Destroy all Humans 2: Reprobed – Recenzja – Cryptosporidium 138


Destroy all Humans 2: Reprobed to odświeżona wersja hitu z 2006 roku, który został wydany na konsolę Playstation 2 i Xbox. Tym razem zagramy na konsolach nowych generacji oraz komputerach osobistych w zrobionej całkowicie od zera grze wydanej przez THQ Nordic.

Czym było oryginalne Destroy all Humans 2? Była to gra, w której wcielaliśmy się w Cryptosporidium 138, zwanego przez przyjaciół Crypto. Crypto w pierwszej odsłonie gry przyleciał na ziemię w poszukiwaniu DNA mogącego uratować jego rasę, a w efekcie został prezydentem USA. To naprawdę zawiła historia i żeby ją poznać, zachęcam zagrać w pierwszą część Destroy all Humans, którą także otrzymaliśmy w odświeżonej wersji i która także była przez nas recenzowana. Była to bardzo fajna gra, która dała mi masę frajdy i ogólnie którą bardzo miło wspominam. Chętnie więc zasiadłem do drugiej części, którą ograłem na Playstation 5. I od razu powiem o pewnym elemencie, który zauważyłem na redditach i forach – nie mam żadnych problemów z klatkami. Gra chodzi bardzo płynnie i ładnie, nigdzie nie chrupie i bawię się przednio. Zresztą nagrania z przejścia całej gry są dostępne na kanale w formie serii let’s play. Sprawdź sam i się przekonaj czy rzeczywiście coś chrupało, a nagrywałem w 4k i 60 klatkach na sekundę.

destroy all humans 2 reprobed recenzja początek gry
Początek gry zapowiada się świetnie – statek matka zostaje zniszczony i atakuje nas KGB.

Tak czy inaczej przebieg fabuły w Destroy all Humans 2: Reprobed nie odbiega za bardzo od tego co znamy z pierwszej części. Na samym wstępie statek matka Crypto zostaje zniszczony przez rakietę wystrzeloną przez KGB, a Crypto przebrany za prezydenta USA zostaje zaatakowany przez ruskich agentów. Tak o to rozpoczynamy naszą rozwałkę i przy okazji śledztwo na temat tego, jak doszło do utraty statku bazy. Ten wstęp wyjaśni nam także dlaczego Crypto utracił cały kozacki sprzęt i musi biegać ze smutnym tesla gunem smażąc ludzi. Mówiąc, że fabuła w dwójce przebiegała podobnie jak w pierwszej części miałem na myśli to, że czeka nas niecodzienna jazda bez trzymanki. Nie można powiedzieć tutaj o żadnej liniowości, a chaos w zadaniach jest tak nieprzewidywalny, że aż dziwne jest to że wszystko łączy się w logiczną całość.

destroy all humans 2 reprobed recenzja interakcje
Posiadając różne przejęte ciała możemy wchodzić w różne interakcje ze zwykłymi ludźmi

Crypto będzie śledzić ruskich szpiegów przebrany za hipisa, chwilę potem rozpocznie tworzenie sekty dla Furonskiego Boga płodności, by chwilę potem zacząć wprowadzać chaos w różnych ugrupowaniach hipisów. I zarówno zadania poboczne, jak i główne są ze sobą jakoś połączone, co tworzy naprawdę upajającą historię pełną niesmacznych żartów, przebijania czwartej ściany (Hej Pox, mów na serio czemu znowu muszę przebierać się za człowieka, gracz poszedł zrobić naczosy).  Sporo tutaj tematów, które dzisiaj uważa się za niestosowne i niepoprawne i w sumie mam to gdzieś. Crypto ma cięty język i wcale się z tym nie kryje, a słuchanie małego szarego człowieczka który jest przekozakiem jest naprawdę miłe dla ucha. A najlepiej jest wtedy, kiedy Crypto próbuje być miły, ale nie do końca wie jak to zrobić. Minusem tego może być to, że dzisiejsze płatki śniegu zostaną obrażone już na wstępie więc jeżeli nie lubisz ciętego i niepoprawnego humoru, to lepiej nie odpalaj tej gry. I pamiętaj, że cenzura oraz tabu zaczyna się w momencie, kiedy nie mamy prawa robić żartów z jakiegoś tematu lub grupy społecznej.

destroy all humans 2 reprobed recenzja
Twórcy przygotowali także szereg dodatkowych skórek w tym takich, które są powiązane z wydanymi przez THQ Nordic grami

Sama rozgrywka w Destroy all Humans 2: Reprobed to trzecioosobowa gra akcji, gdzie pokierujemy krokami Crypto na drodze kolejnych zadań fabularnych należących do wątku głównego i pobocznego. Pojawi się też parę aktywności dodatkowych, takich jak wykonywanie prostych zadań dla bożka furonów czy też zbieranie ludzi o odpowiednim typie DNA do naszej wirówki, by wreszcie móc zakupić kolejne cenne ulepszenie. Będziemy na zmianę chodzić na piechotę, sterować spodkiem kosmicznym czy też skakać po blokach. Bardzo często będziemy mogli przejąć skórę przechodnia by wtopić się w tłum kiedy wojsko wyśle za nami czołgi lub też kiedy będziemy chcieli z kimś porozmawiać. Możemy też użyć specjalnego narzędzia, które w chwilę sprawi, że wszyscy wokoło zaczną zahipnotyzowani tańczyć, co pozwoli nam w chwilę odnaleźć ciało i uciec dla pościgu. Ale z pościgiem możemy też walczyć i właściwie na żadnym etapie gry ludzkość nie będzie w stanie wysłać na nas takiej armii, która skutecznie nas pokona. W pewnym momencie możemy rzeczywiście zostać zapędzeni w róg i zamęczeni pod gradem pocisków, ale póki mamy zachowaną ruchliwość to jesteśmy istotą naczelną. I to w Destroy all Humans 2: Reprobed jest pokazane w fantastyczny sposób i czuć władzę jaką mamy nad głupimi małpami, jak łatwo możemy nimi manipulować i pokonać. W Destroy all Humans 2: Reprobed poczujesz się naprawdę jak przedstawiciel obcej cywilizacji, który ma olbrzymią przewagę nad lokalsami.

Arkvoodle to Furonski bożek płodności i będzie ważnym elementem gry.

Crypto ma szeroki wachlarz zabawek do prowadzenia destrukcji. W Destroy all Humans 2: Reprobed każda broń jest przydatna i nawet powracające hity z pierwszej części, jak na przykład Sonda Analna, jest bardzo użyteczna, nawet dużo bardziej niż w pierwszej części. Teraz za jej pomocą będziemy mogli na przykład pozbywać się pasożytów w ciałach ludzi, które sprawiają, że takie mutanty są irytująco trudne do zdezintegrowania. Ale za pomocą Sondy wyciągniemy pasożyta, a ten jest tak samo kruchy jak żywiciel. Do tego różne zabawki na spodku kosmicznym, typu promień śmierci lub właśnie odkurzacz do sokowirówki. Jest czym niszczyć, chociaż osobiście mam wrażenie, że destrukcji jest znacznie mniej niż w pierwszej odsłonie gry – budynki niszczą się jakoś ciężej, a płonące miasta nie są tak przyjemne dla oka jak wcześniej. No cóż, mój socjopatyczny zmysł został trochę połechtany w Destroy all Humans 2: Reprobed, ale można by trochę bardziej podkręcić rozwałkę.

Już pierwsza część była dla mnie rewelacyjna, ale druga okazała się jeszcze lepsza. Destroy all Humans 2: Reprobed to czysta esencja gier wideo, które mają nam dawać frajdę, nie są powtarzalne i pozwalają nam doznać różnych wyzwań oraz przygód. Historia, która zaskoczy Ciebie swoją bezsensownością oraz jednocześnie będąca idealnie spójna z całym skryptem fabularnym. Destroy all Humans 2: Reprobed to gra która wygląda po prostu prześlicznie, nieraz nadmiernie karykaturalnie, ale to tylko podkreśla specyficzny klimat gry i idealnie tutaj pasuje. Destroy all Humans 2: Reprobed to gra, która zachwyci każdego, kto nie czuje się urażony po stwierdzeniu, że istnieją tylko dwie płcie, rozgrywka która daje czystą frajdę z rozwałki oraz naprawdę zróżnicowanych wyzwań, na które trafiamy na każdym kroku. Gorąco polecam.

 

Podsumowanie

Nie wiem jak to się stało, ale Destroy all Humans 2: Reprobed daje mi jeszcze więcej frajdy niż pierwsza część.
Ocena Końcowa 9.1
Pros
- Świetne gagi, przebijanie czwartej ściany
- Spory przekrój różnych misji, nie można tutaj się nudzić
- Śliczna grafika oraz świetna muzyka
- Lepsze wykorzystanie wszystkich broni i narzędzi zagłady
- Uwielbiam system zarządzania tłumem w tej grze
- Cudowny gameplay i system sterowania
Cons
- Trochę mniej destrukcji niż w pierwszej części
- Wulgarne i sprośne żarty nie każdemu przypadną do gustu

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Premiery na Netflixie i HBO MAX na początku września!
Następny Pierścienie Władzy - wrażenia po dwóch pierwszych odcinkach!