Fantastyczne Fabryki – recenzja – kombo-kostki!


Kilka podstawowych informacji na temat gry Fantastyczne Fabryki:

Tematyka i klimat

Fantastyczne Fabryki to tytuł dla fanów gier o tematyce produkcyjnej, w której zarządzamy zasobami i staramy się tak zoptymalizować nasze ruchy, żeby wygenerować dużo rzeczy i przerobić je na punkty. Swego czasu bardzo mi się podobało Little Factory, ale Fabryki robią to lepiej, intensywniej a przy tym nadal są podejrzanie lekkie i przystępne. Będziemy kupować karty projektów, które odpowiednio wykorzystane rozpędzą nasz silniczek. Dodatkowo zarządzamy kostkami, które pomogą nam odpalać różne akcje i dadzą niezbędne zasoby. Czy gry optymalizacyjne mają klimat ? Z jednej strony to tylko rozgrywanie masy kombosów, w których interesuje nas tylko liczba zasobów i punkty. Z drugiej Fantastyczne Fabryki to rzeczywiście gra o optymalizacji i przetwarzaniu zasobów przez specjalistów podczas budowania specyficznych budowli. Mi wszystko tu grało i hulało!

Próg wejścia

Fantastyczne Fabryki wyglądają na super skomplikowaną grę, ale po zagraniu okazują się proste i czytelne nawet dla mniej ogranych osób. Lubię gry łatwe do nauczenia, ale wymagające nieco ogrania by być w nie dobrym – i takie właśnie są Fantastyczne Fabryki. Plus należy się za dobrze napisaną instrukcję, która w prosty sposób objaśnia zasady gry. Dodatkowo mamy też karty pomocy, ale korzysta się z nich rzadko, bo gra jest łatwa w nauce.

Kilka słów o zasadach

Celem graczy jest zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa – banał, jakich wiele. Punkty zdobywamy za zbudowane karty projektów oraz wygenerowane towary. Gra kończy się w momencie wybudowania przez któregoś z graczy dziesiątej karty projektu lub zdobycia dwunastego żetonu towaru! Brzmi jak wyścig, ale uspokajam – to tylko pozory.

Runda dzieli się na dwie fazy – zakupów oraz pracy. Podczas fazy zakupów możemy wybrać jedną z odkrytych kart projektów lub zatrudnić Specjalistę, który pomoże nam w kolejnej fazie. Faza pracy jest rozgrywana symultanicznie przez wszystkich graczy. Będziemy budować nowe karty, przydzielać na nie kostki oraz produkować nowe zasoby. Warto wspomnieć o mechanice płacenia kartami za inne karty, odrzucając taką z pasującym symbolem. Jak widzicie zasady są bardzo proste i przystępne!

Frajda z rozgrywki, czyli jak chętnie wrócę do tej gry?

Fantastyczne Fabryki naprawdę zaskoczyły! Bardzo lubię wszelakie gry optymalizacyjne z kręceniem różnorakich kombosików i dostałem tutaj wszystko, czego oczekiwałem. Gra nie jest już najmłodsza, ale bardzo się cieszę, że Portal zdecydował się na jej wydanie od razu z dodatkiem. Jeżeli lubicie Little Factory czy Podziemne Imperium, które również są grami z tego gatunku, to Fabryki są nieco bardziej złożone a przez to ciekawsze.

Mocną stroną gry jest spora liczba kart i różnorakich strategii do sprawdzenia. Można iść w Obeliski, generowanie danego zasobu i przerabianie go na punkty lub po prostu skupić się na budowlach dających dużo punktów. Jest w czym wybierać! Dodatkową warstwę decyzyjną dają karty specjalistów, które doceniamy głównie przy manipulowaniu kostkami w późniejszych etapach rozgrywki.

Ostatni świetny element to kostki, które są naszymi pracownikami. Możemy wyłożyć je na generowanie zasobów czy nowych kart ( świetne jest szukanie opcji na dodatkowe rzeczy ) lub co ważniejsze na wybudowane karty, które robią coś ciekawego. Podoba mi się spora możliwość manipulowania wynikami na kostkach – nawet z najgorszych rzutów jesteśmy w stanie wyjść obronną ręką generując punkty czy nowe zasoby. To zmniejsza element losowości i stawia przed graczem ciekawe dylematy do rozwiązania.

Nie lubię mechaniki płacenia kartami, którą mamy w Fantastycznych Fabrykach. Rozumiem jej założenia, doceniam pomysł z wyborem najbardziej wartościowych kart poświęcając te mniej chciane ale wolę mieć większą swobodę i ciułać surowce a nie zrzucać karty. Na szczęście te przychodzą dość łatwo, więc szybko możemy przemielić talię i dobrać inne ciekawe projekty.

Gra ma w sobie to coś, co sprawia że mam ochotę do niej wracać. Rozgrywka jest szybka, ale jest nad czym pomyśleć. Kart jest sporo, kostki stawiają przed nami wyzwania i bardzo przyjemnie mi się kombinuje podczas rozgrywki. Chętnie zagram, czekam już nawet na dodatek i zaproponuję partyjkę innym osobom. Widzę w Fantastycznych Fabrykach duży potencjał na grę wciągającą innych do planszówkowego świata – nie jest trudna, można trochę pokombinować i na pewno jej oprawy nie można nazwać cukierkową czy dla dzieciaków.

Wykonanie

Prostokątne pudełko średniej wielkości skrywa sporo dobrze przygotowanych elementów. Na plus oczywiście zasługują dwuwarstwowe planszetki, w które wkładamy kostki. Karty są grube, kostki bardzo ładne a żetony zasobów naprawdę wyglądają porządnie. Nie zachwyca insert, który na pewno nie pomiesci kart w koszulkach. Szata graficzna jest całkiem przyjemna dla oka, aczkolwiek ja lubię dość ascetyczne gry. W takich tytułach jak Fantastyczne Fabryki najważniejsza jest czytelność i szybkie przyswojenie informacji z kart. Gra ma specyficzny styl, ale dość przyjemnie to wygląda podczas rozgrywki.

Interakcja

Praktycznie nie występuje. W grze każdy skrobie sobie własne kostki i karty, chociaż czuć delikatny wyścig o niektóre karty. Trzeba też obserwować ich poczynania, czy przypadkiem kolejna runda nie zakończy nam rozgrywki. Jednak w dużej mierze Fantastyczne Fabryki to wieloosobowy pasjans.

Losowość

Skoro są kostki, którymi rzucamy to jak najbardziej występuje. Losowo dochodzą też karty z całkiem pokaźnej talii, więc trochę szczęścia trzeba mieć. Zdarzały się sytuacji, gry brakowało mi karty z konkretną ikoną przez dłuższy czas i nie mogłem zagrać upatrzonej karty – trzeba się nauczyć modyfikacji planów na bieżąco nie planować zbytnio w przód.

Czas rozgrywki i skalowanie

Gra jest dość szybka – w pełnym składzie trwa około godzinki doliczając tłumaczenie zasad. Jest intensywnie i tury są bardzo płynne, ponieważ rozgrywamy je symultanicznie. Co do skalowania, to raczej Fabryki to gra solo lub dwuosobowa. Większa liczba osób przy stole nie zmienia moich odczuć a jedynie wydłuża czas rozgrywki.

Regrywalność

Gry optymalizacyjne to robienie tego samego mając do dyspozycji inne warunki wsadowe. Karty czy kostki generują sporą zmienność rozgrywki, ale tak naprawdę każda partia wygląda podobnie. Ten typ gier tak już ma.

Na zakończenie

Fantastyczne Fabryki to świetna gra dla fanów optymalizacji, robienia karcianych kombosików podlana solidnym sosem z kostek. Zasady proste do wyjaśnienia, a satysfakcja z dobrze naoliwionej maszyny generującej punkty całkiem spora. Przez rozgrywkę symultaniczną nie czuć przestojów, aczkolwiek minusem jest mocna pasjansowatosć rozgrywki – fabryki pozostałych graczy średnio nas interesują. Chętnie zagram i zaproponuję partyjkę innym osobom. Widzę w Fantastycznych Fabrykach duży potencjał na grę wciągającą innych do planszówkowego świata – nie jest trudna, można trochę pokombinować a jej oprawa, choć minimalistyczna to ma swój urok. Solidna pozycja!

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.

Może zainteresuje Cię recenzja gry Circadians: Ład Chaosu ?

Fantastyczne Fabryki do kupienia tutaj.

Poprzednio Dostosowywanie Wrażeń Ze Smartfona
Następny Komedie romantyczne anime - co warto obejrzeć?