The Battle for Wesnoth – darmowa perełka ze Steama


wesnoth logo

The Battle for Wesnoth to darmowa strategia turowa, w którą możecie zagrać za darmo chociażby na Steamie. Znajdziecie w niej kilkanaście kampanii dla jednego gracza (spora część z nich jest przetłumaczona na język polski) oraz prężnie działający serwer multiplayer. Pozostaje więc jedynie instalować i zacząć przygodę!

The Battle for Wesnoth – prosta rozgrywka na pierwszy rzut oka

Rozgrywka w The Battle for Wesnoth jest dość prosta. Gracze obserwują ekran bitwy z góry oraz podejmują szereg działań w czasie swoich tur, by odnieść zwycięstwo nad przeciwnikiem. Przede wszystkim rekrutują jednostki, którymi mogą poruszać się po mapie, by atakować wrogów i przejmować wioski. Te ostatnie zapewniają stały dochód – ten zaś możemy przeznaczyć na kolejnych rekrutów.

Brzmi to dość prosto, choć niekoniecznie takie jest. Nasze jednostki walczą ze sobą, zadając sobie naprzemiennie ciosy. Te mogą trafić bądź nie; jest to określone za pomocą procentowej szansy na trafienie. Zależna jest ona od wielu czynników: pory dnia, terenu pod stopami jednostki czy specjalnych umiejętności (chociażby obecności lidera w pobliżu).

Wesnoth (4) obraz
W typowej rozgrywce przyjdzie nam sterować kilkoma bądź kilkunastoma jednostkami.

Zabijając kolejnych przeciwników, nasze postacie szybko awansują, zmieniając się zarówno pod względem statystyk, jak i wizualnie. Szczególnie dobrze wypada to w trakcie kampanii, gdzie zrekrutowane w poprzednich scenariuszach jednostki możemy wykorzystać w kolejnych bitwach.

Sporym powodzeniem cieszą się także dodatki do gry. Te tworzy się stosunkowo łatwo dzięki prostemu językowi programowania gry. Na tym polu warto podkreślić zasługi naszych rodaków. Spora część z nich wciąż działa na serwisie wesnoth.com.pl – oficjalnej polskiej stronie gry. Na wyróżnienie zasługuje chociażby genialna kampania To Lands Unknown – przenosząca gracza w świat dżinów, cyklopów i latających wysp – bądź Eastern Europe at War – dodatek, dzięki któremu zamiast normalnymi jednostkami, będziemy mogli zagrać za pomocą wojsk z XVII-wiecznej, wschodniej Europy.

Jak widzi tę grę jeden z twórców?

Jeden z deweloperów gry, Piotr Hejnewar Kruszewski, zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań związanych z The Battle for Wesnoth. Jest on odpowiedzialny za rozwój kolejnych wersji oraz współtworzy kampanię Merceneries, przeznaczoną dla wielu graczy. Prężnie rozwija też swój kanał na YouTubie.

Adrian Pezda: Dobra. To lecimy. Pierwsze pytanie jest chyba najtrudniejsze. Co takiego jest w Wesnoth? Dlaczego ta mała, niezależna gierka zgromadziła wokół siebie taką bazę fanów, graczy i twórców?

Piotr Kruszewski: W dniach kiedy ta gra dopiero powstawała miała bardzo zdefiniowaną rzeszę odbiorców, nie było wielu gier tego typu, tym bardziej na Linuxie, który ogólnie w tamtych czasach prawie nie miał gier. Toteż Wesnoth udało się zgromadzić wokół siebie konkretną rzeszę ludzi, dzięki której projekt odbił się do ziemi.

Następnie projekt zaczął przyciągać do siebie osoby które chciały zrealizować swoje fantazje. WML (wesnoth markup language) jest według mnie bardzo przystępny jako narzędzie do tworzenia swoich własnych kampanii czy frakcji, jednocześnie jest w stanie zapewni całkiem spore możliwości, które pozwalają twórcom na wykorzystanie swojej kreatywności w procesie tworzenia. Dzięki temu Wesnoth zdołało stworzyć stałą społeczność wokół siebie i kreacji modderów, którzy zapewniają stały kontent dla fanów.

Wesnoth (3) dialog
W trakcie poszczególnych scenariuszy kampanii bohaterowie będą między sobą rozmawiać. Dialog jest w Wesnoth głównym nośnikiem fabuły.

AP: Opowiedz mi trochę o rozgrywce. Jak to wygląda i co jest w niej najważniejsze? Przyznam ci się, że gdy zaczynałem przygodę z Wesnoth, najbardziej podobały mi się żywe kolory jednostek i skoczna muzyka. Zdecydowanie bardziej wolałem też kampanie od gry wieloosobowej. Jak było z tobą?

PK: Ze mną było na odwrót – ciągnęło mnie do rozgrywki wieloosobowej, jednak z czasem zacząłem przechodzić coraz bardziej z gracza w twórcę, czego efektem jest to, gdzie się obecnie znajduję. Zawsze również interesowałem się balansem gier, a Wesnoth pozwoliło mi na rozwinięcie swoich ambicji w tym zakresie, chociaż droga do tego była bardzo ciężka.

Według mnie w rozgrywce najważniejsza jest jej prostota, a zarazem głębia, zwłaszcza grając przeciwko innym ludziom. Całkiem łatwo jest dość do poziomu średnio zaawansowanego, za to dojście do poziomu najlepszych graczy może zająć nawet lata.

AP: Powiedz mi, jak wygląda polska scena The Battle for Wesnoth. Jak się prezentują nasi gracze i twórcy?

PK: Obecnie nie mamy zbyt wielu graczy, mamy za to wielu twórców. Polska scena multiplayer jest bardzo uboga w graczy, za to scena twórców solidnie rozwija skrzydła i tworzy modyfikacje uznawane za jedne z najlepszych w całym Wesnoth. Nie zapowiada się, żeby się to zmieniło. Dodatkowo nasi twórcy całkiem aktywnie pomagają również w rozwoju gry samej w sobie.

Jako świetne przykłady mogę podać kampanię Ku nieznanym krainom (To Lands Unknown), która jest powszechnie uznawana za najpiękniejszą kampanię, jaka kiedykolwiek powstała – z miriadą efektów specjalnych i pięknych terenów. Innymi dodatkami, które zasługują na wspomnienie, zdecydowanie są Ucieczka Marbusa, jak również Era Magii (na której to bazuje Ku nieznanym krainom). Dodatkowo obecnie ja i inni twórcy skupiamy się na projekcie Mercenaries, który ma za zadanie wejść do gry samej w sobie, jak również utrzymujemy modyfikację Pick Your Recruits, która jest jedną z popularniejszych w grach multiplayer.

Wesnoth (2) dzień
Pora dnia, rodzaj terenu czy sposób poruszania się jednostek są ważnymi taktycznymi czynnikami.

AP: Cieszę się, że mówisz o Ucieczce Marbusa. Jakby nie było, jestem współautorem tej kampanii. Powiedz mi proszę, jak teraz rozwija się Wesnoth? Czym jest projekt Merceneries?

PK: Obecnie Wesnoth rozwija się najlepiej od lat. Zarówno nowi, jak i doświadczeni deweloperzy dają z siebie wszystko, aby przygotować następną wersję gry, która skupiać się będzie przede wszystkim na poprawie wyglądu Wesnoth i uczynienia go bardziej przystępnym dla nowych graczy. W tym celu w znacznym stopniu przerobiony został silnik graficzny.

Ale nie samymi ulepszeniami żyje człowiek, dlatego zarówno osoba odpowiadająca za kontent dla jednego gracza, jak i ja staramy się zapewnić wysokiej jakość treści dla graczy. W tym celu powstaje właśnie Mercenaries. Jest to kampania dla wielu graczy, w której dowodzimy… cóż, najemnikami. Powstał dla niej nawet trailer, który można zobaczyć w serwisie YouTube.

The Battle for Wesnoth – podsumowanie

Podsumowując, The Battle for Wesnoth to jedna z niedocenionych perełek ze Steama. Ogromna rzesza twórców, dziesiątki a nawet setki godzin rozgrywki w trybie multiplayer lub w czasie przechodzenia kampanii jednoosobowych, masa ciekawych dodatków i to wszystko w cenie… cóż, za darmo. Wystarczy więc tylko odwiedzić profil tejże produkcji na Steamie i pozwolić sobie wejść w ten świat. Ze swojej strony serdecznie polecam.

A jeśli interesują was inne wyjątkowe gry, sprawdźcie koniecznie: ENDLING: EXTINCTION IS FOREVER – RECENZJA – SMUTNY LISEK I LUDZIE.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Hard West 2 - Recenzja - Okultystyczny dziki zachów
Następny Cult of the Lamb - Osiągnięcia 100% - Poradnik