Postapo dalej jest bardzo popularnym tematem w ramach tworzenia gier komputerowych i na playstation 4. Jakie są najlepsze gry, których akcja dzieje się po apokalipsie? Przedstawiam 10 moich najlepszych typów.
Nie ma to związku z problemami związanymi z coraz bardziej szalejącym w Polsce koronawirusem, ale nie będę ukrywać że panika która jest teraz w mediach bawi i raduje. Nie zastałem jeszcze pustych półek w sklepach (może wszystko przede mną) ani jakoś specjalnie ograniczonego ruchu publicznego, jednak media maja sobie używane. W każdym bądź razie, my apelujemy o rozsądek i ostrożność, bez zbędnego panikowania. Żebyście mogli się więc zrelaksować przygotowałem dla Was listę moich dziesięciu gier z motywem postapo, które najbardziej zapadły mi w pamięć. Przyjąłem pewne ramy czasowe, żeby nie brać gier wydanych sprzed 15 lat (jestem starym graczem), więc pominiemy takie dzieła jak np. Fallout 1 – 3.
10. Elex
Elex to bardzo niedoceniony klon Gothica. Gra cierpiała na wiele błędów w trakcie premiery i w przeciwieństwie do swojego przodka, te były tutaj irytujące. A szkoda, bo twórcy mieli bardzo oryginalne podejście do tematu postapokalipsy. Tutaj ludzie podzielili się na trzy obozy i konkurując ze sobą próbowali jakoś przetrwać w tym niegościnnym świecie, jednocześnie walcząc o tajemniczą substancję, która może zasilać futurystyczne bronie i maszyny lub po odpowiednim użyciu działać jak mana dla wojowników. Dlatego też mamy bardzo duży rozstrzał między frakcjami – z jednej strony magiczni berserkerzy, jakby żywcem wyrwani ze starego Gothica. Obok mamy kleryków, którzy korzystają z Elex jako źródła energii, a na końcu mamy outlaws, czyli typowi mad maxowi (falloutowi) bandyci. Chętnie wrócę do Elex w najbliższym czasie.
Recenzja Elex na Big Bad Dice.
9. They are Billions
Kolejna gra, którą chciałbym Wam przedstawić to nietypowy RTS, w którym oprócz rozbudowy bazy, pozyskiwania surowców i szkolenia żołnierzy, będziemy musieli chronić się przed hordami zombie. Te atakują nas w odstępach czasu (w zależności od ustawień misji lub fabularnej kampanii) i żeby je powstrzymać, będziemy musieli rozbudowywać bazę, jednocześnie dbając o jej ochronę ze wszystkich stron. W ten sposób stworzył nam się przyjemny tytuł dający niesamowitą frajdę. Uwaga! Bardzo wciąga.
Moje wrażenia z Early access The are Billions
A filmik z rozgrywki w pełną wersję kampanii fabularnej znajdziecie na naszym kanale YouTube – Zagrajmy w kampanię w They are Billions
8. Mutant Year Zero
Mutant Year Zero to jedna z tych niewielu gier, które na początku są bardzo średnie (głównie przez błędy) ale dodatki wszystko naprawiają i gra staje się bardzo dobra. Sama podstawka była bardzo średnia właśnie przez błędy i dziwne rozwiązania (pudło z odległości nieświeżego oddechu), jednak w kolejnych dodatkach, które rozwijają podstawową fabułę pojawiają się nowe interesujące elementy jak ciekawsi bohaterowie czy też bardziej przydatne skille. Gra jest izometryczną turówką z rozbudowanymi elementami skradania się i zakładania pułapek, w której to wcielamy się w rolę mutantów będących skrzyżowaniem ludzi i różnych zwierząt.
Recenzja Mutant Year Zero – tekst dotyczący podstawki
Recenzja Seed of Evil – dodatku do Mutant Year Zero
7. Nier: Automata
Pierwsza gra anime z naszej listy. Nier: Automata dzieje się w dalekiej przyszłości, gdzie będziemy się wcielać w rolę androidów wykonujących polecenia ostatnich ludzi i walcząc na zniszczonej wojną ziemi, która w momencie zabawy już się odradza. Ruiny miast porastają obfite lasy albo przysypują pustynie. Będziemy walczyć z robotami odpowiedzialnymi za zagładę ludzkości, a gra będzie, tradycyjnie dla Japończyków, zadawać trudne filozoficzne pytania o tym co definiuje człowieka. Dodatkowo gra posiada wiele zakończeń, a New Game+ całkowicie zmienia zasady gry (wcielamy się w inną postać, więc i grę widzimy z innej perspektywy). I na końcu – Nier: Automata to bardzo przyjemny, luźny, prosty i widowiskowy slasher. Finalnie gra ma jeden z najlepszych soundtracków jaki kiedykolwiek usłyszycie w grach. Gorąco polecam.
Soundtrack z Nier: Automata na Spotify
6. Frostpunk
Polski ekonomiczny RTS daje nam totalnie inną perspektywę apokalipsy. Tutaj zamiast grzybków atomowych czy też wirusa zombie, mamy lodową apokalipsę, którą będziemy musieli przetrwać. Gra oprócz postapo to też intensywny steampunk pełen archaicznych maszyn i unoszącej się pary. Będziemy musieli przygotować miasto na nadchodzącą coraz gorszą zimę, a gra posiada wiele zróżnicowanych scenariuszy (w jednym np. nie pozyskamy nowych ludzi, a większość prac wykonają za nas Automatony, czyli wielkie roboty). Gra jest niesamowicie klimatyczna i regrywalna. Podobnie także jak Nier: Automata, posiada niewiarygodnie dobry soundtrack.
Recenzja Frostpunk: Last Autumn – dużego dodatku do gry, w którym będziemy budować generator towarzyszący nam w podstawowej zabawie
5. Seria Darksiders
Mówię seria, bo Darksiders doczekał się już trzech gier oraz eleganckiego spin-offu w postaci Darksiders Genesis, a wszystkie z nich traktują o ty samym. Właściwie to najbardziej postapokaliptyczna gra z poniższego zestawienia. Bo wcielamy się w jeźdźców APOKALIPSY, którzy przez kłamstwo spowodowali APOKALIPSĘ. I tak będziemy się wcielać w ramach kolejnych części w jeźdźców i odkrywać strony tej samej historii – jak to się stało, że nastała przedwczesna apokalipsa? W pierwszej części zagramy jako Wojna, który to właśnie wywołał cały proces przez wezwanie (które okazało się kłamstwem). W drugiej części wcielimy się w śmierć, która będzie chciała poznać los ludzkości i ją uratować (pewna symbolika w tym jest, prawda? kiedy śmierć ratuje ludzi). W trzeciej natomiast jako Furia zapolujemy na grzech główne. Świetne gry z bardzo dobrą historią.
4. Code Vein
Druga z gier na naszej liście będąca konsolową wariacją anime. Code Vein to bardzo solidny souls’like z rozbudowaną fabułą, w której jako revenant (coś jak wampir, ale nie do końca) będziemy próbować znaleźć nasze miejsce w niegościnnym świecie. Gra posiada wiele zapętlających się wątków, a sama apokalipsa nastała po pojawianiu się w miastach olbrzymich kolczastych kolumn które wybiły większość ludzkości. Następnie pojawiły się bestie mające na celu dokonać dzieła zniszczenia. Ludzie w odpowiedzi zaprojektowali wirusa BOR, który był w stanie ożywiać martwych właśnie w formie revenant. Szybko się okazało że ich wybawcy są niestabilni, mimo nieśmiertelności to po każdym pokonaniu zamieniali się w mgłę i tracili część wspomnień, a bez dostępu do krwi tracili wspomnienia i zamieniali się w Lost – zombie szukających krwi. Właściwie w Code Vein było parę apokalips (pojawia się np. Królowa która miała kontrolować revenant, ale coś nie pykło i teraz cały świat spowija trująca dla revenant mgła). Gra jest trudna, ale warto zagrać jeżeli lubicie souls’like.
3. Horizon: Zero Dawn
Właściwie umieszczanie tej gry na poniższej liście stanowi pewien spoiler, bo na samym początku nie wiemy, że gra toczy się w dalekiej przyszłości po apokalipsie, kiedy to ludzkość powróciła do korzeni i przeszła na tryb zbieracki, jednocześnie broniąc się przed robotami imitującymi zwierzęta (i dinozaury). Powiem tylko tyle, że Horizon to jedna z tych niewielu gier, w których czytałem wszystkie notatki i dokumenty, z których dowiemy się co tak naprawdę się stało z naszym światem i jakim cudem przetrwaliśmy (bo nie powinniśmy). Horizon: Zero Dawn to także bardzo wciągający open world, w którym będziemy mogli wykorzystać nasze traperskie umiejętności do śledzenia wrogów (czy to ludzi czy też maszyn) oraz zastanawiania na nie pułapek.
2. Days Gone
Kolejny exclusive dla Sony Playstation 4. Days Gone to bardzo dobra gra z otwartym światem i apokalipsą zombie w tle. Zamiast jednak ratować świat, będziemy musieli uratować naszą żonę i właściwie to jest celem naszego głównego bohatera (którego nie sposób nie polubić). Z klimatem gangów motocyklowych w tle będziemy więc próbować odnaleźć naszą Sarę wchodząc w interakcje z wieloma różnymi frakcjami ocalałych. Jedną z istotnych cech gry jest możliwość walk z olbrzymimi hordami zombie składającymi się nawet z setek niemilców. Trzeba będzie podchodzić do takich wyzwań taktycznie zastawiając pułapki oraz wykorzystując wąskie przejścia. Ale ja Days Gone pokochałem głównie przez fabułę i liczne interesujące postacie.
1. Metro Exodus
Król może być tylko jeden i jest nim Metro Exodus. Seria brutalnie zdetronizowała Fallouta z tronu najlepszych pierwszoosobowych gier w klimacie postapo, brutalnie dobijając swego oponenta od Bethesdy dzięki Metro Exodus. Cudowna historia, wspaniałe postacie, świetne scenki i brudny świat zniszczonej bombami atomowymi Rosji. Mroczny, brutalny i piękny na swój specyficzny sposób. Gra otrzymała także dwa bardzo dobre DLC. Podobnie jak w poprzedniczce, nie będziemy ratować świata, a jedynie próbować uratować siebie szukając miejsca odpowiedniego na nowy, bezpieczny dom. Metro Exodus to praktycznie same zalety (z wyjątkiem głównego bohatera niemowy).
Recenzja Sam’s Story – dodatku do Metro Exodus.
Brak komentarzy