Forspoken – Recenzja – Scam za 300 zł


Forspoken pokazuje pewną bardzo niebezpieczną rzecz, która prawdopodobnie w przyszłości zmieni rynek gier wideo i przeniesie ciężar w stronę bardziej niezależnych tytułów. Bo to nie pierwszy raz, kiedy tytuł od dużego studia za 300 zł okazuje się gniotkiem gorszym od indyków z wampirami za trzy razy mniejszą cenę.

Forspoken to trzecio osobowa gra akcji osadzona w otwartym świecie, gdzie wcielamy się w postać Frey oraz gadającej bransoletki. Frey jest bezdomną złodziejką w Nowym Jorku, ale zostaje wciągnięta do magicznego świata przez tajemniczą bransoletkę, która sobie leżała i nikomu nie przeszkadzała. W tym o to świecie nasz duet bohaterów będzie musiał ocalić ludzkość przed paskudną zarazą, a nasza bohaterka zademonstruje nie tylko bardzo nikłe umiejętności społeczne, ale także i popisze się magią, bo czemu by nie. Fabuła w Forspoken jest wyjątkowa. Pomimo tego, jaki świat robi początkowo pozytywne wrażenie, to absolutnie nie jesteśmy w stanie wsiąknąć w historię oraz sytuację bohaterki.

Forspoken-Mapa-Swiata
Duża mapa świata z listą kropek podobnych do siebie obiektów. Możemy je namierzać, ale musimy to zrobić ręcznie i maksymalnie pięć w danym momencie.

Frey pyskuje do osób, do których nie powinna pyskować, jest arogancka i po prostu niemiła dla każdego w całkowicie nowym dla niej świecie. Podobnie zresztą bransoleta, która używa kwiecistego słownictwa i pięknego angielskiego akcentu. To niesamowite, jak bardzo te dwie skrajne osobowości są jednocześnie odpychające oraz irytujące? Powiem jedynie, że Forspoken jest jedyną grą, w której wyłączyłem dialogi między bohaterami, bo po pierwsze były one żałośnie słabe, a po drugie się notorycznie się powtarzały. Słuchanie po raz kolejny tekstu w stylu „dlaczego nie ma nikogo w pobliżu? Czyżbyś wkurzyła ich wszystkich?” Wyprowadziłaby z równowagi nawet najbardziej cierpliwego gracza.

Zwiedzimy także labirynty, gdzie zawalczymy ponownie z bossami, których widzieliśmy gdzieś indziej.

Sama rozgrywka polega na eksplorowaniu stosunkowo ładnego otwartego świata i bieganiu między jedną kropką, a drugą. Mamy miejsca z bossami, jakieś podziemia, parę miejsc do wyczyszczenia z wrogów oraz dziesiątki notatek, które jeżeli poskładamy w całość, okaże się, że nie mają żadnego sensu i wzajemnie się wykluczają. Eksploracja świata jest przyjemna, ale nie ma w niej nic odkrywczego. Parkour, które wykonuje główna bohaterka jest widowiskowe i bardzo miłe w sterowaniu. Frey potrafi też biegać po ścianach, a z czasem nauczy się nowych sztuczek. Trzeba przyznać, że eksploracja w Forspoken jest bardzo interesująca i wciągająca, nawet jeżeli nie ma w niej nic odkrywczego.

Jedną z najfajniejszych funkcji jest spellcraft, czyli system wyzwań zaimplementowany w grze.

To samo można powiedzieć o walce. O ile sama grafika jest po prostu brzydka, ale o tym za chwilę, to efekty świetlne czarów oraz animacje walki są pierwsza klasa. Nasza dzielna bohaterka robi fikołki, rzuca różne zaklęcia, które mają najróżniejszy wpływ na wrogów. Możemy ich podpalać, przywiązać czy nawet przywołać wieżyczkę, która rozproszy przeciwników. Dodatkowo gra posiada system wyzwań związanych z czarami i szczerze mówiąc na początku mnie frustrował, ponieważ trzeba było wybierać aktywne wyzwania i można było mieć tylko trzy włączone w danym momencie, a żeby aktywować kolejne trzeba było wrócić do jakiejś bazy wypadowej. Z czasem jednak doceniłem to, że gra pozwala nam się skupić tylko na paru wyzwaniach i nie jesteśmy rozdarci kilkunastoma z nich w danym momencie.

I to wszystko brzmi bardzo pozytywnie, problem jest jednak taki, że przez pierwsze 5 godzin wątpliwej zabawy będziemy zamknięci w niekończących się filmikach i dialogach, które nie tylko nie wytłumaczą nam na czym polega gra, ale jednocześnie sprawią, że bardzo nie polubimy chyba wszystkich bohaterów występujących w grze. Wyobraźcie sobie sytuację, kiedy po trzyminutowym monologu o tym, kto jest głupszy i kiedy już się skończy oraz uzyskamy kontrolę nad postacią, to po paru krokach odpali się kolejny filmik, tym razem opisujący dzielnicę mieszkalną w jedynym mieście w grze. W tej dzielnicy, uwierzcie mi, nie ma absolutnie nic wartego opisywania, ale też będziemy musieli przesłuchać to parę minut. I tak mija pierwsze parę godzin z krótszymi i dłuższymi momentami, kiedy uzyskamy kontrolę nad naszą bohaterką. Dosłownie, bałem się powrotów do miasta, bo wiedziałem, że czeka mnie znowu kilkadziesiąt minut słuchania nieistotnych rzeczy, które nie mają najmniejszego sensu.

Walki z bossami są fajne przy pierwszym podejściu. Potem walczymy notorycznie z podobnymi wrogami w różnych konfiguracjach.

Największym jednak problemem, jaki mam z grą to grafika. Nie zrozumcie mnie źle, nigdy nie uważałem, żeby grafika była najważniejszym elementem. Jednak jeżeli coś kosztuje 300 zł i wygląda na trailerach jak gwiazdka z nieba, to niech tak samo będzie w samej grze. Tymczasem mamy dostęp do trybu (oczywiście) wydajności oraz jakości, gdzie w trybie jakości gra nie potrafi utrzymać nawet 30 klatek i wygląda wcale niemocno lepiej niż w trybie wydajności. A co możemy zobaczyć w trybie wydajności? Między innymi nieostre tekstury, paskudne modele postaci wyglądające jak w grze z 2011 roku. Właściwie to, recenzowałem ostatnio Space Marine z tego roku i tam modele wyglądają dużo lepiej. To co widzimy w grze, po za walką i podczas luźnej eksploracji jest po prostu zwykłym pluciem w twarz za 300 zł. Po co konsola Playstation 5, skoro muszę wybierać w nowych grach tryb wydajności, żeby grać w spokojnych 60 klatkach? Czemu nikt tego nie optymalizuje i nie sprawdza? Nikt w to nie zagrał i nie powiedział, że gra wygląda paskudnie? Forspoken to graficzny śmiech na sali. Zresztą to samo dotyczy udźwiękowienia, już nie wspominając ponownie o frustrującej głównej bohaterce i jej bransoletce, to sama główna ścieżka dźwiękowa bardzo nie pasuje do świata fantasy i wybija nas z i tak już wątpliwej immersji. Raperskie nuty wplecione w heroiczny soundtrack pasują tutaj jak pięść do nosa i tylko się cieszyłem, że tak mało soundtracka było podczas luźnej eksploracji.

Na szczególną uwagę zasługuje tekst o copyright w prawym dolnym rogu, kiedy robimy zdjęcia na PS5. Marketingowcy, prawnicy, analitycy oraz aktywiści dali radę przy tej grze. Jednak najmniej można pochwalić samych programistów. Ciekawe, czy gdybym zrobił zdjęcia bez tego napisu, to by przyszli do mnie smutni panowie w czarnych garniturach? Jakoś muszą zarobić na grę.

Mam wiele przemyśleń na temat Forspoken – podążanie utartymi szlakami, brak innowacji, powielanie pomysłów innych, zerowa własna inicjatywa, brak pomysłowości przy projektowaniu świata. To wszystko sprawia, że Forspoken jest zaskakująco frustrującym tytułem przez pierwsze parę godzin zabawy, przez które musimy się przebić by dostać do elementów, które są warte naszego cennego czasu. A nawet wtedy dostajemy tytuł, który niespecjalnie różni się od standardowego open worlda i szczerze mówiąc, wolałbym ponownie przejść, po raz enty Wiedźmina Trzeciego, niż spędzić kolejną godzinę w Forspoken. W tą grę warto zagrać, jeżeli dostaniecie ją  za darmo w plusie lub innym Game Passie.


Recenzja powstała na bazie wersji Playstation 5, a egzemplarz recenzencki kupiłem sobie sam 🙂

Podsumowanie

Forspoken to dobra gra, kiedy dostaniesz ją za darmo. W innym wypadku nie jest warta nawet 50 zł.
Ocena Końcowa 4.0
Pros
- Kiedy już zostaniemy wypuszczeni w świat, to eksploracja okazuje się bardzo przyjemna
- System walki oraz tworzenia zaklęć
- Bardzo ładne animacje parkour oraz walki
Cons
- Frustrujące przedstawienie fabuły oraz postaci
- Irytujący duet głównych bohaterów, powtarzające się dialogi
- Paskudna grafika niczym z poprzedniej generacji, smutny soundtrack
- 300 zł? Znam dziesiątki indyków za 100 - 150, które miały na premierę więcej do zaoferowania

2 komentarze

  1. 5 lutego 2023
    Odpowiedz

    Chcę dodać, że najpopularniejszy indyk z wampirami – Vampire Survivors – który ma 170 tys. pozytywnych recenzji na Steam, kosztuje mniej niż 1/10 ceny tej gry (19,99zł) 🙂

    • 5 lutego 2023
      Odpowiedz

      A mi chodziło o V Rising bo we wczesnym dostępie 🙂

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Super Mario Bros. - najnowszy plakat z nadchodzącego filmu
Następny Gwiezdne Wojny - każdy nadchodzący film i serial