Gry z samurajami dziejące się w Feudalnej Japonii – W co pograć po Ghost of Tsushima?


Ghost of Tsushima ukończone? Jesteś zafascynowany kulturą japońską oraz tym specyficznym, delikatnym i wyczuwalnym klimatem kraju kwitnącej wiśni? Przygotowałem dla Was propozycje najciekawszych gier z kwitnącą wiśnią w tle.

Japonia to naprawdę magiczny kraj, który swoją kulturą czy też historią zauroczył niejedną osobę. Ghost of Tsushima jest przepełniony elementami znanymi z ikonicznych filmów takich jak Ostatni Samuraj czy też dziełami Akiry Kurosawa. W grze istnieje nawet specjalny tryb, pozwalający nam grać w czarno białych kolorach oraz ze specjalną ścieżką dźwiękową. Cudowna grafika, wspaniałe efekty (liście unoszące się pod kopytami konia czy też całe hektary kolorowych pól kwiatów po horyzont), muzyka, prosty i dający niewiarygodną satysfakcję system walki … mogę tak długo się rozpływać w tym, jak cudowną i magiczną grą jest Ghost of Tsushima (a najlepsze jest to, że zazwyczaj nie lubię gier w której chodzi o szukanie kropek).

Jesteście zainteresowani innymi grami dziejącymi się w Japonii, w epoce Edo lub też inspirowanymi tymi czasami? Przedstawiam listę moich ulubionych gier osadzonych w takim klimacie.

Nioh oraz Nioh 2

O ile pierwsza gra jest dostępna na platformie PC oraz Playstation 4, to już druga część powstała tylko na Playstation 4. Są to dwie fenomenalne gry akcji, lekko inspirujące się kultową serią Dark Souls. W grach tych wcielamy się w wojowników próbujących obronić Japonię przed toczącymi ten kraj wojnami. W tle pojawiają się non stop Yokai, czyli Japońskie demony wszelkiej maści. W drugiej części sami jesteśmy w części Yokai, co pozwoli nam na używanie całkowicie niecodziennych umiejętności dających nam przewagę na polu bitwy. Nioh 2 to dalej bardzo trudna gra, ale nie tak jak seria Dark Souls. Będziemy zwiedzać lasy, walczyć pośród pól ryżu, a nad naszymi głowami będą rosnąć drzewa wiśni. Przebijemy się przez zamek wrogiego watażki, by finalnie rzucić mu wyzwanie, a innym razem trafimy do miejsca pełnego szaleństwa, próbując kroczyć w lustrzanym odbiciu olbrzymiego miasta. Gorąco zachęcam.


Shadow Tactics Blades of the Shogun

Shadow Tactics Blades of the Shogun to cudowna gra strategiczna (nawet RTS), w której będziemy kierować zróżnicowaną grupą osobistości, próbującą wykonać różne zadania w celu obrony naszej prowincji oraz Szoguna. Zabawa jednak będzie polegała w głównej mierze na skradaniu oraz cichym eliminowaniu przeciwnika. W naszej grupie pojawią się więc ninja, ale także samuraj czy też snajper, który stracił nogę podczas wojny. Każda postać będzie posiadała zróżnicowane cechy potrzebne do wykonania zadania np. nasz samuraj będzie jedyną osobą, która w pojedynkę pokona innych samurajów, jednocześnie będzie mógł nosić dwa ciała na raz oraz podrzuci Sake, by sprowokować wroga do odejścia ze swojego posterunku. Gra zabierze nas do bardzo zróżnicowanych lokacji, jak zaśnieżone miasto czy górska świątynia. Klimat, dialogi (graj tylko z japońskim dubbingiem!) oraz wyjątkowe wyzwanie to największa zaleta Shadow Tactics. Mimo, że gra ma wiele lat na karku, to do dzisiaj wygląda cudownie, a nawet studio wydało kolejny tytuł na silniku tej gry: Desperados III.


Onimusha: Warlords

Niedawno gra ta otrzymała swój remaster i możemy nim się cieszyć na platformie Steam. Gra otrzymała głównie grafikę w wyższej rozdzielczości. Recenzję tej edycji możecie przeczytać tutaj: Recenzja gry Onimusha: Warlords. Jest to survivalowa gra akcji, gdzie cofniemy się do okresu Sengoku. Gra jednak będzie miała wiele aspektów fantastycznych. Wcielamy się tutaj w młodego samuraja oraz pomagającą mu kobietę ninja i naszym zadaniem będzie oswobodzenie księżniczki z zamku, który został przejęty przez armię demonów. Na uwagę zasługuje tutaj praca kamery, znana nam np. z dwóch pierwszych oryginalnych odsłon Resident Evil, gdzie kamera najczęściej jest zamontowana w jednym punkcie z którego obserwujemy akcję. Nasza postać będzie zdobywała nowy arsenał do walki z demonami (miecze) czy też demoniczną rękawicę, która da nam potężne moce niedostępne dla zwykłych wojowników.


Battle Realms

Gra mojego dzieciństwa, którą ukończyłem niezliczoną ilość razy. Jest to klasyczny RTS z budowaniem bazy, zbieraniem surowców oraz tworzeniem armii by finalnie zniszczyć bazę wroga. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, a te to np. zróżnicowany system szkolenia wojowników (by uzyskać Samuraja Klanu Smoka, wieśniak musi odbyć szkolenie w czterech budynkach), efekty pogodowe czy też dziesiątki szczegółów jak straszenie ptaków podczas gorączkowego biegu przez las, co pokaże wrogowi naszą pozycję. Sama gra opisuje drogę Kenjiego, który po latach wraca z wygnania po tym jak oskarżono go o morderstwo swojego ojca. Gra da nam możliwość kierowania dwoma frakcjami w kampanii fabularnej oraz czterema frakcjami w trybie walki ze sztuczną inteligencją lub innymi graczami. Został do niej także wydany dodatek, gdzie będziemy wyswobadzać klan wilka z niewoli.


Total War Shogun 2 & Three Kingdoms

Dwie gry z orientem w tle, o ile pierwsza to czarno na białym feudalna Japonia, to druga już niekoniecznie – tam wybierzemy się do Chin podczas okresu opowiadanego w Opowieści o Trzech Królestwach, czyli olbrzymiej wojnie domowej, która rozbiła Chiny na dziesiątki małych prowincji, które potem się zjednały właśnie w formę Trzech Królestw. Osobiście gorąco polecam właśnie tą odsłonę, gdzie dalej czuć klimat orientalny, a naszymi oddziałami będą dowodzić majestatyczni widzowie odziani w niewiarygodne pancerze oraz dzierżący niesamowite bronie. Dodatkowo warto zapoznać się z oryginalnym oraz wyjątkowo złożonym systemem zależności między poszczególnymi elementami gry. Pisałem o tym w artykule Poradnik do Three Kingdoms.


Sekiro: Shadows die Twice

Ostatnia gra niespecjalnie mi podeszła do gustu pod względem samej rozgrywki, ale nie można jej odmówić klimatu. Moją niekoniecznie pozytywną recenzję możecie przeczytać tutaj: Recenzja gry Sekiro: Shadow die Twice. Samej grze na pewno jednak nie możemy odmówić klimatu. Wcielamy się tutaj w Shinobi boskiego potomka, który przez splot niefortunnych wydarzeń uzyskał nieśmiertelność i z jej pomocą będzie próbował uratować przyszłego cesarza. Sama konstrukcja świata nie różni się zbyt mocno od kultowej serii Dark Souls, jednak cała walka została zmieniona na charakter bardziej zręcznościowy, zabierając jednocześnie prawie w całości system rozwoju postaci, co wymusiło na nas zabawę tylko w jeden sposób. Do Sekiro jednak chciałbym kiedyś wrócić i spróbować dać mu drugą szansę. Może wtedy napiszę nową recenzję?


Aragami

Fantastyczna i lekko zapomniana trzecioosobowa skradanka, w której jako przywrócony do życia tajemniczy duch będziemy próbować pomóc dla Yamiko, która próbuje uciec z fortecy gdzie jest przetrzymywana. Jako nieumarły cień odziany jedynie w charakterystyczne czerwone szaty do nas będzie należeć ostateczna decyzja, którego wroga pokonamy, a którego oszczędzimy. Gra posiada komiksową grafikę oraz przyjemne, wciągające flow, przez które ciężko nam się oderwać od klawiatury. Aragami, duch którym sterujemy, będzie mógł tworzyć cienie w różnych miejscach i do nich się potem przenosić, gdyż sam jest po części cieniem. Cienie pozbędą się też ciał pokonanych wrogów lub rozproszą ich tworząc nasze klony. Dajcie szansę dla tej gry.

 

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Krówkonosz – recenzja – kto umie paść krowy najlepiej?
Następny Sword Art Online: Alicization Lycoris - Recenzja - Gra w slajdy