.
W ciągu ostatnich miesięcy wartość akcji Ubisoft systematycznie spadała. Najnowsze doniesienia o słabych wynikach sprzedaży Star Wars Outlaws przyspieszyły ten trend. Gra, która miała być hitem, nie spełniła oczekiwań, co odbiło się na zaufaniu inwestorów. Słowacka firma inwestycyjna AJ Investments skierowała do zarządu Ubisoft otwarty list, w którym wprost domaga się zmian. Inwestorzy zarzucają obecnemu zarządowi brak skuteczności i marnowanie potencjału spółki. Proponują radykalne rozwiązania, takie jak prywatyzacja firmy lub sprzedaż części studiów. AJ Investments sugeruje, że obecna sytuacja jest efektem złego zarządzania i konfliktu interesów pomiędzy rodziną Guillemot, która jest głównym udziałowcem, a innymi inwestorami. Firma inwestycyjna twierdzi, że rodzina Guillemot celowo obniża wartość spółki, aby móc ją przejąć po niższej cenie.
Cena akcji spadła do rekordowo niskiego poziomu 13,67 euro. W ciągu ostatniego dnia straciła ponad 7%, a w ciągu pięciu dni – ponad 16%. W ciągu trzech miesięcy spadła o ponad 41%, a w ciągu sześciu miesięcy – o prawie 30%. Od roku cena akcji firmy spadła o ponad 50%, a w ciągu ostatnich pięciu lat – o ponad 81%. Najnowszy spadek akcji następuje po doniesieniach o słabych wynikach sprzedaży Star Wars Outlaws oraz po tym, jak słowacka firma inwestycyjna AJ Investments wezwała spółkę do przejścia na własność prywatną.
W pierwszej kolejności pojawiły się doniesienia o tym, że sprzedaż Star Wars Outlaws jest znacznie gorsza niż sprzedaż Star Wars Jedi: Survivor w Wielkiej Brytanii. Christopher Dring, specjalista od rynku branży gier, poinformował, że „sprzedaż Star Wars Outlaws jest o 55% niższa niż sprzedaż Star Wars Jedi: Survive”. Dodatkowo stwierdził, że „była o 15% większa niż ostatnia gra Ubisoft, Avatar: Frontiers of Pandora”.
We don’t have digital data yet. And this is just the UK. But… it was a weak launch for Star Wars Outlaws at UK retail. Launch sales are 55% lower than what Star Wars Jedi: Survivor did. It was 15% bigger than Ubisoft Massive’s last game, Avatar: Frontiers of Pandora (GfK data)
— Christopher Dring (@Chris_Dring) September 3, 2024
Te dane zostały potwierdzone przez raport True Trophies, który poinformował, że gra zajęła dopiero 25. miejsce w rankingu Top 40 Most Popular PlayStation Games w tygodniu debiutu. Kes Eylers-Stephenson z True Trophies stwierdził, że „#25 jest tuż poniżej połowy listy i znajduje się za prawie każdą główną i średnią grą live service pod względem popularności w tej chwili. Normalnie, to są miejsca w pierwszej dwudziestce, w których debiutują gry indie z PS Plus – nie nowe gry AAA z otwartym światem”.
W drugim tygodniu na liście gra spadła na 28. miejsce. Dla porównania, Concord zajęło 29. miejsce na liście podczas weekendów Early Access i Open Beta. Astro Bot i Harry Potter: Quidditch Champions zadebiutowały w pierwszej dziesiątce w pierwszym tygodniu na liście. Astro Bot zajęło 8. miejsce, a Harry Potter: Quidditch Champions – 10. miejsce. Oprócz tego, co wygląda na słabe wyniki sprzedaży, AJ Investments wysłał otwarty list do Rady Dyrektorów Ubisoft, wzywając spółkę do przejścia na własność prywatną lub sprzedaży inwestorowi strategicznemu. W liście firma inwestycyjna wyraziła szczególne zastrzeżenia co do obniżenia przez Ubisoft prognozy przychodów na drugi kwartał, w którym miała miejsce premiera Star Wars Outlaws.
Firma napisała: „Ostatnie wyniki kwartalne, w tym przesunięcie kluczowych gier, takich jak Rainbow Six Siege i The Division, na rok 2025 i obniżenie prognozy przychodów na drugi kwartał 2024, nasiliły nasze obawy dotyczące zdolności zarządu do dostarczania wartości akcjonariuszom w dłuższej perspektywie. Cena akcji Ubisoft spadła o ponad 40% w ciągu ostatniego roku, w porównaniu ze wzrostem jej konkurentów i indeksów”. Po szczegółowym opisaniu tego, jak ich zdaniem spółka powinna być wyceniana na między 40 a 45 euro, firma stwierdziła, że powodem, dla którego tak nie jest, jest obecny zarząd, „Ubisoft w obecnym stanie jest źle zarządzany, a akcjonariusze są zakładnikami członków rodziny Guillemot i Tencent, którzy wykorzystują ich. Zarząd skupia się na zadowoleniu inwestorów poprzez osiąganie lepszych wyników kwartalnych, a nie na długoterminowej strategii dostarczania wyjątkowych doświadczeń dla graczy”.
Ciekawe jest to, że list oskarża Tencent i rodzinę Guillemot o celowe obniżanie ceny akcji spółki, aby mogli kupić akcje i przejąć pełną kontrolę nad spółką. List twierdzi, że „wierzymy, że rodzina Guillemot i Tencent obniżają potencjalną wartość Ubisoft, aby kupić więcej akcji po niższej wycenie i ostatecznie przejąć pełną kontrolę nad spółką po znacznie obniżonej wycenie. Cenimy sobie wielką pracę, którą wykonali Guillemots na przestrzeni dziesięcioleci w Ubisoft, ale teraz nadszedł czas, aby przejść do przodu i ponownie uruchomić działalność z nowym podejściem akcjonariuszy i nowym zarządem/CEO”. Według listu, rodzina Guillemot kontroluje ponad 25% akcji spółki i około 29,63% praw głosu w spółce.
Aby poprawić sytuację Ubisoft, firma sugeruje, aby spółka została sprywatyzowana przez rodzinę Guillemot i Tencent, aby „pozwolić spółce rozwiązać swoje problemy z dala od presji rynku publicznego i dokonać niezbędnych zmian bez szkodzenia mniejszościowym akcjonariuszom, inwestorom detalicznym i funduszom emerytalnym, które są ofiarami tych problemów wydajności i niewłaściwego zarządzania przez obecne kierownictwo”. Sugerują również, aby Ubisoft sprzedał kilka swoich studiów, „Ubisoft powinien rozważyć sprzedaż swoich studiów, które posiadają talent, ale koncentrują się na grach niebędących podstawowymi, co pozwoli Ubisoftowi usprawnić działalność i skupić się na swoich głównych IP”. Te główne IP, na których chcą się skupić, to Rainbow Six Siege, Assassin’s Creed, Far Cry, Watch Dogs i różne tytuły Tom Clancy, takie jak Splinter Cell. Na koniec chcą, aby firma zatrudniła nowego CEO.
Brak komentarzy