W ramach walki z szarością i nijakością figurek w grach zapraszam na MEGA raport z malowania. Dziś przedstawię jak prosto i bezstresowo pomalować każdego orka w Zielonej Hordzie. Od najmniejszego łowce po trebusza, wszystko dokładnie opisane i przedstawione krok po kroku.
https://www.facebook.com/bigbaddice/videos/364367734263487/
W ramach eksperymentu własnego i informacji dla was cześć orków została potraktowana po macoszemu – na komandosa, bez podkładu. Aby zaoszczędzić czas sobie i wam, cały projekt malowania kończy się na drugim dużym kroku – cieniach. Horda jest masą figurek które zazwyczaj nie goszczą na planszy zbyt długo. Taki poziom mi zupełnie odpowiada. Jak wyszło oceńcie sami. Zapraszam do wspólnego malowania.
Krok zero – koncepcja
W malowaniu 70 figurek jest ważna efektywność. Łatwo się zniechęcić i porzucić projekt. Narzędzia jakie pomagają w całym procesie to farba w sprayu/ aerograf, ze 3 pomysły na zestawy kolorów orków, duży pędzel z ostrym czubkiem, mały pędzel do szczegółów, dobra muzyka/film/audiobook i czasem piwo 🙂
Technika
- Przy używaniu koloru x, pomaluj wszystkie elementy wszystkich orków na ten kolor. Tzn jeśli malujesz czerwone kiecki, to maluj tym, którzy mają je mieć – na przykład po 2 z każdego typu. Jeśli nie musisz, nie wracaj do tego koloru. Staraj się ogarnąć ile możesz za pierwszym razem. Im mniej poprawiania tym lepiej.,
- Maluj od największych powierzchni do najmniejszych
- Dywersyfikuj kolory aby unikać bliźniaków – zmień kolor sakiewki, pancerza, przepaski aby dwie z pozoru takie same figurki się czymś różniły.
- Nakładanie 2 lub 3 różnych Washów może diametralnie zmienić wygląd figurki
Krok pierwszy – podkład
Wszystkie grubasy dostały biały podkład – ja użyłem Biały Stynylrez, ale każda biała się nada. Łowcy – gobliny są szare, czyli jak wyżej, Szary Stynylrez, ale dowolny jasny szary działa. Dwa rodzaje orków są gołe, bez podkładu. Bolało przez całą drogą ale dla was to zrobiłem. Pozostałe orki są podkładowne na biało. Dlaczego biały i szary? Oba kolory super pokazują szczegóły figurki, a nakładanie na nie zielonych tuszy czy farb daje zupełnie inne wyniki. Polecam testowanie 🙂
Część orków dostałą tzn zenithal highlithing – co to znaczy? Malujemy gościa na czarno, biało czy co chcemy. Potem sprayem albo aerografem pryskamy go delikatnie od góry. Kolo sprayu winien być odwrotny do podkładu. Przykładem grubas z trzeciego zdjęcia. Ciało na biało – głowa i ramiona na szaro. Dlaczego? Taki cieniowanie przed malowaniem daje różne kolory podkładów pod te same farby, czyli przejścia będą lepsze, czyli efekt końcowy mocniejszy. Należy pamiętać, aby używać tuszy, washy, albo nowych contrastów od GW aby nasze podkłady były widoczne. Jeśli nic z tych rzeczy nie posiadasz, rozwodnij swoją farbę co najmniej 3 do 1 ( woda/farba). Potem nakładaj delikatnie kilka warstw na pożądany element. Taki mały pro tip – to nazywa się Glazing 🙂
Krok drugi – farby bazowe
Farby bazowe to główne kolory widoczne na miniaturze.
Tutaj mocno eksperymentowałem. Cześć jest klasyczna, cześć tuszowa, cześć mieszanką potraktowana. Im więcej wiecie o swoich farbach, tym dalej zajdziecie.
Ork łowca- skóra – mieszanka 2 do 1 Yellow Olive do Medium Yellow – Vallego Model Air ( VMA). Stosuje tę mieszankę dość często, daje ona fajne wyniki na białym i na szarym podkładzie. Więcej żółtego – bardziej bije w oczy, z zielonym wychodzą bardziej brudne stonowane modele.
Kolejny łowca ma ciało pokryte tylko wszem. Dwie warstwy winny wystarczyć. Zauważcie, że jest to silny głęboki zielony, szarość podkładu ją tylko potęguje. Użyłem wash ink od Green Stuff World, (GSW) którzy to przysłali nam cały zestaw washów i innych farb do testowania. Moss Green Wash Ink jest mocnym Inkiem który już w 2 warstwach da ciekawy efekt.
Pozostałe gobliny dostały standardowe zielone i żółte mixy. Jak powyżej.
Grubasy są potraktowane na dwa sposoby. Część inkami( tuszami) z Army Painter Green Tone, a część mixem z zielony/żółty z Valleho.
Krokiem kolejnym będzie pomalowania szat naszych umarlaków. Wybieramy kolor, następnie malujemy nim dowolną ilość z danej grupy. Na przykład po 2.
Paski goblinów malujemy na Mud Brown z Vallejo Model Air.
Paski orków i Nekromanty zostały pomalowane Leather Brown od AP. Tak dla urozmaicenia.
Naramienniki pozostałych goblinów potraktowałem Gunmetal grey Metalcolor z GSW. Ten gunmetal jest jaśniejszy niż w Army Painter (AP) czy Valleho, ale efekt jest zadowalający i nasycony.
Metalic Black od Vallejo Game Air ( VGA) został nałożony na kawałek naramiennika grubasów, wszelakie hełmy i drobne elementy pancerza pomniejszych niemiluchów.
Na zdjęciu powyżej są wszystkie wyniki naszych dotychczasowych prac. Widoczny jest nawet jeden grubas z typową ludzką skórą – nie przejmujcie się – niebawem to to się zmieni.
Niektóre elementy pancerne orków są potraktowane Weapon Bronze z AP.
Inne dostają Plate Metal z AP. Farba ta dobrze reaguje z zielonkawymi washami nadającymi jej ciekawy efekt patyny czasu.
Vallejo Model Air Metali – Steel to kolo który niekiedy używałem jako zamiennik Plate Metal od AP. Jest bardziej płynący i szybciej się nim maluje, ale trzeba uważać aby nie pochlapać innych elementów.
Wszelakie szmaty na orkach są pomalowane Mummy Robes z AP.
Efekty skóry
Jak osiągnąć wynik powyżej? Skóra barbarian flesh z AP, pierwszy wash z GW Athonian Camoshade, a na koniec Green Shade z AP.
Ten pan był cały żółty na bazie. Następnie Moss Green z GSW i na koniec Athonian Camoshade z GW.
Bardziej pospolite skórki wyszły po mixie Yellow Olicve i medium yellow ( 2 do 1) plus camoshade od GW.
Andalusian Earth od GSW jest bardzo zbliżony do Camoshade z GW, jednak daje delikatniejszy efekt. Używajcie aby uzyskać mniej brudny kolor.
Wszelakie szmatki i czachy dostają warstwę Seraphim Sepia od GW.
Ancient Sepia od GSW jest delikatniejszą, mniej żółtą wersją Seraphim Sepia od GW. Potrzeba 2 warstw dla zaznaczenia efektu, ale jak ktoś nie lubi żółci washa z GW to polecam.
Szare i część niebieskich wdzianek traktujemy Drakenhof Nightshade. Efekty są bardzo zadowalające.
GSW Blush Red zrobił MEGA robotę. Wszystkie kiecki dostały ten wash, następnie wszystkie rany i cięcia na cielskach podotykałem grubszym pędzlem. Ostatnim czerwonym akcentem są krwawe zęby, paszcze i niektóre łapy.
Fioletowe kiecki dostały Fioletowy Wash ( Vicious Purple ) z GSW.
Niebieskie szmatki pomalowałem Aether Blue od GSW – Bardzo fajny wash, jaśniejszy niż moja baza, i daje bardzo jaskrawy finish.
Zielone szaty Moss Green Wash/INK z GSW. Ten zielony jest bardzo leśny. W mej kolekcji są 3 różne zielone washe i każdy ma swoje zastosowanie. Jak już pokazałem, podkład ma duże znaczenie, kolejność washy też. Eksperymentujcie. Zawsze można poprawić a nawet zamalować.
Wszelakie brązowe elementy dostały warstwę Strong Tone od AP. Brązy bardzo ładnie razem działają.
Na koniec wszystkie podstawki maluje Light Gray z Vallejo Color Air. Posłuży to jako podkład pod ostatnie kroki w zamknięciu figurki.
Po wyschnięciu szarego podkładu, nakładamy na podstawkę Crackle Paint z GSW. Warstwa około milimetra albo dwóch zapewni świetny wynik. Odstawiamy figurki na kilka godzin.
Farba Crackle po wyschnięciu bardzo ciekawie pęka, co daje efekt zniszczonej i wychodzonej ziemi.
Na koniec wszystkie krawędzi podstawek malujemy na czarno. Po pierwsze grze wiem, że goblinom pomalowałbym je na żółto czy inny jaskrawy kolor aby się bardziej odróżniały.
Trebusz – Proste malowanie
Na biały podkład nakładamy Burnt Umber z Vallejo Model Air. Im grubiej nałożymy tę farbę, tym bardziej nabiera ona kolor spalonego drewna. Omijajcie malowanie sznurów.
Wskazane elementy malujemy Steel z Vallejo Model Air. Koła pomalowałem W
Sznury malujemy Mummy Robes z AP.
Sznury traktujemy Seraphin Sepia z GW, a metale Athonian Camoshade.
Kiedy skończymy malowanie, każdą figurkę należy pokryć warstwą Matt Varnish z Vallejo aby zabezpieczyć farbę i zapobiec odpryskom.
Efekty Końcowe
Część farb i tuszy zostało dostarczonych przez Green Stuff World, za co serdecznie dziękujemy.
Brak komentarzy