Terrors of London – Czyli co chcesz wiedzieć, zanim kupisz!


Te

Terrors of London to najnowszy członek mojej planszówkowej rodziny. Grę tę wraz z dodatkami dostałem od Brata i Szwagierki. Przyznaję szczerze – jestem tak podekscytowany, że postanowiłem się podzielić moimi wrażeniami oraz odczuciami.

Terrors of London to klasyczna gra karciana od Portal Games, która przeniesie nas wszystkich do wiktoriańskiej Anglii. Tytuł ten ocieka klimatem, pudełeczko otwiera się jak książkę. Generalnie projekt strasznie mi się podoba. Gdy tylko dowiedziałem się, że dostanę to jako prezent urodzinowy – szukałem informacji, czytałem, oglądałem, szperałem, ponieważ, wstyd przyznać, wcześniej z tą produkcją się nie spotkałem!

Terrors of London

CO MUSISZ WIEDZIEĆ, ZANIM KUPISZ GRĘ?

Ważna rzecz – Gra, choć przyciąga moją uwagę i strasznie mi się podoba, nie jest pozbawiona wad. Terrors of London boryka się z paroma drobnymi problemami, które warto wyszczególnić, zanim sięgniecie po produkt. Zacznijmy od tego, że poważnym problemem jest grubość wykonanych kart. Pierwsze, co sugeruję, to zaopatrzenie się w odpowiednią liczbę koszulek. Większość Graczy często i tak koszulkuje swoje karty, są jednak i tacy, którzy tego nie robią. W tym wypadku – zalecam dołączenie ich do zamówienia. Zwłaszcza, że tutaj mielenie kart będzie główną mechaniką. Szkoda po prostu, by najważniejszy element pudełeczka został uszkodzony.

INSERT, INSERT, INSERT

Zanim dostałem grę Terrors of London, poczytałem komentarze w Internecie, popatrzyłem po forach, co inni piszą o tym projekcie. Grywalność na plus, grubość kart na minus, wszystkie dodatki i podstawkę pomieścimy w jednym pudełku. To były główne treści, z którymi się zderzałem. Jedni sugerowali, aby do gry kupić matę, inni z kolei twierdzą, że mata traci swoją funkcjonalność, gdy gramy z dodatkami, ponieważ jest mała i wielu rzeczy i tak nie będzie widać. Pomyślałem sobie – pożyjemy, zobaczymy, i matę przetestujemy. Fizycznie tragedii nie ma – mata dobrze wykonana, nie jest duża, a nawet pasuje klimatem, więc nawet, jeżeli straci ona swoją funkcjonalność, traktuję to jako przydatny gadżet. Nie to jednak przykuło moją uwagę!

Terrors of London InsertPoszukując koszulek i maty do gry Terrors of London natknąłem się na Insert. Dodam tylko, że jest to mój pierwszy insert w życiu, dlatego nie wiedziałem, z czym i jak to się je. Zamówiłem – a co mi tam! Zakoszulkuję, to i w insert wpakuję; taka towarzyszyła mi myśl przewodnia. Kliknąłem – poszło! Aż tu nagle czytam, że organizer do gry trzeba skleić samemu. Czar prysł – jak to samemu?! Pomyślałem. Wiemy dobrze jak jest – klejenie to nie taka prosta sprawa, można powiedzieć, że dla mniej cierpliwych – mocno frustrująca. Nic bardziej mylnego! Drodzy czytelnicy – klejenie Insertu nie należy do zbyt skomplikowanych rzeczy. Na pewno odważniej do tego teraz będę podchodził. Z początku bałem się, że klej pomiędzy łączeniami będzie wystawał, bo miejscami było go naprawdę sporo i nawet po przetarciu suchym papierem, zostawiał śladowe ilości specyfiku. Otóż po zaschnięciu kleju, kompletnie go nie widać – moja głowa natomiast jest spokojna.

Po podsumowaniu wszystkich wniosków – klejenie insertu straszne nie jest, fajnie to organizuje grę! Powiem szczerze – warto czasem organizer do gier zakupić. Naprawdę dobra rzecz! Zwłaszcza, że Insert sam w sobie pozwala zorganizować karty w koszulkach, a do tego fajnie wszystko trzyma. Przy transporcie gra będzie zatem dobrze zabezpieczona.

Instrukcja w Terrors of London prosi o pomstę do nieba!

Portal Games, wydając grę w języku polskim, musiało odwzorować wszystko co do joty. Niestety, język polski jest naprawdę złożony i czasem ciężko przełożyć angielski na nasz język ojczysty jeden do jednego. W efekcie mamy w instrukcji kilka nieścisłości. Te warto rozwiać oglądając YouTuberów, którzy doskonale tłumaczą te niezbyt zrozumiałe wątki. Powiem krótko – może nie jest kolorowo, ale zasady są proste, aczkolwiek troszkę pogmatwane. Jeżeli zatem postanowicie dać tej grze szansę (a warto!), niektóre informacje można zawsze doprecyzować, wyjaśnić, a w najgorszym razie wydrukować na małej karteczce i dodać jako małe kompedium, które ewentualnie pomoże wprowadzić nowych towarzyszy do rozgrywki.

ZAMÓWIŁEŚ GRĘ? POWINIENEŚ TO WIEDZIEĆ:

Portal Games oferuje karty naprawcze do gry, które możemy nabyć tutaj i tutaj jedynie za 2 grosze. Poprawki dotyczą pierwszego druku gry. Matę oraz Insert od Redrewno można kupić między innymi bezpośrednio od Portal Games.

PODSUMOWUJĄC

Terrors of LondonTerrors of London to świetna gra planszowa od wydawnictwa Portal Games, którą szczerze polecam wszystkim. Nie jest skomplikowana, ma proste zasady, ale ma kilka niuansów, o których warto wiedzieć, zanim w ogóle zadecydujecie się na zakup. Jeżeli te kilka problemów, z którymi mierzy się ten tytuł wam nie przeszkadza, kupujcie śmiało! Warto.

Zobacz także recenzję insertu Spike Craft

2 komentarze

  1. Łukasz Żelasko
    27 stycznia 2023
    Odpowiedz

    Tak naprawdę to nic nie ma o samej grze. Mechanika, czas trwania itp …

    • 27 stycznia 2023
      Odpowiedz

      Tekst ten nie jest recenzją. Jest raczej zestawieniem faktów, które warto wiedzieć, zanim kupi się tę grę. Owszem, ma na celu informację, że istnieje taki produkt by zainteresować sobą czytelnika. Temat na recenzję – czemu nie. Tylko jest ich multum. Wiele z nich przeczytałem, nie znalazlem odpowiedzi, które zawarłem tutaj, a myślę że część osób chciałaby to wiedzieć. Gdybym wiedział o tym np. składając zamówienie, zamowilbym i grę, i organizer, i karty naprawcze. A tak może dojść do sytuacji że zamówię dwie paczki. Czytaj – podwójny koszt dostawy. To tak w telegraficznym skrócie mój zamysl.

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Własny kanał na YouTube – jak go założyć i na nim zarabiać?
Następny Xbox Developer Direct Styczeń 2023 - wszystkie ujawnienia